Masterful Magazine

Ja tam jestem chyba parę latek młodszy od Ciebie :)

Co do mojego wpisu to chciałem podkreslić tylko to, że bez względu na to, co piszą internetowe kmioty obwieszczające koniec wszystkiego i wiedzące lepiej od muzyków co mają robić z własnym życiem, twórczością, ta muzyka ciągle kogoś interesuje. A dlaczego? Bo jest po prostu ciekawa i wartościowa.

est pisze:Ja tam jestem chyba parę latek młodszy od Ciebie :).

Ja czuję się jak dwudziestolatek i na tyle wyglądam. Przynajmniej jeśli policzyć słoje.

est pisze:Co do mojego wpisu to chciałem podkreslić tylko to, że bez względu na to, co piszą internetowe kmioty obwieszczające koniec wszystkiego i wiedzące lepiej od muzyków co mają robić z własnym życiem, twórczością, ta muzyka ciągle kogoś interesuje. A dlaczego? Bo jest po prostu ciekawa i wartościowa.

Otóż to. Dodatkowo niepotrzebni są nam idole. Tekst ponadczasowy, więc zawsze aktualny.

Hatefire pisze:Aczkolwiek nie da się ukryć, że ostatnie 2 (może i nawet 3 albumy), już trochę poziomu nie trzymają. Tragedii nie ma, ale motywacji do słuchania brak, skoro są można się wziąść za wcześniejsze. Żeby nie było opinia z pozycji fanboja od zawsze :)

Na ostatniej wg mnie jest zwyżka formy względem dwóch poprzednich.

data premiery to 6 październik:)

Świetny news, ostatnia płyta była zajebista, mam nadzieję, że ta też taka będzie. Dwa nowe wałki słyszałem 2 tygodnie temu na koncercie - jeden wyjebisty, drugi w porzo. Czekamy.

Bardzo dobra okładka. Też czekam na płytę.

[youtube][/youtube]

dobry numer, fajne suche brzmienie gitary

Zachęcający kawałek. Dla mnie brzmi trochę jak wypadkowa "Mam kły ..." i "Blasfemii", z większym procentowym udziałem tego pierwszego.

Dawno już położyłem lachę na tym zespole, ale ten nowy kawałek jest zajebisty.

Zajebista okładka. Coś mam wrażenie, że to koleś, który kiedyś okazjonalnie napierdalał ilustracje do Fantastyki. Zaraz sprawdzę.

numer niezły, ale jednak ciut słabszy niż się spodziewałem po zajebistej poprzedniczce - poczekamy, całości posłuchamy

Dobry kawałek. Trzymają poziom, pozazdrościć formy.

Nowa płyta to duże rozczarowanie niestety. Rozlazłe, pozbawione dynamiki i ciastowate. Zdziadzieli w chuj.

Z całej dyskografii Dezertera podoba mi się tylko Underground Out Of Poland. Skandal był kozakiem, natomiast głos obecnego wokalisty strasznie mnie denerwuje.

Plastek pisze:Nowa płyta to duże rozczarowanie niestety. Rozlazłe, pozbawione dynamiki i ciastowate. Zdziadzieli w chuj.

Serio, aż tak źle? Może po prostu oczekiwania zbyt duże?

Słuchał ktoś jeszcze? Bo, kurwa nie wiem czy się za to brać i dać szansę, czy lepiej jednak nie psuć sobie humoru, wyprzeć ze świadomości istnienie tego materiału i zapuścić "Mam kły...".

Serio. Mocno średnia, wolna i nudna płyta. Wyobraź sobie miks Blasfemii i Mam kły mam pazury, o wiele jednak gorszy niż te płyty.

Hatefire pisze:[...] Dla mnie brzmi trochę jak wypadkowa "Mam kły ..." i "Blasfemii" [...]

No dokładnie to, sobie wyobraziłem 2 miesiące temu po przesłuchu pierwszego utworu, który puścili do sieci, aczkolwiek wydało mi się wówczas to, obiecujące całkiem.

Ostatnio też coś w Trójce, jak w pracy byłem, coś tam z tej płyty usłyszałem i faktycznie jakieś rozmemłane mi się toto wydało, ale słuchałem pół uchem.

Pewnie w końcu i tak sprawdzę.

jak dla mnie, po kilku przesłuchaniach, trochę gorsza od "Sekty..." która mnie kupiła całkowicie, ale nie przesadzałbym z krytyką materiału bo Dezerter poniżej pewnego poziomu nie schodzi

[youtube][/youtube]

Co jest kurwa? :D