RYKARDA PARASOL

[0ms]

"Tąpnięcie", o którym wspomniałem, zaistniało w sferze duchowej. Czy mam rozumieć, że albumowi trzeciemu bliżej stylistycznie do debiutu?

Daleko i do debiutu, i do dwojki. Na tyle daleko, ze nie potrafie stwierdzic, do ktorej ma blizej. Nie mialoby to tez za bardzo sensu. Najlepiej posluchaj sam, bo przyjecie Against the Sun miala tutaj chyba znacznie chlodniejsze niz poprzednie dwie plyty, a chwalac ja jestem, zdaje sie, w zdecydowanej mniejszosci.

[evildead]

http://www.cantaramusic.pl/audio.php?ac ... ails&id=71

kolaboracji z H&S ciąg dalszy

[Skaut]

http://redlightlit.com/?p=52

[Skaut]

[Bloodcult]

San Francisco, Wiedeń, Tel Aviv a Łodzi brak :(

[Skaut]

grunt że jest San Francisco!!!!:::---)))

[Bloodcult]

...ona chyba kiedyś już grała w Łodzi tylko że mi się wtedy nie chciało iść :D

[Baton]

W ramach ciekawostki, Lublin jest prawie wyprzedany, zostały tylko absolutnie najchujowsze miejsca. Ja się załapałem na trzeci rząd od sceny jednakowoż i dobrze mi z tym.

[manieczki]

hype?

[evildead]

na szczęście tym razem KRK ominęła, muszę od niej odpocząć bo ostatni koncert był strasznie zamulający :P

a soldouty na koncerty RP to normalka - 2 lata temu chyba w trzecim dniu sprzedaży biletów się Kraków wyprzedał

[Riven]

Przereklamowana nuda dla hipsterow*, nie dziwne że się sprzedaje

*znam pol jednej płyty i tak to brzmi, więc sie wypowiem

[evildead]

analiza publiczności na jej koncertach wskazuje że się srogo mylisz co do grupy docelowej

a co do przereklamowania - tłumy biły na jej sztuki nawet w czasach, kiedy nie dało się w Polsce kupić jej płyt (teraz są nawet i w MediaMarktach, ale zanim Gustaff się nie zajął dystrybucją, zostawał tylko ebay i kupno na koncercie)

[Baton]

Przereklamowana nuda dla hipsterow*, nie dziwne że się sprzedaje

*znam pol jednej płyty i tak to brzmi, więc sie wypowiem

Właśnie wróciłem z koncertu, sala pełna, wszystkie miejsca wyprzedane i dosłownie nikogo kogo można by zakwalifikować jako hipstera. Dobrze się maskują skurwysyny :D Szczerze mówiąc, bardzo sięzko mi pojąć jak muzyk bez jakiejkolwiek promocji może się tak gdzieś wbić. W Polsce ewidentnie Rykardy się słucha, chociaż media ją zdaje się konsekwentnie ignorują.

W każdym razie, jestem pozamiatany, koncert był dużo lepszy niż się spodziewałem. Nagłośnienie masa, setlista masa, zgranie zespołu masa, sama Parasolka tez mnóstwo ok - wokal znakomity. Najlepiej wypadły te bardziej rockowe momenty, chociaż ogien był cały czas. Do tego dwa bisy, z czego drugi wyraźnie nieplanowany. Jedyne do czego się mogę przyczepić to że grała w eleganckim, nowo odremontowanym teatrze, a nie w śmierdzącej knajpie z tanim alkoholem, gdzie ewidentnie jest miejsce takiej muzyki.
Na samiuśkim końcu cover THE GUN CLUB - miazga. W sumie był to chyba jeden z lepszych koncertów jakie ostatnimi czasy widziałem, w dodatku za jakieś niewygórowane całkiem pieniądze.

[dr Kill]

Kurwa, a miałem iść :(

[[S.]]

w tym roku nie planowałem, ale już dwa razy w krakowie naciąłem się, że poszedłem sporo przed koncertem i faktycznie, biletów już nie było (2008 i 2013). chętnie posłuchałbym jej na żywo, ale najnowsza płyta nieszczególnie mi pasuje. ja bym sobie najchętniej posłuchał kawałków z debiutu.

[Baton]

ale najnowsza płyta nieszczególnie mi pasuje. ja bym sobie najchętniej posłuchał kawałków z debiutu.

Proporcje były równe, mniej więcej z każdej płyty tyle samo numerów; a te z ostatniej wypadły bardzo spoko, dobrała raczej te bardziej hiciarskie. Też mi trójka niezbyt leży, ale koncertowo mnie poskładało, było bardzo bardzo ok. Będzie trza powtórzyć.

[[S.]]

No wierze, że na żywo to lepiej brzmi. Zwłaszcza, że na koncertach podobno aranżacje są trochę inne itd.
W Polsce gra często, więc kiedyś ją zobaczę wreszcie.

[Skaut]

Kapitalny koncert we Wrocławiu, sesyjni również bardzo dobrze, a sam perkusista to chyba żałował, że sobie więcej na bębnach pofolgować nie może hehe. Repertuar dobrany idealnie, żadnych smętów, wszystko na rockową modłę no i wokal Ryśki - idealny! Klub sprawdził się perfekcyjnie pod kątem brzmienia a sama Ryśka 3 razy na bis wracała. Krótko pisząc - jeden z jej najlepszych koncertów i koncertów w ogóle.

[Harlequin]

Afrykański pomór świń zastopował moje dotarcie na poznański gig. Ani Ryszady, ani Laibach nie udało się zobaczyć :/ szkoda.

[Skaut]

Afrykański pomór świń zastopował moje dotarcie na poznański gig. Ani Ryszady, ani Laibach nie udało się zobaczyć :/ szkoda.

Zarówno Parasolka jak i Laibach bardzo lubią wracać do Polski, więc nic straconego. Wypatruj znaków ;]