SATANISTYCZNA MUZYKA NIE-METALOWA

[Wujek Lucyferiusz]

[megawat]

Nie wiem czy było, ale Black Widow pasuje w sam raz.

[Arisowicz]

było pewnie ze sto razy bo to jest OCZYWIZM

[qpson]

miałem wymienić tutaj Black Widow i przede wszystkim Coven, ale padły te nazwy już kilkakrotnie. nie widziałem natomiast Blood Ceremony i The Devil's Blood (z tym, że to bardziej klimaty okultystyczne aniżeli satanistyczne; na upartego można to też nazwać rockiem). The Electric Hellfire Club - nazwa, którą wygrzebałem z ostatniej lektury o norweskim podziemiu. A z okołoprogresywnorockowych rzeczy jeszcze włoska Jacula. z kościelnymi organami i recytacją brzmi całkiem złowieszczo.

[TORTURER]

The Devil's Blood (z tym, że to bardziej klimaty okultystyczne aniżeli satanistyczne.A z okołoprogresywnorockowych rzeczy jeszcze włoska Jacula. z kościelnymi organami i recytacją brzmi całkiem złowieszczo.

Jacula fajna,fakt.The Devils Blood jak najbardziej pasuje,otwarcie sie przyznaja do bycia satanistami..

[Perversor]

Rolling Stones hehe :) a tak poza tym nikt nie wymienił z takich nowszych rzeczy : Jex Thoth i Sabbath Assembly, całkiem fajnie też śpiewają o czarach,wiedźmach i diable Witchcraft :>, oprócz Jacula polecam także solowy projekt gościa : Antonius rex. Z końcówki lat 60 i początku 70 o ile oczywiste jest Black Widdow to :> równie oczywiste pewnie jest ich pierwsze wcielenie pod nazwą Pesky Gee.
I jeszcze trochę mniej znanych ale równie zacnych bandów : Necromandus, Lucifer's Friend, Monument, Zior, Demon Fuzz czy Bulbous Creation. Część aż tak w temacie jak Coven o Diable nie prawi, ale nie można też jednoznacznie stwierdzić, że nie występuje okultyzm w tych nagraniach. Na dobrą sprawę to progresywny rock lat 70 to kopalnia :) ciekawych zespołów w tym temacie. Swoją drogą Led Zepplin też wiedzieli co w piekle piszczy, o ile może w tekstach utworów nie było nic w prost to jednak Page nigdy nie ukrywał swojej fascynacji Crowleyem, magia i ciemną stroną.

[holy_sloth]

Alien Vampires -bluźniercze teksty, obrazoburcze okładki, wszechogarniająca nagość i zepsucie cieknie niczym szlam ze świętej pizdy Maryi.
E Nomine- okultyzm, magia, wraaaaaa! zuo, koniec świata, apokalipsa. Najpierw czarują i wprowadzają w trans, a później bez ostrzeżenia zrywają majty.

[Scaarph]

z twórczością włochów już miałem okazję się zetknąć, natomiast e nomine to temat do rychłego obadania.

[Czesław]

The Devil's Blood (z tym, że to bardziej klimaty okultystyczne aniżeli satanistyczne.A z okołoprogresywnorockowych rzeczy jeszcze włoska Jacula. z kościelnymi organami i recytacją brzmi całkiem złowieszczo.

Jacula fajna,fakt.The Devils Blood jak najbardziej pasuje,otwarcie sie przyznaja do bycia satanistami..

Robiłem kiedyś podejście - tekstowo fajnie, ale muzycznie zabrzmiało jak parodia Black Sabbath / Mercyful Fate... nie jestem w stanie słuchać takich rzeczy.

[Arisowicz]

Bez jaj, jeszcze rozumiem tak mówić o Ghost, ale The Devil's Blood? "Come, reap" jest fantastyczną płytą i chociaż przyznaję, że ciężko ich wrzucić do jakieś szufladki, to słychać tam raczej Blue Cheer i Vanilla Fudge, a nie Mercyful Fate...

[Czesław]

Ghost jest w ogóle poza konkurencją, jeśli idzie o poziom parodii, ale nie zapominaj że jestem dyletantem czy coś takiego.

[Self]

Nie wiem, czy pasuje tu, ale zarzucę Antichristusem. Takie pojebane coś z pogranicza breakcore'u i dnb. Liryków stricte tu nie ma (tyle wnioskuję z kilkunastu przesłuchanych kawałków i podcastów), ale pojawiają się fragmenty filmów, m.in The Omen. Tu parę próbek:

[Bambi]

To jest fajne! :D

[beastov23]

Robiłem kiedyś podejście - tekstowo fajnie, ale muzycznie zabrzmiało jak parodia Black Sabbath / Mercyful Fate... nie jestem w stanie słuchać takich rzeczy.

Następnym postem niby wybrnąłeś zmieniając temat na Ghost, licząc, że nikt nie zwróci uwagi. Jeśli TDB to parodia Black Sabbath (?!?) i Mercyful Fate, to może zostań przy zbieraniu kaset.

[mrwth]

To jest fajne! :D

Potwornie srogi Satanik Amiga Ambient.

[Bambi]

Nie no, już chyba commodore 64 :D