Strona 1 z 1

LIPNICKA & PORTER

: 06-03-2011, 18:38
autor: Wujek Lucyferiusz
Ano są. Ano grają. Ano razem. I choć się pożegnali (z publicznością, jako duet), to kilka płyt po nich zostało.

Jako że na forum nierzadko docenialiście, bratankowie, dobrą muzykę spod znaku gitary, lampki wina i seksu w zaroślach wujek pragnie zwrócić Waszą uwagę na ten zacny duet.

Na pewno znajdą się wojownicy widzący w nich komercję i nic więcej - dla nich wszystkich bilety w jedną stronę do najgłębszej mołdawskiej wsi. Niech cierpią!


Od czego zacząć? Nieprzyzwoite piosenki będą ok, w końcu początek. A potem Inside Story (najmniej przystępna płyta) by pożegnać się Goodbye.

Próbka?






Ktoś ceni? Ktoś gardzi? Ktoś widział sępa cień?

Re: LIPNICKA & PORTER

: 06-03-2011, 18:58
autor: white_pony
moze jestem pojebany ale dla mnie porter to zawsze był słabszy klon cave'a. nie przepadam. ale jak gra to nie wkurwia nadmiernie.

Re: LIPNICKA & PORTER

: 06-03-2011, 19:44
autor: Nurni Flowenol
taki bardziej normalny,pózny,balladowy Cave...The Good Soon,czy The Boatman's Call to nie jest,ale nie jest tragicznie,może nawet bardziej klimatem przypomina Tindersticks,najlepsza dla mnie jest Helicopters Porter Band:)

Re: LIPNICKA & PORTER

: 08-03-2011, 10:21
autor: Wujek Lucyferiusz
Klon-nie klon, uważam ten duet za soczystego kopa w ryj polskiej sceny muzyki popularnej. I zwyczajnie "in plus" to jest. :)

Re: LIPNICKA & PORTER

: 08-03-2011, 11:00
autor: Xapapote
duetu P/L nie znam za dobrze. tyle co z radia, ale 'Helicopters' Porter Bendu mocno daje rade. mam first pressa na 12'' LP ;-). potem to już nie za bardzo jak dla mnie

Re: LIPNICKA & PORTER

: 01-01-2021, 19:48
autor: Triceratops
Fajne bylo ale sie skonczylo