KING CRIMSON

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8965
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: KING CRIMSON

14-06-2018, 10:09

Heretyk pisze:kurcze, ciekawe bo na poprzedniej trasie było, mam wrażenie, dużo spontanu i dobrej zabawy, aczkolwiek oczywiście przy profesjonalizmie 100%. no i Jakszyk śpiewał wtedy bardzo dobrze. no nic, zobaczmy jak to się dalej potoczy
Kumpel, który był we Wrocku na poprzedniej trasie mówił, że we Wrocku mu się podobało bardziej. Wiesz, myśle, że zważywszy na to, ze to pierwszy koncert na trasie, to moze i mogli być troche niepewni.

Właśnie wyguglałem, że to nie Rieflin był niepotrzebny (Rieflin tego wieczoru grał tylko na klawiszach), ale Jeremy Stacey, któremu Melonik uwierał w czache. Cośtam pukał w te gary, ale jednak i Pat i Gavin grali ciekawsze rzeczy i symbioza w ich grze była słyszalna. Stacey lepiej się sprawdzał jako dodatkowy klawiszowiec. Może na kolejnych gigach bedzie nieco mniej mastrubatorsko, bo choc lubie popatrzec jak dobry perkusista daje upust swoim możliwościom, to chyba prędzej wolałbym cos takiego zobaczyć na koncercie jazzowym czy na Dream Theater niz na King Crimson
Nurni Flowenol
zaczyna szaleć
Posty: 262
Rejestracja: 11-02-2011, 21:46

Re: KING CRIMSON

15-06-2018, 09:22

Pojawiła się pierwsza niespodzianka w setliście.MOONCHILD
Koncert zdecydowanie słabiej nagłośniony niż dwa lata temu.Zespół w doskonałej formie.
Awatar użytkownika
morbid
rasowy masterfulowicz
Posty: 2182
Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
Lokalizacja: R-G-Z

Re: KING CRIMSON

15-06-2018, 23:30

a wiec HAIL SATAN !!!!!
535

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 01:05

Prasować garnitur, czy normalnie w krótkich spodenkach z obowiązkowo ogoloną łydką?
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10845
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 01:10

Jak masz golić łydki, to już lepiej odprasuj garnitur.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
535

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 01:31

Sybir pisze:Jak masz golić łydki, to już lepiej odprasuj garnitur.
Kurwa. Utrudniasz. Blefowałem z garniturem. Mam łydki. Co radzisz doktorze, zapłacę jak będzie trzeba, kurę przyniosę, jajek nawiozę. Łydki kształtne, nie jakieś słupy betonowe.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10845
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 04:36

W takim układzie jest tylko jedno rozwiązanie - getry i podkolanówki.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
535

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 09:56

Sybir pisze:W takim układzie jest tylko jedno rozwiązanie - getry i podkolanówki.
Obowiązkowo wbite w sandał? Czy jednak japonki?
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 10:50

żarty żartami, ale w zabrzu byli zarówno panowie w garniakach a panie w sukniach wieczorowych, niemniej osobników w skórzanych spodniach i koszulkach Bathory też się widziało. przekrój niesamowity

a setlisty z poznania, z tego co widzę, obłędne

edit: da się jakoś sensownie zaparkować obok tego ICE w Krakowie?
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8965
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 11:47

Jakby co to szmaty po 100pln. Sa tez jakies winyloee koncertowki sprzedawane tylko na trasie - to takie info dla spekulantow
535

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 13:41

Heretyk pisze:żarty żartami, ale w zabrzu byli zarówno panowie w garniakach a panie w sukniach wieczorowych, niemniej osobników w skórzanych spodniach i koszulkach Bathory też się widziało. przekrój niesamowity

a setlisty z poznania, z tego co widzę, obłędne

edit: da się jakoś sensownie zaparkować obok tego ICE w Krakowie?
Nie ma potrzeby parkować obok. Wjeżdżasz do środka. Tylko bądź trochę sprytniejszy i ustaw się w miarę możliwości blisko wyjazdu, bo potem istnieje niebezpieczeństwo lekkiego zatoru, a że jesteś dość niecierpliwy, to możesz dzięki mojej fantastycznej poradzie, zaoszczędzić trochę czasu i bezcennych nerwów. Pozdrawiam. Wuj.

Obrazek

edit
Sprzęgło i hamulec postojowy w wozie sprawne?
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10845
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: KING CRIMSON

16-06-2018, 14:44

535 pisze:
Sybir pisze:W takim układzie jest tylko jedno rozwiązanie - getry i podkolanówki.
Obowiązkowo wbite w sandał? Czy jednak japonki?
Lepiej wbić się w półbuty tudzież inne ciżmy. No, ewentualnie bryczesy i buty do jazdy konnej.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
535

Re: KING CRIMSON

17-06-2018, 02:03

Co mogę napisać? Ostatni raz Żywca po piętnaście złotych piłem w hard rock cafe na koncercie trójmiejskiej Bielizny. Kto wie czy to nie był w ogóle ostatni raz?
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: KING CRIMSON

17-06-2018, 11:05

535 pisze:
Nie ma potrzeby parkować obok. Wjeżdżasz do środka. Tylko bądź trochę sprytniejszy i ustaw się w miarę możliwości blisko wyjazdu, bo potem istnieje niebezpieczeństwo lekkiego zatoru, a że jesteś dość niecierpliwy, to możesz dzięki mojej fantastycznej poradzie, zaoszczędzić trochę czasu i bezcennych nerwów. Pozdrawiam. Wuj.

Obrazek

edit
Sprzęgło i hamulec postojowy w wozie sprawne?

wielkie dzięki.
hamulec naprawiałem zdaje się z tydzień temu. sprzęgło w porządku
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8965
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: KING CRIMSON

17-06-2018, 11:08

Heretyk, jak wrażenia z koncertu z Krakowa?
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: KING CRIMSON

17-06-2018, 11:18

jadę na dzisiejszy, wczoraj nie było opcji
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: KING CRIMSON

18-06-2018, 10:48

Była magia. w sumie nie wiem od czego zacząć, bo mógłbym pisać godzinę o tym wielkim wydarzeniu, ale po co tak właściwie. to może w skrócie kilka najważniejszych spostrzeżeń:
- było bardzo głośno. tak na granicy tego, by stwierdzić, że za bardzo. ale na szczęście dość selektywnie. mocno wysunięte bębny, wyeksponowany bas i straszliwie napierdalający saksofon. czasem miałem wrażenie, że Frippa słychać najgorzej, co jest jakimś absurdem, ale ogólnie pod tym względem na plus
-setlista to jakiś mój mokry sen. oczywiście nowsze piosenki interesowały mnie nieco mniej, ale usłyszałem m.in Epitaph, Moonchild, In the court, Red, Starless, One more red nightmare, i dwie wisienki na torcie - Letters i Islands. ten ostatni kawałek i sposób w jaki został zagrany oraz zaśpiewany, to prawdopodobnie najbardziej magiczna chwila na koncertach w moim życiu. ciary od początku do końca. niedaleko siedział jakiś gruby, wydziarany od stóp do głów metalowiec wyglądający jak Kerry King i płakał podczas tego wykonania. wrażliwiec. serio, nie wymyśliłem tego :) o kobietach nie wspominam, bo tu wiadomo, że chusteczki były w mocnym użyciu :) nie zagrali natomiast 21st century schizoid man, ale wybaczam, bo widziałem to już dwa lata temu
- jak już o śpiewaniu mowa i pewnych pretensjach do Jakszyka po wcześniejszych koncertach - cóż, tym razem było niemal idealnie. zdaję sobie sprawę, że nie każdemu odpowiada jego barwa, czy maniera wokalna, niemniej śpiewał czyściutko i elegancko. nie było nawet mowy o żadnym "pianiu" czy czymś takim. przy czym ewidentnie lepiej się czuł w klasykach niż w rzeczach nowszych, w których to zdarzyło się kilka potknięć
-panowie jak zawsze bardzo mocno profesjonalni i maksymalnie skupieni na swojej robocie, co nie przeszkadzało im wymieniać różnych uśmieszków, skinięć głowy czy innych gestów. w moim przekonaniu oni autentycznie czerpią z tego przyjemność i się dobrze bawią, nawet jeśli jest to do pewnego stopnia wyrachowane i wydawać się może "bezduszne"? wspomnieć też trzeba o znakomitym przyjęciu i reakcjach publiczności: jakieś krzyki, gwizdy, wiwaty, owacje na stojąco, brawa po niektórych piosenkach ciągnące się chyba parę minut. Fripp na koniec z uśmiechem od ucha do ucha kręcący głową z lekkim niedowierzaniem, machający do fanów, pstrykał fotki i opuszczał scenę z wielkim ociąganiem :) chyba był zadowolony

jeśli o mnie chodzi to prawie nie spałem. zbyt wiele emocji w głowie. jak na razie nie mogę się pozbierać i pewnie jeszcze trochę czasu mi zajmie nim ochłonę. a pomyśleć, że zastanawiałem się czy jechać i zwlekałem z kupnem biletu. ja pierdole. teraz już jestem pewien, że dopóki będą cieszyć się zdrowiem, grać koncerty i wpadać do naszego kraju, to ja tam zawsze będę, choćby się paliło i waliło. kto nie był, niech żałuje bo jest czego
Awatar użytkownika
Kilgore
weteran forumowych bitew
Posty: 1838
Rejestracja: 21-12-2010, 20:34

Re: KING CRIMSON

18-06-2018, 19:22

Publiczność też niezła menażeria, od 5 do90lat.
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
535

Re: KING CRIMSON

18-06-2018, 20:53

Mimo wszystko dominował pewien typ mężczyzn w przedziale 50-65 z lądowiskiem na głowie i rozbudowanym mięśniem gdzieś w połowie całkowitej wysokości. Nie żebym chciał narzekać ale widzę, że niedzielny set jednak bardziej dla mnie. No cóż. Trzeba było kupić bilety na dwa koncerty. Jestem przekonany, że wielu pacjentów zaliczyło wszystkie trzy, a właściwie jest w trakcie trzeciego.
Awatar użytkownika
Stoigniew
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 09-01-2012, 18:20

Re: KING CRIMSON

18-06-2018, 22:23

Kolega Heretyk napisał już wszystko, więc ja tylko od siebie dodam i potwierdzę że koncert był znakomity.
Dupska mi może nie urwało, ale jestem w pełni usatysfakcjonowany. Zgadzam się w pełni że "Island" to była czysta magia... najwspanialszy moment wieczoru.
do tego nieśmiertelne Epitaph i Starless. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem było zagranie jeszcze dwóch numerów z arcygenialnego "Red".
Niedosyt lekki i małe zdziwko zostało po tym jak nie zagrali Schizofrenika. No cóz, mówi się trudno, chciałem sprawdzić czy byłoby takie samo szaleństwo jak na płycie.
Dla mnie nie zagranie Schizofrenika to tak jakby Slayer miał nie zagrać "Angel of death", albo AC/DC dali by koncert bez "Highway to hell" :):) hehe
Na brzmienie nie narzekam - było czysto i selektywnie. Perkusiści zrobili rewelacyjną robotę.

Generalnie świetny koncert. Mój pierwszy tego zespołu. Jak jeszcze będzie okazja ich zobaczyć to chętnie skorzystam.
ODPOWIEDZ