CO TAM PISZCZY W MAINSTREAMIE?

[streetcleaner]

Tak było ;-)

[Zenek]

no bo słabe to tekno, bądźmy szczerzy :P panna za to fajna

[YNKE]

Kończąc rozważania o urodzie wrzucam kawałek kapeli której kompletnie nie znam, laska ma ciekawą barwę głosu, ogólny potencjał stwierdzono.

[Wódz 10]

Kończąc rozważania o urodzie wrzucam kawałek kapeli której kompletnie nie znam, laska ma ciekawą barwę głosu, ogólny potencjał stwierdzono.

Mol chyba polecał już gdzieś (wielokrotnie) Elsiane. Dobry stuff, mam CD. Ten kawałek jakby nieco mroczniejszy niż poprzedni album - tak na pierwszy rzut.

[mrwth]

Obadam i ja więc. A tak a propos - Jak wam się widzi wounded rhymes?

Lykke Li całkiem eleganckie i powiedziałbym, że dopiero od 7 trasy się rozkręca. Nie mam porównania z wcześniejszymi płytami, bo znałem tylko z nazwy i raczej nie kwapiłem się do zapoznania z jej muzolą. Zrobiła lepsze nuty w przeszłości?

Grimes ujdzie, ale słuchałem wczoraj na dużej wysokości i niewiele pamiętam.

Elsiane okej - chociaż nigdy nie zmęczyłem płyty na jeden raz. Ten wokal potrafi mocno przyciągać i odpychać po 15 minutach. Bardzo specyficzna maniera. Można śmiało rzec, że ciężko pomylić ten wokal z inną panną.

Najbardziej zmartwiła mnie Anaïs Mitchell. Po kapitalnym "Hadestown" jakieś czerstwe te nowe "Young Man in America". Szkoda, bo czekałem z niecierpliwością na nowy materiał a wyszedł taki luźny kleks.

[0ms]

Zrobiła lepsze nuty w przeszłości?

Niestety nie. Ta wczesniejsza rowniez slaba, choc z pewnym potencjalem

[YNKE]

Kończąc rozważania o urodzie wrzucam kawałek kapeli której kompletnie nie znam, laska ma ciekawą barwę głosu, ogólny potencjał stwierdzono.

Mol chyba polecał już gdzieś (wielokrotnie) Elsiane. Dobry stuff, mam CD. Ten kawałek jakby nieco mroczniejszy niż poprzedni album - tak na pierwszy rzut.

on jest mało reprezentatywny jeśli chodzi o tą nową płytę

[moonfire]

Gotye już zaorany

Co do tego całego Gotje Srotje, wkurza mnie podnieta tym anorektycznym, zniewieściałym Belgo - Australijczykiem.

[moonfire]

Z Łodzi Psychocukier również jest zacny, z naciskiem na drugi album "No More Work", Sonic Youth słychać jak ta lala.


A L. Stadt oczywiście znam.

[Wódz 10]

wklejałem w dziewczynach, ale te palanty zaczadziły temat jakimiś krowami ze swoich domów:))

Dobry stuff! Teraz mam ochotę dogrzebać się do klasycznych pozycji tego typu ;) Na wewnętrznej stronie okładki jest jej foto gdzie wygląda jak Crysta Bell, chyba jakaś moda na takie stylizacje, czy co. Fajne, głębokie, minimalne, przestrzenne granie. I długość płyty mi odpowiada. Takie granie na noc.

[manieczki]

Śliczna

[moonfire]

Taka se, kobita plus fajki równa się ordynarność, poza tym ta wygląda jakby ledwo z wyra wstała, nie umywszy się pierwej.

[hcpig]

Co do tego całego Gotje Srotje, wkurza mnie podnieta tym anorektycznym, zniewieściałym Belgo - Australijczykiem.

Nie wiedziałem o co c'mon z tym Gotye, spodziewałem się jaiegoś dicho a typ ma wokal jak Ozzy albo partie z 'Vilosophe' Manes, wow.

[Tarpaulin]

Kończąc rozważania o urodzie wrzucam kawałek kapeli której kompletnie nie znam, laska ma ciekawą barwę głosu, ogólny potencjał stwierdzono.

Dobre to, bardzo mi pasuje maniera pani wokalistki.

[Bezdech]

Ale makijaż to chyba Nerowi podjebała.

[twoja_stara_trotzky]

zupełnie nie mainstream, ale rozpierdala konkretnie.

[moonfire]

Słyszał już ktoś płytkę reaktywowanego Ultravox? Warto?

[NocnyKomboj]

Warto.

[moonfire]

Tak żem słyszał.

[megawat]

Całkiem udany album. Jak dla mnie po połowie traci ta płyta "rozpęd", ale tylko na chwilę. Zadziwiająco dobra, w zasadzie klasyczna, ale też świeża rzecz. Jeden tylko numer opuszczam bo mnie kurwica bierze jak go słucham.