GOD IS AN ASTRONAUT
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
I przypuszczam, że choćby cały świat twierdził inaczej, nie zgodzisz się z tym?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Caly swiat twierdzi , ze mleko jest zdrowe a ja sie z tym nie zgodze, bo tak nie jest.
I nie chodzi mi o spor czy God Is An Astronaut gra post rocka czy nie , bo gra na pewno w jakims tam stopniu ale o to czy post rock to muzyka melodyjna.
I nie chodzi mi o spor czy God Is An Astronaut gra post rocka czy nie , bo gra na pewno w jakims tam stopniu ale o to czy post rock to muzyka melodyjna.
woodpecker from space
- Kabajo
- świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 23-03-2010, 01:04
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Posłuchałem nowej płyty kilka razy. Wynudziłem się poważnie i nie mam zamiaru wracać do tego albumu. Wrażenia podobne do słuchania wody lecącej z kranu.
''Wa !'' - Jean Pleeban
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
co do tego całego post rocka to tak się zastanawiam - gdyby popodmieniać nazwy zespołów to ile osób by się w ogóle zorientowało że nie słucha zespołu X tylko Y 

Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Co do mleka, to ja też tak nie twierdzę, ale w dużej mierze czepiałbym się słowa "zdrowe", bo w sumie każdy produkt wywołuje mnóstwo różnych reakcji chemicznych w organizmie i raczej niemożliwe jest stwierdzenie, że wszystkie z nich wpływają korzystnie na organizm. Są tylko różne odcienie szarości.Triceratops pisze:Caly swiat twierdzi , ze mleko jest zdrowe a ja sie z tym nie zgodze, bo tak nie jest.
I nie chodzi mi o spor czy God Is An Astronaut gra post rocka czy nie , bo gra na pewno w jakims tam stopniu ale o to czy post rock to muzyka melodyjna.
Co do dalszej części - to niech będzie, że mam na myśli raczej młode zespoły (i jeśli rzeczywiście tak różnią się od protoplastów, to chyba jednak można mówić o jakiejś nowej fali, bo przeżywamy prawdziwy zalew takich kapel).
Rozumiem, że masz na myśli, że jest jednostajna? Właśnie mi się wydaje bardzo nierówna w porównaniu do poprzednich...Kabajo pisze:Posłuchałem nowej płyty kilka razy. Wynudziłem się poważnie i nie mam zamiaru wracać do tego albumu. Wrażenia podobne do słuchania wody lecącej z kranu.
Swoją drogą, niedawno myślałem o tym, czy ktoś tworzy muzykę z udziałem wody - bardzo chętnie bym czegoś posłuchał, bo bardzo lubię szmery i kapanie : )
W większości tych nowych pewnie mało kto, ale jeśli masz na myśli GiaA, to śmiem twierdzić, że mało który zespół wyrobił sobie własny styl tak wyraźnie, jak oni.evildead pisze:co do tego całego post rocka to tak się zastanawiam - gdyby popodmieniać nazwy zespołów to ile osób by się w ogóle zorientowało że nie słucha zespołu X tylko Y
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
globalnie mówiłemW większości tych nowych pewnie mało kto, ale jeśli masz na myśli GiaA, to śmiem twierdzić, że mało który zespół wyrobił sobie własny styl tak wyraźnie, jak oni.
post rock jest teraz bardzo ąę, wypada go lubić - a jednocześnie jest bardzo hermetyczny, wszystko na patencie "bierzemy jeden motyw, robimy pętelkę, czekamy 3 minuty, bierzemy drugi motyw, robimy pętelkę" etc. No, czasem pohałasujemy w międzyczasie. Idę o zakład, że 3/4 publiki na takim gigu jak GIAA/Caspian/Tides From Nebula nie za bardzo była świadoma kto właśnie jest na scenie

Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
O, byłeś. Jak się podobało? Bo mnie trochę GiaA rozczarowało, za to Caspian miał bardzo dobrą prezencję, na całe TFN nie zdążyłęm ale wydawali mi się dość nijacy na koncercie.
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
wprawdzie na wspomnianym gigu nie byłem, jednak na mnie TFN wywarli raczej pozytywne wrażenie, dobry zespół
(i na żywo i z płyty)
(i na żywo i z płyty)
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Ja tam bym sie bał, że na koncercie taka muzyka straci większośc tego co jest jej największym atutem. Podobnie jak Ulver, wszelkie ambienty etc.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
hehe dokładnie odwrotniexyyz pisze:O, byłeś. Jak się podobało? Bo mnie trochę GiaA rozczarowało, za to Caspian miał bardzo dobrą prezencję, na całe TFN nie zdążyłęm ale wydawali mi się dość nijacy na koncercie.

tzn Caspian mnie zmulił (ale może to kwestia brzmienia - byłem w KRK, nie wiem jak w innych miastach ale tu sprzęgnięcia aż niemiło w kiszkach robiły), GIAA niesamowity show, oczu się nie dało oderwa od ekranu. A Tides... bardziej "metalowaci" przez co bardziej irytujący (aż się rzuca w uszy w ich przypadku "wrzućcie tu kurwa jakiś wokal bo nudzicie jak cholera"). Co nie zmienia faktu że trochę kasy w sklepiku koncertowym wydałem

no dobry dobry - ale jednak post rock to taki złośliwy gatunek, gdzie wydaje się że przepis na dobrą muzykę jest stosunkowo prosty, a jednak potrzeba posiadania tego niezdefiniowanego "cosia" bardzo duża. Robisz hard rock/heavy metal -> idziesz w przebojowośc, robisz thrash/death -> idziesz w dynamikę, robisz post rock -> formą już nie bardzo nadrobisz. I tak o to ten dobry TFN przed Ulverem już nie potrafił mnie wyrwać z barowego stolika :>wprawdzie na wspomnianym gigu nie byłem, jednak na mnie TFN wywarli raczej pozytywne wrażenie, dobry zespół
(i na żywo i z płyty)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Alsvartr pisze:Ja tam bym sie bał, że na koncercie taka muzyka straci większośc tego co jest jej największym atutem. Podobnie jak Ulver, wszelkie ambienty etc.
Ulver na żywca to zyskuje jeszcze bardziej (zwłaszcza numery z ostatniej płyty)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Nie słyszałem ostatniej płyty, piłem bardziej do "Perdition City". Nie wyobrażam sobie takiego "Lost in Moments" w sali pełnej ludzi.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
pewnie dlatego go nie grają 

- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
wczoraj (dziś w nocy raczej) przypadkiem odkryłem tę kapelę i już chciałem zakładać temat a tu proszę - ktoś mnie wyręczył. i zajebiście. z mojej strony zatem tylko tyle, że kapela jest zajebista i zabieram się za bardziej wnikliwe badania bo znam tylko wyrywkami. w końcu dobry zespół z irlandii znalazłem.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
ja ze swojej strony mogę polecic pełny debiut (The End of The Beginning) i "All is Violent, All is Bright" ze szczególnym naciskiem na tą drugą. Utwór tytułowy, czy takie "Forever Lost" to przecudowne kawałki muzyki.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
mam plan poznać wszystko bez wyjątku, zacząłem od tegorocznej, zajebistej płyty.
generalnie chyba niewiele jest takich przypadków, gdzie muzyka przyjemna dla ucha jest przyjemna dla mojego ucha, ale to jest wyjątek. fajny, kosmiczny odlot. i tak, świetny jako background, ale równie dobry (jeśli nie lepszy) on its own. ja jestem kupiony w 100%.
generalnie chyba niewiele jest takich przypadków, gdzie muzyka przyjemna dla ucha jest przyjemna dla mojego ucha, ale to jest wyjątek. fajny, kosmiczny odlot. i tak, świetny jako background, ale równie dobry (jeśli nie lepszy) on its own. ja jestem kupiony w 100%.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
aha, i to jest pierwszy raz, gdy kapela, na którą mój upośledzony w genialny sposób umysł nie zwracał uwagi przez nazwę, okazuje się jednak robić mi dobrze.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6494
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Tyle, że tegoroczna to chyba najsłabsza pozycja w ich dyskografii, poprzednia bije ją na głowę. Kapela generalnie bardzo ok, tylko trzeba uważać żeby nie przesadzać ze zbyt częstym słuchaniem, bo potrafi szybko się "przejeść".Scaarph pisze:mam plan poznać wszystko bez wyjątku, zacząłem od tegorocznej, zajebistej płyty.

De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17362
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
Bez jaj, jest najlepsza od bardzo dawna, moze pokusilbym sie ze najlepsza w ogole.
woodpecker from space
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: GOD IS AN ASTRONAUT
mi bardzo w niej pasuję te ambientowe wręcz fragmenty.