QUEENS OF THE STONE AGE

[Skaut]

Nie tyle, że mięknie Ci faja, co po prostu to najlepsze utwory na płycie. Mam wrażenie, że ta płyta to taki casus ostatniego Cave'a. Też wyciszona, spokojna, możliwe że dojrzalsza, ale przez to traci gdzieś ten znajomy rockandrollowy nerw.

To ciekawe, bo dla mnie właśnie ten nerw na tej płycie powrócił, a który był w zaniku na dwóch ostatnich płytach. Bardzo to indywidualna sprawa :)

Zgoda, że jest lepszy od nudnego Era Vulgaris

[Hollowman]

edit: aha, no i w sumie sam jeszcze nie wiem, czy to kwestia tego, że mi ostatnio nieco faja mięknie i staję się nieco bardziej, tfu tfu, wrażliwy, czy czegoś innego, ale dwa ostatnie utowry (tj. I Appear Missing i Like Clockwork) absolutnie mną targają i nie pozwalają na to, aby myśleć o nich w kategoriach innych niż muzycznego geniuszu.

Nie tyle, że mięknie Ci faja, co po prostu to najlepsze utwory na płycie. Mam wrażenie, że ta płyta to taki casus ostatniego Cave'a. Też wyciszona, spokojna, możliwe że dojrzalsza, ale przez to traci gdzieś ten znajomy rockandrollowy nerw. To nie jest z pewnością ich najlepsza płyta, ale też nie jest najgorsza, bo bardzo ładnie się ten album snuje, tylko momentami chciałoby się usłyszeć rytmikę znaną chociażby z "Rated R". a taki "My God Is The Sun" to trochę za mało. Płyta do której czasem powrócę, ale jednak jestem trochę rozczarowany.

Przecież rockandrollowy nerw jest też chociażby w Fairweather Friends czy Smooth Sailing :)

[Gunman]

Ostatnio katuje debiut. Jest to dobra i niedoceniana płyta.

[ramonoth]

Kupiłem ją kiedyś w MM za 14,99 :)

[Hollowman]

Kupiłem ją kiedyś w MM za 14,99 :)

Jedyny QOTSA którego nie mam, niestety cena już nie oscyluje wokół 15 zł a 55 zł ;)

[Gunman]

Niestety jest to jedyny tak drogi ich krążek, stało się tak od momentu wydania reedycji. Nawet Like Clockwork jest tańsze :)

[Hollowman]

If you wanna see like the whole new album live - Watch QOTSA Live on Letterman Tonight!

Streaming Worldwide. Begins 9pm EST / 6PM PST.
http://bit.ly/PK6goo

Find your time: http://bit.ly/10OI3pJ

U nas się zaczyna o 3 w nocy :))

[Sybir]

Hollow, jedziesz do Babich Dołów? :D

[Hollowman]

Hollow, jedziesz do Babich Dołów? :D

Chciałbym, ale chyba nie dam rady :P

[Sybir]

Dasz, dasz, mówię Ci :D W każdym razie, mam nadzieję, że mi nic nie wyskoczy - urlop mam już zaklepany, teraz jeszcze tylko kwatery umówić, kupić bilety, i przygotować się do adoracji (bo następnego dnia NC&TBS) :D

[Gunman]

Like Clockwork jest rewelacyjną płytą. Jedyne do czego mogę się przyczepić to wydanie i produkcja. Dwustronna wkładka na której nawet nie ma informacji kto w którym kawałku się udziela, przy tak bogatym składzie gości jest to kiepski pomysł. Co do produkcji to chyba najgorzej zrobiona płyta QOTSA, momentami jest tak wszystko zlane że słychać tylko hałas i to niewyraźny. Kolejna płyta robiona dla pokolenia ipodów, mp3 i innych wynalazków.
Myślałem też że Grohl zaszaleje tak jak na Songs for the Deaf ale gra bardziej zachowawczo.

[Kosturr]

generalnie średnia ta płyta, ot nic wartego zapamiętania.

[Sybir]

Bardziej skłaniam się ku opinii Gunmana niż Kosturra. Nowa płyta jest dobra, w każdym razie lepsza od Era Vulgaris, imo. Co do produkcji, to nie podzielam zdania - w moich słuchawkach brzmi to całkiem selektywnie, zważywszy, że słucham głównie w trakcie przejazdów. W każdym razie, album jest nośny, liczę na to, że kilka kawałków usłyszę 4 lipca (lub 5 lipca, już nie pamiętam :P).

[Kosturr]

Bardziej skłaniam się ku opinii Gunmana niż Kosturra. Nowa płyta jest dobra, w każdym razie lepsza od Era Vulgaris, imo. Co do produkcji, to nie podzielam zdania - w moich słuchawkach brzmi to całkiem selektywnie, zważywszy, że słucham głównie w trakcie przejazdów. W każdym razie, album jest nośny, liczę na to, że kilka kawałków usłyszę 4 lipca (lub 5 lipca, już nie pamiętam :P).

Lepsza od Era Vulgaris to jeszcze nie jest żaden argument :)

[Gunman]

Co do produkcji, to nie podzielam zdania - w moich słuchawkach brzmi to całkiem selektywnie, zważywszy, że słucham głównie w trakcie przejazdów.

Ja nie słuchałem w słuchawkach. U mnie selektywnie brzmi w spokojnych momentach gdzie słychać głównie bas i gary. Coś mi nie pasuje jak wchodzą gitary więc coś z nimi jest nakombinowane bo wtedy robi się hałas. Bas akurat jest fajnie zrobiony, jeżeli chodzi o linie basu i jej słyszalność to chyba wypada najlepiej ze wszystkich ich krążków.

[Sybir]

W zasadzie od początku przygody z ...Like Clockworks pewna myśl nie dawała mi spokoju. Do czego to jest podobne, co takiego przypominają mi kawałki takie, jak The Vampire of Time and Memory, If I Had a Tail, czy też tytułowy. I już od jakiegoś tygodnia znam odpowiedź. W dwóch pierwszych spośród wymienionych - wiem, że zabrzmi to dziwnie, ale niech tam - pobrzmiewają mi echa Dawida Co Wie, natomiast wieńczący album numer przypomina mi to, co grali Zeppelini po pierwszych czterech płytach. Sam nie wiem, co o tym sądzić. W każdym razie, płyta podoba mi się bardzo, i stawiam ją w moim osobistym rankingu wyżej niż ostatniego Cave'a.

[Hollowman]

Mi tytułowy brzmi jak skrzyżowanie Pyramid Song z Pink Floyd :P

[Sybir]

Hollow, a Ty co tak czas masz w czerwcu w internetach siedzieć po nocach? :P

[ramonoth]

Cały występ z Openera, pro-shot.

[Sybir]

Ooo, dzięki, zrobię sobie powtórkę po powrocie :D Co jak co, ale "Go with the flow" imo położyli, takoż "Feel good hit of the summer". Reszta bez zarzutu, tak to przynajmniej zapamiętałem, a muszę zaznaczyć, że byłem trzeźwy jak świnia.