Block69 pisze:Zaczynam sie powoli przekonywać do nowej płyty. Jest prawie 20min dłuższa od poprzedniej, ale za każdym razem jak odpale to leci do końca. Mniej tu chorego klimatu a więcej przebojowości.
No właśnie. To mnie trochę niepokoi. Wprawdzie pod względem chwytliwości te kawałki sprawdzają się natychmiast - zdążyłem przesłuchać płytę raz i to nawet niespecjalnie uważnie, a praktycznie każdy kawałek miał w sobie jakiś wciągający motyw - ale za to brakuje tej mansonowskiej patologii - zgnilizny ukrytej pod fasadą pięknych wartości amerykańskiego społeczeństwa.
Zobaczymy jak będzie za drugim podejściem.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
Wrażenia są takie, że Manson dostaje zadyszki. Płytka fajna, przebojowa, ale nic poza tym. Stare oklepane schematy, które już nie podnoszą ciśnienia. Chociaż w dwóch kawałkach wznosi się na wyżyny, a mianowicie w "Four Rusted Horses" oraz "I Want To Kill You Like They Do In The Movies".
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
Zenek pisze:słabe, niestety jego ostatnia nadająca się do słuchania płyta to Eat Me, Drink Me
Tak jest, co by nie było Manson siebie już nie przeskoczy. Wyraźnie chłopak nie ma już pomysłów na coś nowego. Poprzednia płyta to była mielizna straszna, poza chyba 2 utworami.
black_lava pisze:e, ten singiel jest całkiem niezły
W tym rzecz, że mocno przeciętny i bez pomysłu. Boję się, że wpadł w schemat i będzie odwalał zwyczajną pańszczyznę. Oczywiście trzeba zaczekać na cały album, ale nie spodziewam się szału.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
Niestety. Próba powrotu do "Holywood" kompletnie nieudana. Zarzut, że to jest kompletnie bez polotu trafia w dychę. Smutne, ale nawet na jego twarzy mamy wypisz wymaluj informację - jestem podtatusiałym amerykańcem, który swoje już zrobił, ale jeszcze trochę powygłupiam się, co by zbierać resztki z nadgniłych plonów. Właściwie od 10 lat już widzę powolny rozpad MM i jego wesołej trupy, no ale... jakoś mi nie żal.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
strasznie się ten manson wokalnie opuścił. tragicznie to brzmi. końcówki urywa z braku powietrza, zdziera mordę jak amator. za dużo hamburgerów, za mało ćwiczeń