THROBBING GRISTLE

[twoja_stara_trotzky]

nie, no dobra... przyznaję się, Jester, przejrzałeś mnie. to, że w tym kraju słucha się Godflesh to moja wina. to ja wyprałem tych wszystkich bogu ducha winnych ludzi. to samo z Voivod... nawet Maria się po latach wyprał. nawet chłopacy z Norge niechcący się na pranie załapali i teraz nagrywają takie płyty, jak nagrywają. już nie mówię o C93 czy Coil, na które tysiące ludzi wyprałem... a to, że się teraz wypieram to taka strategia - coś jak z Diabłem, który próbuje wszystkim wmówić, że nie istnieje, aby łatwiej było mu działać...

[hcpig]

Spoko, dostanę za to medal z kartofla
Pomysł, że ten ten zły gnojek Jester przedwczoraj słuchał disco, wczoraj przeczytał coś Trotzkiego, a dziś ułożył sobie playlistę (oczywiście z mpczy) na zasadzie odwrotności owczego pędu aby zbić na tym bliżej nieokreślony kapital też jest niczego sobie

[twoja_stara_trotzky]

Spoko, dostanę za to medal z kartofla
Pomysł, że ten ten zły gnojek Jester przedwczoraj słuchał disco, wczoraj przeczytał coś Trotzkiego, a dziś ułożył sobie playlistę (oczywiście z mpczy) na zasadzie odwrotności owczego pędu aby zbić na tym bliżej nie określony kapital też jest niczego sobie

nie to, żebym się tym interesował, ale generalnie bawi mnie, jak jarasz się (bardzo często zresztą) płytami, które sobie stoją na mojej półce

[hcpig]

I owszem, zdarza się oczywiście. Jako rasowy, niedoświadczony gówniarz mam taki głupi, szczeniacki obyczaj nie lekceważyć opinii starszych, bardziej doświadczonych słuchaczy, zwłaszcza jeżeli mają (okazjonalnie) fajne wytyczne. Chyba by mnie pojebało ignorować opinę czy to Bronsteina... ale też czy Bonnego, czy Brzachwa czy Sępa (oczywiście w akcie wrodzonej pieskosłużalczej maniery, a jak )ale do kurwy... jest umiar i krytycyzm, a niektórych (wcale licznych) typków całkiem chyba poczesało i w niewiadomym celu rżną z innych na potęgę. Taki muzyczny neo-maoizm. To jest dramat. Jaki mi pisze jeden z drugim, że np. cudowna płyta Joyless to emosyf to ja widzę, że zachodzi już tu zwykły konflikt wartości i na chuj mi z cudzego osłuchania, pomocnego przy rekomendacjach, skoro przyjął inne priorytety i pod plaszczykiem doświadczonego autorytetu sypie mi tezy-absoluty no to sorry Winnetou - opinia takiego w tej materii boleśnie zderza się z rzeczywistością. Do tego jeszcze mnie nie pojebało żeby się ślizgać po niepewnym gruncie niepoznanej muzyki - ale na gruncie metalu, w którym sam mam jasno określone wytyczne każda pseudosztuczka starszaków może zostać łatwo przeze mnie zweryfikowana. I nie pomoże 15.000 płyt na półce, edytorstwo zina na początku zeszłej dekady (choć oczywiście - respekt). Natomiast jakimś klonom to ja współczuję, bo wolę poznać źródło myśli a nie jakiś tanich, porozplenianych konwerterów. Można mieć gust jak najbardziej zjebany, ale karwasztwarz, SWÓJ.

[Riven]

rozumiem, ze to aluzja m.in. do mnie?
rotfl, uwielbiam jak ktos wmawia mi DLACZEGO slucham muzyki - i jeszcze uwazam, ze wie lepiej niz ja. ROTFL. wez juz spierdalaj.

[hcpig]

Je jebie, ani słowa o Rivenie a co post mi nadskakuje i wygraża

[Riven]

oj chlopie, nie raz juz wytykales mi taka postawe, wiec poczulem sie wywolany do, ekhm, 'dyskusji'. zreszta jesli nie chodzilo ci o mnie - to o kogo?? gdzie sa te zastepy klonow trockiego? bo nie widzialem zadnego egzemplarza na masterfulu. rockmetal znam znacznie slabiej, ale tez nie rzucilo sie to w oczy.

nie, serio, od poczatku do konca te twoje wywody wygladaja bardzo krzywo, co zreszta widac na przykladach. fakt, ze w ogole tyle o tym piszesz najdobitniej swiadczy o paru sprawach.

[hcpig]

Kiedy Ci wytykałem? Serio, nie pamiętam. Heh, to może faktycznie coś jest na rzeczy w tym przypadku skoro żeś się poczuł wywołany

[Riven]

z tego co pamietam przy okazji dyskusji o the moon lay hidden..., tak samo w temacie o Czasie Apokalipsy - tyle, ze tam posadzales mnie o bycie klonem longinusa. ale ja bardziej jestem ciekaw gdzie Ty konkretnie widzisz tych wszystkich muzycznych zombie wyhodowanych przez trockiego - bo na tym forum nikogo takiego nie kojarze.

[hcpig]

A tak, prawda, tyle że tam nie było kloniarstwa tylko szybka zmiana banana. A teraz umiej nie odpisać

[Riven]

wyrywanie z kontekstu, wybiorczosc (zwlaszcza w tym temacie - zawsze wybierzesz sobie tylko ta czesc problemu, ktora pasuje do Twojej wersji), generalizacja - twoje ulubione sposoby dyskusji. + jeszcze tani chwyt jak ten powyzszy w sytuacji kiedy pieprzysz glupoty na moj temat

nara

[hcpig]

No masz ci los, szkoda że jestem zbyt młody na karierę za komuny przy ul. Mysiej. Dorobiłbym się widać wedle prokorków fuchy kierowniczej

[vulture]

myślę, że ty też ostatnio zaczynasz łapać typowy kompleks trocaka, chociaż wcześniej, przyznam się, zupełnie tego nie zauważałem...

nie sądzę.nie leży mi tego typu sposób formułowania wypowiedzi i prezentacji własnych opinii. zdarzają ci sie przebłyski ale ogólnie rzecz biorąc bufonada w twoim wydaniu (której nie widze u longinusa,Drona czy 4m) jest z lekka irytujaca.

[twoja_stara_trotzky]

myślę, że ty też ostatnio zaczynasz łapać typowy kompleks trocaka, chociaż wcześniej, przyznam się, zupełnie tego nie zauważałem...

nie sądzę.nie leży mi tego typu sposób formułowania wypowiedzi i prezentacji własnych opinii. zdarzają ci sie przebłyski ale ogólnie rzecz biorąc bufonada w twoim wydaniu (której nie widze u longinusa,Drona czy 4m) jest z lekka irytujaca.

dobrze Janie, przyjąłem do wiadomości, ale pomyślę o tym później, póki co możesz się oddalić. jak będę cię potrzebować, to zadzwonię.

[vulture]

zieeeew

napisz lepiej coś o Templebeat,bo rogal mi znika z twarzy i oczekuje kolejnej porcji rozrywki.

[twoja_stara_trotzky]

zieeeew

napisz lepiej coś o Templebeat,bo rogal mi znika z twarzy i oczekuje kolejnej porcji rozrywki.

nie chce mi się

[grot]

Nie no, tylu "teorii spiskowych" co w tym wątku to już dawno nie czytałem.

[longinus696]

Hehehe, czyli wychodzi, że masowe efekty akcji typu "cała Polska kocha Godflesh" to fantasmagoria, a jej producent okazuje jakąś macierzą niezbędną wyłącznie do samookreslenia się różnych sztucznie wykreowanych w ten sposób tworów. Dobre

ROTFL !! Fajnie jest obserwować tę paranoję. Nie wiem jak jest w Twojej wsi Jester, ale w mojej (Łódź) jest sporo osób interesujących się wcześniej punkiem a później industrialem (wiesz: kluby, muza elektroniczna - tak to bywa, jak się wśród fabryk wychowujesz) i dla nich GODFLESH jest absolutną podstawą, kapelą, o której się nawet nie mówi, bo jest tak oczywista. Więc nie wiem skąd wytrzasnąłeś podobne rewelacje. To trochę tak, jakby wmawiać forumowiczom-metalowcom w całej Polsce, że poznali Slayer dzięki Trotzky'emu.
Nie przenoś na wszystkich swojej historii życiowej. Zresztą widać, jakie płyty pojawiają się na Twojej playliście w miarę jak prezentowane są na forum kolejne zespoły.

[hcpig]

Podobno wyłącznie płyty anty-trockie, np. C93 puszczane tylko od tyłu
A tak seryjnie - Godflesh nie był zespołem należycie docenianym, to fakt i nienawidzę, jak mi ktoś tłumaczy truizmy typu czym on jest jak jakiemuś sztubaczkowi z kajecikiem, bo poznałem ten projekt na szczęście swoją własną drogą ładnych parę lat temu (nie wczoraj), a to nagłe hopsasa które niejeden może teraz odstawić z okazji Bożego Ciała w pewnych kręgach nie jest przypadkowe i mnie wręcz obrzydza Nie ma takiej opcji, bym się z tego stanowiska ruszył choć o krok, bo wiem, że mam rację i tyle

[vulture]

TAKI temat o TAKIM zespole a tu sie tylko gada o jakimś facecie z pomorza któremu piotrek było na imię.