JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
od rana tak sobie siedzę i słucham LOW, za oknem siąpi deszczem, ciemno jakoś... nie chce się słuchać nic głupkowatego i wesołkowatego. tylko smętów. dołów. nieszczęśliwości. wiecie, smutnych płyt, nawet nie depresyjnych, a po prostu smutnych, płaczliwych. z dwoma zastrzeżeniami:
1. wiem, że obok jest temat o piosenkach. ale po pierwsze, ja nie lubię przerzucania się linkami z jewtuba, a po drugie, nie lubię słuchać wyrwanych z kontekstu piosenek. mi tu chodzi o całe, kompletne albumy.
2. jeśli macie wpisywać neurosis, darujcie sobie. jeśli macie napisać, że "to może nie do końca to, o co chodzi w temacie, ale...", albo "nie smutne, ale wzbudza we mnie jakiś tam stan", darujcie sobie. serio, nie mam ochoty sprawdzać jaki kurwa stan wzbudza w was płyta, która ma chuj z tematem wspólnego. chcę konkretów na temat.
dla przykładu, low (kawałek pt. closer w 100% oddaje, jakich emocji szukam), już wspomniany we wstępie, to jest dobry kandydat do tego tematu. nadało by się też chociażby the national - high violet, powiedzmy ton - world coming down, wiecie, smutek, melancholia, łzy, strata...może być naiwne, jebać to.
dla porządku, miło by było, gdyby z nazwą zespołu i tytułem płyty w parze szła okładka, i krótka opisowa ocena płaczliwości płyty :)
1. wiem, że obok jest temat o piosenkach. ale po pierwsze, ja nie lubię przerzucania się linkami z jewtuba, a po drugie, nie lubię słuchać wyrwanych z kontekstu piosenek. mi tu chodzi o całe, kompletne albumy.
2. jeśli macie wpisywać neurosis, darujcie sobie. jeśli macie napisać, że "to może nie do końca to, o co chodzi w temacie, ale...", albo "nie smutne, ale wzbudza we mnie jakiś tam stan", darujcie sobie. serio, nie mam ochoty sprawdzać jaki kurwa stan wzbudza w was płyta, która ma chuj z tematem wspólnego. chcę konkretów na temat.
dla przykładu, low (kawałek pt. closer w 100% oddaje, jakich emocji szukam), już wspomniany we wstępie, to jest dobry kandydat do tego tematu. nadało by się też chociażby the national - high violet, powiedzmy ton - world coming down, wiecie, smutek, melancholia, łzy, strata...może być naiwne, jebać to.
dla porządku, miło by było, gdyby z nazwą zespołu i tytułem płyty w parze szła okładka, i krótka opisowa ocena płaczliwości płyty :)
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2420
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 623
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
Ja tam nie wiem czy płaczliwe, ale dziś już na niepogodę poleciał VHERNEN z Wysp Owczych oraz debiut litwińskiego ARGHARUS, oba materiały klasa.Zwłaszcza litwini.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6300
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
Coil.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
No chyba polecę trochę captain obvious style ale "Brave Murder Day", "Viva Emptiness" i "The Great Cold Distance" jezeli nie masz uczulenia na Katatonię.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 27-06-2009, 01:48
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
niefortunnie się wyraziłem. nie chodziło mi o cipkowatą płaczkowatość, chciałem jedynie podkreślić, że to właśnie o ten dół, o tę czystą, wykrystalizowaną, konkretną emocję w tym temacie chodzi, a nie jakieś mieszanki, elementy, a może to, a tamto nie do końca, a że z przodu, a że z boku, a że nie wiadomo dlaczego.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
Coldworld - Melancholie - 2008
Świetna, melancholijna i po prostu smutna płyta. Całość jest niemal transowa, jak już się wgryziesz w ten klimat (chociaż chyba niezbyt długo Ci na tym zejdzie) to cholerstwo nie chce łba opuścić.
Świetna, melancholijna i po prostu smutna płyta. Całość jest niemal transowa, jak już się wgryziesz w ten klimat (chociaż chyba niezbyt długo Ci na tym zejdzie) to cholerstwo nie chce łba opuścić.
Ostatnio zmieniony 20-06-2011, 14:30 przez Kurt, łącznie zmieniany 1 raz.
The madness and the damage done.
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
No to najczystszy dół masz na tej płycie PJ.Scaarph pisze:niefortunnie się wyraziłem. nie chodziło mi o cipkowatą płaczkowatość, chciałem jedynie podkreślić, że to właśnie o ten dół, o tę czystą, wykrystalizowaną, konkretną emocję w tym temacie chodzi, a nie jakieś mieszanki, elementy, a może to, a tamto nie do końca, a że z przodu, a że z boku, a że nie wiadomo dlaczego.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
cohen jak najbardziej pasuje.
w departamencie the smiths mam zaległości niestety.
toola dziś odpuszczam.
misanthrope sprawdzę, choć nie wiem, czy mnie na minę nie ładujesz :)
have a nice life znam.
tę pj słyszałem raz, ale nie dała rady spod let england shake zaistnieć, posłucham sobie zaraz z innej perspektywy.
coldworld znam, ale nie stawiam jakoś szczególnie wysoko. nie najgorsza płyta, ale miewam trudności z pochłonięciem jej w jednym kawałku.
w departamencie the smiths mam zaległości niestety.
toola dziś odpuszczam.
misanthrope sprawdzę, choć nie wiem, czy mnie na minę nie ładujesz :)
have a nice life znam.
tę pj słyszałem raz, ale nie dała rady spod let england shake zaistnieć, posłucham sobie zaraz z innej perspektywy.
coldworld znam, ale nie stawiam jakoś szczególnie wysoko. nie najgorsza płyta, ale miewam trudności z pochłonięciem jej w jednym kawałku.
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
centralnie obok masz temat Matt Elliott. zarzucasz jego jakże trafnie nazwany album pieśni do picia i masz to co chciałeś.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
To może Deathspell Omega - Paracletus, znasz ? ;)
The madness and the damage done.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
znam. prośba...Kurt pisze:To może Deathspell Omega - Paracletus, znasz ? ;)
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
Odpuść sobie, to nie ten kierunek. Podałem jedynie jako przykład płaczliwości ;) Nawet nie wiem na ile ta płyta się dzisiaj broni, bo dawno jej nie słuchałem. Tak czy inaczej - nie ta bajka.Scaarph pisze: misanthrope sprawdzę, choć nie wiem, czy mnie na minę nie ładujesz :)
Dla mnie na pewno nie gorsza od "Let England Shake", obie darzę równie mocnym uczuciem.Scaarph pisze: tę pj słyszałem raz, ale nie dała rady spod let england shake zaistnieć, posłucham sobie zaraz z innej perspektywy.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
No wiem, przesadziłem.
Gris sam mi poleciłeś, to zapewne znasz ;)
Gris sam mi poleciłeś, to zapewne znasz ;)
The madness and the damage done.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16000
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
Scaarph pisze:nieszczęśliwości. wiecie, smutnych płyt, nawet nie depresyjnych, a po prostu smutnych, płaczliwych.
Moja specjalnosc :) Tutaj niedawno opisywalem plyte, ktora powinna pasowac idealnie do tego czego szukasz. Absolutnie sie nie sugeruj chwilowa byc moze chwilowa, lekka zmiana nastroju w podniosly w We Are The Sane, po prostu przebrnij ten utwor jezeli ci nie wejdzie w klimat, a nie pozalujesz. A moze raczej pozalujesz, bo to jest plyta cholernie smutna i depresyjna, taka z gatunku tych, po ktorych uslyszeniu placz sie wydaje doskonalnym sposobem na spedzenie reszty zycia. Poziom depresji rzedu Pornography i Closer. Na deszczowe dni idealna. Daj szanse tej plycie jezeli cos ci nie zatrybi od razu, nie oczekujesz w koncu w tym temacie melodyjek z zegarka chwytajacych od razu za uszy? Zeby bylo smutniej dodam, ze Geoff Mann umarl na raka 11 lat po jej nagraniu.
viewtopic.php?f=4&t=8266&p=647521#p647521
woodpecker from space
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
ereb altor. ale nie nazwałbym tego PIOSENKAMI
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: JEBAĆ WESOŁĄ MUZYKĘ
niby oczywista oczywistość, ale chyba nikt jeszcze nie wymienił:
szczególnie druga część
szczególnie druga część
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead