Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Może najsampierw ostrzeżenie. To nie jest płyta dla metalowców. Ba, to nie jest płyta dla hardcore'owych blackmetalowców, którzy jadą bez biletu w tramwaju. Tacy mogą sobie co najwyżej pospierdalać przy geniuszu tego krążka.
Żeby pokrótce nakreślić z czym to się je. Jim O’Rourke to amerykański geniusz improwizacji i awangardy. Współpracował z wieloma artystami szeroko pojętej alternatywy (chociażby Merzbow, Nurse With Wound czy Fennesz). Z drugiej strony, producent albumów Sonic Youth czy Faust i wielu innych, którzy raczej na Masterfulu poklasku nie znaleźli. Z kolei Fire! to jazzowe trio pochodzące ze Szwecji z główną personą saksofonisty Matsa Gustafssona, który znany jest z częstej współpracy z Sonic Youth czy Zu.
Oczywiście nie wspominam o najważniejszych kolaboracjach, a tych, które w jakimś stopniu da się usłyszeć na opisywanej tutaj płycie. Ale nawet te skojarzenia bledną, kiedy wpadniemy w wir transowych i pozornie ascetycznych improwizacji.
Całość jest bowiem dość oszczędna. Jednak każde przesłuchanie to podróż w zupełnie inne gatunki czy motywy muzyczne.
Tylko cztery utwory, ale już perkusja na "Are You Both Still Unreleased?" stawia słuchaczowi włosy na baczność i dyktuje rytm całości. Z jednej strony improwizacje mocno przypominają niemiecką scenę lat 70-tych, z drugiej trio - perkusja+saksofon+gitara czerpią garściami z obecnej sceny noise, rockowej psychodelii czy awangardy.
Słowem, "Unreleased?" to pieprzony huragan, "kakofoniczny" acz wyjątkowo klarowny i uporządkowany zestaw dźwiękowych pejzaży. Doskonały przekrój przez jedne z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły się muzyce.
Słuchając tego krążka zawsze miga mi w tle Aluk Todolo. Wątpię, czy bohaterowie tematu słyszeli o tym projekcie, jednakże "Unreleased?" jest dla mnie hałaśliwą siostrą "Descension" czy "Finsternis" właśnie. U Francuzów wszystkie emocje sączą się powoli z czarcich, smolistych otchłani. Z kolei na "Unreleased?" dźwiękowa "paranoja" unosi się raczej wysoko nad ziemią, ale atakuje z podobnym skutkiem.
Mocny kandydat do płyty roku.
Coś tam było! Człowiek!
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2220
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Również już smakuję, ale jeszcze nie czas na pochopne wnioski. Dodam jedynie, że kartę miejską staram się doładowywać na czas ;)
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2293
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Przypomniałeś mi Skaucie co nabierało u mnie kurzu na dysku. Zaraz się obada i wypowie.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Nawet daje to rade. Odpaliłem 2 numery z youtube, po kilku min. pomyślałem, że nie dla mnie a jednak zrobiło sie fajnie.
Może to przez pogode, bo bardzo dobrze mi sie tego słucha w dusznym pomieszczeniu i gapiąc się w ściane.
Może to przez pogode, bo bardzo dobrze mi sie tego słucha w dusznym pomieszczeniu i gapiąc się w ściane.
PENIS METAL
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
dobrze, że miałeś bilet ;)Block69 pisze:Nawet daje to rade. Odpaliłem 2 numery z youtube, po kilku min. pomyślałem, że nie dla mnie a jednak zrobiło sie fajnie.
Może to przez pogode, bo bardzo dobrze mi sie tego słucha w dusznym pomieszczeniu i gapiąc się w ściane.
no owszem, dałem jakiś czas temu, ale nie sądziłem, że zdążyłeś się już zachwycić ;)Drone pisze:Oczywiście, przecież sam mi dałeś, ale na razie nie zamierzam ani słowa pisnąć, bo nie chcę płoszyć wrażliwej, metalowej publiczności :)
Coś tam było! Człowiek!
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2293
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Strasznie mnie ta płyta męczy- słucham jej praktycznie codziennie i za każdym razem głównym odczuciem mi towarzyszącym jest irytacja. Nie, że jest to złe, ale widocznie taki mam już wkodowany z tym albumem przekaz podprogowy. Apogeum mojego szaleństwa następuje przy dźwiękach saxa w "are you both unreleased". Dalej jest już z górki.
Zapraszam wszystkich lubujących się w dźwiękowym masochizmie. Fanów Aluk Todolo również. Poziom szumów zbliżony.
Zapraszam wszystkich lubujących się w dźwiękowym masochizmie. Fanów Aluk Todolo również. Poziom szumów zbliżony.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
hehe, no nie mam pojęcia z czego to może wynikać. To oczywiście nie jest płyta na jedno przesłuchanie, ale byłem pewien, że Tobie podejdzie ;) Tak w ogóle to myślę, że kolega mad też wciągnie te dźwięki bez problemu.Pelson pisze:Strasznie mnie ta płyta męczy- słucham jej praktycznie codziennie i za każdym razem głównym odczuciem mi towarzyszącym jest irytacja.
nie słuchaj saxa w osamotnieniu, popatrz jak pięknie się sax uzupełnia z perkusją.Pelson pisze:Nie, że jest to złe, ale widocznie taki mam już wkodowany z tym albumem przekaz podprogowy. Apogeum mojego szaleństwa następuje przy dźwiękach saxa w "are you both unreleased".
daj temu jeszcze szanse, skoro dalej jest z górki. Choć w sumie jestem trochę zdumiony, bo apogeum to masz gdzieś tak w pierwszej ćwiartce ostatniego utworu, a skoro to przełknąłeś bez problemu, to pierwszy numer też powinien zaskoczyć.Pelson pisze:Dalej jest już z górki.
Zapraszam wszystkich lubujących się w dźwiękowym masochizmie. Fanów Aluk Todolo również. Poziom szumów zbliżony.
Coś tam było! Człowiek!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Świetna jest ta płyta. Dzięki za założenie tego tematu, panie Skaut! Dla takich rzeczy warto zaglądać na to forum.
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
ultravox pisze:Świetna jest ta płyta. Dzięki za założenie tego tematu, panie Skaut! Dla takich rzeczy warto zaglądać na to forum.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
O to to, bardzo fajna płytka. Doskonale ze sobą gadają perkusja i saksofon. Nic tylko słuchać.0ms pisze:ultravox pisze:Świetna jest ta płyta. Dzięki za założenie tego tematu, panie Skaut! Dla takich rzeczy warto zaglądać na to forum.
The madness and the damage done.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
SKaut, jak zwykle tagów nie potrafisz dobierać... wystarczyło przecież - zgodnie z prawdą - napisać, że to jest idealny mix free jazzu z krautrockiem spod znaku Can, Faust czy Neu! :D wtedy bym nie tracił pół roku na NIE słuchanie tego :D bardzo dobra rzecz.
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Pierwszy akapit należy ocenzurować, pozostawiając wątek komunikacyjny. Drugi podkreślić i powiększyć.Skaut pisze: Może najsampierw ostrzeżenie. To nie jest płyta dla metalowców. Ba, to nie jest płyta dla hardcore'owych blackmetalowców, którzy jadą bez biletu w tramwaju. Tacy mogą sobie co najwyżej pospierdalać przy geniuszu tego krążka.
Słowem, "Unreleased?" to pieprzony huragan, "kakofoniczny" acz wyjątkowo klarowny i uporządkowany zestaw dźwiękowych pejzaży. Doskonały przekrój przez jedne z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły się muzyce.
Długo zwlekałem, by wpaść i zobaczyć, czym się tu Koledzy bawią, ale słuchając utworu numer dwa jestem pewien, że się zasiedzę przy tej płycie. Numer otwierający - doskonały.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Cała płyta jest doskonała, nie tylko otwieracz ;)
The madness and the damage done.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Tagi są dobrane doskonale, tylko znów musisz jak zwykle się dojebać do byle czego, dla samego faktu dojebania.twoja_stara_trotzky pisze:SKaut, jak zwykle tagów nie potrafisz dobierać... wystarczyło przecież - zgodnie z prawdą - napisać, że to jest idealny mix free jazzu z krautrockiem spod znaku Can, Faust czy Neu! :D wtedy bym nie tracił pół roku na NIE słuchanie tego :D bardzo dobra rzecz.
Mówiłem, że przegrasz życie, jeśli tego nie posłuchasz. Na przyszłość wystarczy mi wierzyć ;)))
No i rozumiem, że paka z Amazon nie dojechała? ;)
nie inaczejKurt pisze:Cała płyta jest doskonała, nie tylko otwieracz ;)
Coś tam było! Człowiek!
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Pisałem w trakcie "pierwszego razu" i w połowie drugiego kawałka.Potwierdzam - jest tu niezły rozpierdol. Potwierdzam także to co już ktoś gdzieś napisał, wyraźnie słyszalne echa.... EWY BRAUN.Kurt pisze:Cała płyta jest doskonała, nie tylko otwieracz ;)
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
tak, paka nie dotarła, czym mnie DHL wkurwił.
Triceps, co sądzisz o tagach Skauta?
Triceps, co sądzisz o tagach Skauta?
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
lol :)))))twoja_stara_trotzky pisze: Triceps, co sądzisz o tagach Skauta?
Coś tam było! Człowiek!
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
Oj Trotzky, przecież Skaut napisał, że:
także nie przesadzaj. Bo ja też słyszę tutaj Can czy Neu!, ale takie ogólne sformułowanie zdecydowanie wystarczy, żebym mieć pogląd mniej więcej o co chodzi. No chyba, że koniecznie trzeba każdy utwór opisać alfabetyczną listą zespołów, z których dany zespół rżnął/którymi się inspirował. Generalnie, to:Skaut pisze:(...) Z jednej strony improwizacje mocno przypominają niemiecką scenę lat 70-tych, z drugiej trio - perkusja+saksofon+gitara czerpią garściami z obecnej sceny noise, rockowej psychodelii czy awangardy. (...)
Skaut pisze:Tagi są dobrane doskonale, tylko znów musisz jak zwykle się dojebać do byle czego, dla samego faktu dojebania.(...)
The madness and the damage done.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Fire! With Jim O'Rourke - Unreleased?[2011]
skoro się dopierdalam, to znaczy, że jest czego się dopierdalać :D
gdyby nie było, to bym się nie dopierdalał :D
gdyby nie było, to bym się nie dopierdalał :D