Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Trochę tak jest , że ktoś rzucił EWA, ktoś CAN i mię zmogło do zajebistego albumu, oczywiście biorąc pod uwagę, iż jestem nikim...
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
skoro jesteś głupi, to znaczy że jesteś głupi ;))twoja_stara_trotzky pisze:skoro się dopierdalam, to znaczy, że jest czego się dopierdalać :D
gdyby nie było, to bym się nie dopierdalał :D
gdyby tak nie było, to byś nie był głupi ;))
no ekzakli ;)Kurt pisze:Oj Trotzky, przecież Skaut napisał, że:także nie przesadzaj. Bo ja też słyszę tutaj Can czy Neu!, ale takie ogólne sformułowanie zdecydowanie wystarczy, żebym mieć pogląd mniej więcej o co chodzi.Skaut pisze:(...) Z jednej strony improwizacje mocno przypominają niemiecką scenę lat 70-tych, z drugiej trio - perkusja+saksofon+gitara czerpią garściami z obecnej sceny noise, rockowej psychodelii czy awangardy. (...)
Coś tam było! Człowiek!
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Ja tylko chciałem przypomnieć niezdecydowanym, żeby czym prędzej nadrobili zaległości w postaci nieznajomości tej płyty, albowiem jest ona obłędna, chłoszcze tak samo jak przy pierwszym odsłuchu a i tak całej jeszcze dobrze nie ogarnąłem; dziękuję za uwagę.
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Może i zbluźnię, ale ich pierwszy, samodzielny album "You Liked Me Five Minutes Ago" robi mi bardziej niż te nagrania z O'Rourke'em. Ale choć na początku wydały mi się lekko nudnawe wróciłem do nich i jest dużo lepiej niż za pierwszym razem, sporo tu zgrzytów, nerwowości i niepokoju.
Edit: Panowie mają już coś nowego. http://www.discogs.com/Fire-with-Oren-A ... ter/442338
Edit: Panowie mają już coś nowego. http://www.discogs.com/Fire-with-Oren-A ... ter/442338
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Bo ta płyta z Jimem, jeśli się nie mylę, to w części odrzuty z tamtej sesji. Natomiast na ich wspólnej płycie inne jest podejście do budowania kompozycji, chociażby w kwestii rytmicznej, więcej się dzieje poza nią. A na nową płytę już się szykuję :D
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Ja chyba też.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Tak gwoli przypomnienia, żeby taka płyta nie zaginęła. 11 maja ukazała się ich nowa płyta, tym razem z Orenem Ambarchim:
Fire! With Oren Ambarchi - In the Mouth a Hand
W wypożyczalniach krążą głównie FLAC-i, ale może ktoś już miał okazję jej posłuchać?
Fire! With Oren Ambarchi - In the Mouth a Hand
W wypożyczalniach krążą głównie FLAC-i, ale może ktoś już miał okazję jej posłuchać?
The madness and the damage done.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Z tego co widzę, jest to normalny długograj, tylko na razie wydany w formie promówki. Koncertówkę, zresztą też z tego roku, masz tutaj:
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re:
Od rana słucham i ładnie mózg wyżera.Skaut pisze:a to nie jest jakiś album live? W zasadzie jakieś tylko sample słuchałem, ale zbyt krótkie, aby cokolwiek napisać. Jak ktoś ma całość, to chętnię przejrzę.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10020
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Muszę to mieć - w ogóle wypadałoby założyć wątek o Ambarchim, ktoś chętny?
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10838
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Dobre to nowe cuś? Materiał z O'rurką bardzo intrygujący, ale chyba do dziś go nie rozgryzłem ...
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 475
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Warto jak najbardziej,tak samo warto wspomnieć,że całkiem niedawno ukazała się w Polsce,wydana przez polską wytwórnię płyta Orena, gdzie występuje z pewną bardzo utalentowaną panią z Kanady oraz z innym GIGANTEM i pionierem EAI.Drone pisze:Muszę to mieć - w ogóle wypadałoby założyć wątek o Ambarchim, ktoś chętny?
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Dobre, nawet bardzo. Mnie chyba nawet robi bardziej niż ta z Jimem, więcej zgrzytów. Zajebistość.Harlequin pisze:Dobre to nowe cuś? Materiał z O'rurką bardzo intrygujący, ale chyba do dziś go nie rozgryzłem ...
The madness and the damage done.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
No właśnie nie wiem, czy ze zgrzytami nie przesadzili ;] Ale to pierwszy odsłuch dopiero.Kurt pisze:Dobre, nawet bardzo. Mnie chyba nawet robi bardziej niż ta z Jimem, więcej zgrzytów. Zajebistość.Harlequin pisze:Dobre to nowe cuś? Materiał z O'rurką bardzo intrygujący, ale chyba do dziś go nie rozgryzłem ...
Coś tam było! Człowiek!
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Nie, nie, właśnie zgrzyty bardzo dobrze robią tej płycie.
The madness and the damage done.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Z tą rytmiką, przynajmniej w pierwszym utworze, wrócili do tej znanej z ich debiutu - bardziej wykręconej. Dla mnie zdecydowanie skręt w dobrą stronę; transowość sekcji rytmicznej występuje tylko tam gdzie jest potrzebna, choć nie ukrywam, że na poprzedniej płycie to był klucz do całej płyty.
The madness and the damage done.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
No dokładnie tego klucza mi tutaj brakuje. Wciąż Fire! improwizuje ze znana sobie gracją, ale coś mi się w tym albumie gubi, brakuje klamry spajającej całość. Fajnie Oren Ambarchi wypełnia tła, ale kropka nad "i" gdzieś uciekła.Kurt pisze:Z tą rytmiką, przynajmniej w pierwszym utworze, wrócili do tej znanej z ich debiutu - bardziej wykręconej. Dla mnie zdecydowanie skręt w dobrą stronę; transowość sekcji rytmicznej występuje tylko tam gdzie jest potrzebna, choć nie ukrywam, że na poprzedniej płycie to był klucz do całej płyty.
Coś tam było! Człowiek!
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
No to jak z tym nowym Fire? Fajne to to? Bo jest oddzielny temat, to nie ma potrzeby gubić opinii w temacie zbiorczym o jazzie.
The madness and the damage done.