PRURIENT

[PrzemoC]

Posłuchałem kilka razy i poddałem kwarantannie. Wstępnie to najlepsze co słyszałem Prurient. Znam jeszcze "Cocaine Death", "The Black Post Society", "Arrowhead" i "Point and Void", z czego większe wrażenie zrobił tylko drugi z wymienionych, chociaż też ma niezbyt godne momenty. Pozostałe wydają się być interesujące i mają dobre motywy, ale jakoś to do mnie szczególnie nie trafia.
Myślę, że "Bermuda Drain" to dobry kierunek.

Jest jeszcze powiązany Cold Cave, który przypomina te motywy z bitem, ale znam to bardzo powierzchownie, więc ciężko się wypowiadać - jak obadam to coś napiszę więcej.

[ultravox]

Bardzo dobry ten nowy Prurient. Wreszcie ktoś tchnął nieco życia w trzaski i zgrzyty (nie jestem wielkim znawcą tematu, ale mam wrażenie, że ostatnio bardzo brakowało na tej scenie rzeczy wychodzących poza utarte schematy).

[Morph]

ostatnio bardzo brakowało na tej scenie rzeczy wychodzących poza utarte schematy.

OJ TAK!

[longinus696]

Słucham i słucham i za każdym razem ta płyta robi mi coraz lepiej. Niektóre syntezatorowe fragmenty na początku wydawały się lekko "przegięte", a teraz stają się powoli jednym z atutów tego wydawnictwa. Odważnie potraktowane wzorce muzyki syntezatorowej lat 80-tych, w zestawieniu z bezkompromisowym noisem naprawdę mogą siać spustoszenie. Momentami kojarzy mi się to z jakimiś prościutkimi kawałkami robionymi do filmów klasy B - powiedzmy, jak ścieżka dźwiękowa do "Ataku na posterunek 13" Johna Carpentera, tylko, że z dodanym białym szumem.

[twoja_stara_trotzky]

no właśnie mówię - to jest czystej wody Tangerine Dream / John Carpenter worship - sam w sobie byłby może nawet zabawny, ale w połączeniu z tymi elementami noise / power electronics robi mi straszliwe kuku. jedna z ciekawszych płyt z zeszłego roku. klasyk pisał, że poezja powinna być jak spotkanie na stole prosektoryjnym maszyny do szycia i parasola. ta płyta jest jak jak przypadkowy stosunek Edgara Froese z Johnem Carpenterem. duże piwo.

[longinus696]

Dla ciekawskich, wywiad z PRURIENT z okazji "Bermuda Drain"

http://www.factmag.com/2011/07/12/pruri ... l-wanting/

[Scaarph]

“Noise is the freedom to pursue personal obsession, outside of genre and audience. The ideology of it is total selfishness and self-exploration.”
kurde. myślałem, że to muzyka, nie tylko noise :/

[Scaarph]

hihihi ale płyta hihi

[longinus696]

hihihi ale płyta hihi

To, rozumiem, jest pozytywna reakcja?

[Scaarph]

jak najbardziej. słyszałem dopiero ze trzy razy, ale taki choćby a meal can be made rozrywa galaktyki na strzępy :) to hihihi to reakcja na to zagranie na nosie konwencji. ładny psikus wyszedł fernowowi :) dość powiedzieć, że gdybym nie wiedział to w życiu bym nie zgadł, że to prurient - o czym zresztą przekonałem się kilka dni temu, gdy miałem okazję słyszeć jeden kawałek z płyty, roztagowany, w ciemno. takie zaskoczenia to ja lubię.

[longinus696]

No mnie też strasznie przypadła do gustu ta pozycja. Wsiąkłem na dobre.

[Morph]

You're welcome ;]

[twoja_stara_trotzky]

jak najbardziej. słyszałem dopiero ze trzy razy, ale taki choćby a meal can be made rozrywa galaktyki na strzępy :) to hihihi to reakcja na to zagranie na nosie konwencji. ładny psikus wyszedł fernowowi :) dość powiedzieć, że gdybym nie wiedział to w życiu bym nie zgadł, że to prurient - o czym zresztą przekonałem się kilka dni temu, gdy miałem okazję słyszeć jeden kawałek z płyty, roztagowany, w ciemno. takie zaskoczenia to ja lubię.

no proszę, jaki wyprany :D

[Scaarph]

oj tam oj tam, to, że ktoś się wcześniej ode mnie płyta spodobała to jeszcze nie znaczy że wyprany :)

[twoja_stara_trotzky]

no ale w tym wypadku, to wyprany w 100 proc. :DDDDD
wystarczyło roztagować i dać ci do koryta :DDDDDD

[Scaarph]

no słuchaj, ale to przecież nawet nie ma się co dziwić, zresztą sam przecież wiesz :)

[twoja_stara_trotzky]

tak, wiem, zapomniałeś się wpisać w ligowe wyprania :DDDDDDDDDDDD

[Scaarph]

to prawda, chociaż nawet i bez prania bym przecież tego posłuchał i by mi to podeszło :) miałem na liście do obadania dość długo, liga tylko ten proces przyśpieszyła :) więc nazwałbym to raczej praniem jałowym, tudzież praniem czystego ;)

[Morph]

Nie wiem co z tym będzie jak Turner tak PMSuje z wytwórnią, ale news jest news:

JK Flesh/Prurient
Worship is the Cleansing of the Imagination
Split LP
December 11, 2012

[ultravox]

Fiu fiu... Lubię to zanim jeszcze usłyszałem jakikolwiek dźwięk z tej płyty.