Strona 2 z 5

Re:

: 04-04-2011, 22:29
autor: Only_True_Believers
Skaut pisze: najlepsza jest THIRD - nie ma lepszej płyty trip-opowej

THIRD to nazwa płyty czy kapeli ?


czy to to : ??????

Re: Trip Hop

: 04-04-2011, 22:30
autor: 0ms
Portishead - Third

Czyli to o czym pisalem wczesniej - smialo mozesz brac na poczatek

: 04-04-2011, 23:19
autor: longinus696
Zanim się zorientowałem, że jest taki temat zdążyły paść decydujące nazwy.

Jeśli chodzi o Bjork, to nikt nie wymienił chyba albumu "Post" - moim zdaniem drugi najlepszy w jej karierze obok "Homogenic". Oczywiście żaden z tego trip-hop, ale skoro już padła ta nazwa, to można i tutaj polecić tę doskonałą artystkę.

Re: Trip Hop

: 05-04-2011, 11:23
autor: smakosz

Re: Trip Hop

: 06-04-2011, 12:28
autor: Karkasonne
Baton pisze:O, dobry temat. Jaki jest jakiś dobry projekt trip hopowy bez żeńskiego wokalu? Bo muzykę tego typu lubię, natomiast te wszystkie panienki mnie odrzucają na kilometr - uwielbiam kobiece wokale (btw. może by temat o tym? bo chyba nie było), ale np. od słuchania Portishead robi mi się niedobrze. Słuchałem czegoś Tricky'ego i to samo, muzyka elegancka, kobieta do wyjebania. Massive Attack jest ok dla odmiany, ale to znam.
Z relaksacyjnych rzeczy, jeśli lubisz Emancipator, to zdecydowanie Sunday Munich i Saltillo - ich dyskografie zresztą nie są zbyt bogate, więc można je przerobić w dwie godziny ;) Dużo chilloutu, skrzypiec, sampli filmowych, ale nieraz i z uderzeniem. Różnorodna, nienudna muzyka dla nienudnych ludzi.

Re: Trip Hop

: 19-09-2017, 18:43
autor: byrgh
[youtube][/youtube]

Re: Re:

: 19-09-2017, 18:50
autor: HSVV
Skaut pisze:najlepsza jest THIRD - nie ma lepszej płyty trip-opowej
jaka perfidna bzdura, no jak nie wstyd użytkownikowi, no jak. w temacie trip-hop 'Mezzanine' nie ma sobie równych. co więcej, w temacie elektroniki ciężko znaleźć chociażby kilka pozycji, które sięgałyby takich estetycznych Himalajów, jak 'Mezzanine'.

PS co ten temat robi w tym dziale?

Re: Re:

: 19-09-2017, 19:43
autor: Lukass
HSVV pisze:
Skaut pisze:najlepsza jest THIRD - nie ma lepszej płyty trip-opowej
jaka perfidna bzdura, no jak nie wstyd użytkownikowi, no jak. w temacie trip-hop 'Mezzanine' nie ma sobie równych. co więcej, w temacie elektroniki ciężko znaleźć chociażby kilka pozycji, które sięgałyby takich estetycznych Himalajów, jak 'Mezzanine'.
Ja także na pierwszym miejscu postawiłbym "Third". Ta płyta to dla mnie szczytowe osiągnięcie gatunku (aż dziwne, że nagrana już zdecydowanie po fali największej jego popularności). Zdanie to potwierdziłem także w wersji live - Massive Attack i materiał z "Mezzanine" wyszły spoko, natomiast kawałki z "Third" na żywo po prostu wgniotły w ziemię. Płyta ma wszakże jedną wadę - jest potwornie depresyjna. Jak określił to mój brat (fan death i doom metalu!) "w tej muzyce nie ma ani śladu radości, i nie jest to komplement". W gorsze dni lepiej wcale nie słuchać, ale pasuje idealnie do późnej jesieni i zimy. "Mezzanine" jest bardziej uniwersalną płytą, to na pewno.

Jeśli ktoś szuka lżejszych klimatów, to całkiem fajne były także wczesne dokonania Hooverophonic, a dla bardzo tolerancyjnych Lamb - tego z płyt za bardzo nie trawię, bo mocno taneczne klimaty, ale widziałem koncert i było fajnie, chociaż czułem się tam trochę... wyobcowany :D

Re: Trip Hop

: 19-09-2017, 19:51
autor: byrgh
no, Mezzanine jest mocno eku, Third to krautrockowa fantazja. obie mam w oryginale i obie uwielbiam.

Re: Re:

: 19-09-2017, 21:26
autor: Olo
HSVV pisze:PS co ten temat robi w tym dziale?
Już przeniesione. Nie pamiętam czy ten dział już był wtedy, gdy powstawał ten topic. Nieważne.

Re: Trip Hop

: 19-09-2017, 21:27
autor: Mol
nikt nawet nie wspomnial jak genialna plyta jest 100th Window? :O

Re: Trip Hop

: 19-09-2017, 23:38
autor: mysticcum
+1, jak dla mnie najlepsze MA.

Re: Trip Hop

: 21-09-2017, 19:00
autor: Żułek
jeśli temat został odkurzony to tak przy okazji powiem że jest nowy Tricky

[youtube][/youtube]

Re: Trip Hop

: 21-09-2017, 22:42
autor: Olo
Chyba dopiero jutro wychodzi? Zajebiście się zapowiada po tym singlu.

Ten gość jest genialny. Kiedyś nie rozumiałem i żałowałem, że jego drogi z Massive Attack tak szybko się rozeszły, ale on solo wzniósł się na takie wyżyny , że chyba faktycznie ten nieco mainstreamowy charakter MA za bardzo by mu podcinał skrzydła.

A w listopadzie będzie w PL na czterech koncertach - jakby mało było koncertowych atrakcji... :-/

Re: Trip Hop

: 21-09-2017, 22:50
autor: Żułek
w internetach wyszła dzisiaj ;)
i jest bardzo dobra jak dla mnie :)
Olo pisze:
A w listopadzie będzie w PL na czterech koncertach - jakby mało było koncertowych atrakcji... :-/
a wiadomo gdzie i kiedy ? na laście jest tylko Wrocek 23 listopada :/

Re: Trip Hop

: 21-09-2017, 22:57
autor: Olo
http://www.eventim.pl/tricky-bilety.htm ... uid=467628" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Trip Hop

: 21-09-2017, 23:05
autor: Żułek
dzięki :)

jutro zamawiam :)

Re: Trip Hop

: 22-09-2017, 20:39
autor: KAKAESIAK
A jak wypada na żywo bo słyszałem sprzeczne opinię?

Re: Trip Hop

: 23-09-2017, 17:05
autor: Żułek
KAKAESIAK pisze:A jak wypada na żywo bo słyszałem sprzeczne opinię?
widziałem kiedyś w koncert w tv jak grał w wawie chyba pod pałacem, jakiś festyn był czy coś to było dobrze ;)
ale jak będzie na serio na żywo w klubie to się okaże ;)

Re: Trip Hop

: 23-09-2017, 18:13
autor: HSVV
KAKAESIAK pisze:A jak wypada na żywo bo słyszałem sprzeczne opinię?
7 lat temu w KRK byłem zachwycony. jak mój ulubiony 'Past Mistake' zagrał na koniec w rozszerzonej do 20 (?) minut wersji i zapraszał na scenę, na którą mi też ostatecznie się udało wejść, to wniebowzięcie czułem mocne. podczas 10min coveru 'Ace Of Spades' takoż. jak dla mnie konkret koncertowy, bardzo wyluzowany kolo, widać, że z pasją zabierał się za te koncerty, a nie na odpierdol. nie wiem jak obecnie, ale wtedy po gigu też można było z typem normalnie wypić, zapalić, pogadać. bez cienia gwiazdorstwa, 100% miłości do muzyki.

Massive Attack również jest fenomenalny koncertowo, ale jednak bardziej 'ustawiony', zachowawczy, mają konkretne show i tego się trzymają. przy Trickym mam wrażenie, że robi bardziej 'na fali' (jakkolwiek durnie to nie brzmi) - może przez to bywa raz lepiej, raz gorzej, ale ostatecznie bardziej naturalnie i autentycznie.