Chrysta Bell. Dawid Lincz ją wynalazł. Wszystko co dziewczyna robi jest otagowane linczowskim nazwiskiem. Wyprodukował ją - przede wszystkim.
Ładne noir-granie, z lynchowskim klimatem, pustynnymi gitarami, mega pogłosami na wokalu. Może nie do końca oryginalne, bo i Lynch i Julee Cruise i zastępy różnorakich przynudzaczy pokroju Elysian Fields bawiły się w granie takiego stuffu, ale słucha się przyjemnie. Do wina, do przygaszonych świateł i do pukania się nadaje.
Słucha się. Miałem nawet pisać o tej płycie, ale wyszedłem z założenia, że skoro tutaj Lana Del Rey to zjawisko, to pewnie Bell zostanie zignorowana, jako przynudzacz.
Re: CHRYSTA BELL
: 18-01-2012, 18:17
autor: mrwth
Odpaliłem z ciekawości "This Train" i pierwsze wrażenie dość pozytywne. Niektóre kawałki ciągną się jak kilo krówek, ale w gruncie rzeczy bardzo nastrojowa nuta. Na uwagę zasługuje solidna realizacja dźwięku, zwłaszcza basy.
Re: CHRYSTA BELL
: 18-01-2012, 18:26
autor: Wódz 10
mrwth pisze:Odpaliłem z ciekawości "This Train" i pierwsze wrażenie dość pozytywne. Niektóre kawałki ciągną się jak kilo krówek, ale w gruncie rzeczy bardzo nastrojowa nuta. Na uwagę zasługuje solidna realizacja dźwięku, zwłaszcza basy.
Wokale+reverby i gitary są świetne. Aranżacyjnie to jest fajnie zrobione, pozornie mało się dzieje, ale dużo tu niuansów. Zeszłoroczny debiut Anny Calvi jest totalnym przeciwieństwem tego albumu, mimo iż obraca się w podobnej stylistyce. Tam są utwory maksymalnie skondensowane, tutaj całość płynie.
Mój pierwszy CD w tym roku. Słuchałem 3 non stop...
Re: CHRYSTA BELL
: 18-01-2012, 19:10
autor: mrwth
Zgadza się, ale na ogół w tego typu nucie wokale są dobrze montowane, czego nie można powiedzieć o instrumentach. Popularne presety a'la "radio" potrafią zniszczyć odbiór niejednej ciekawej płyty. W tym przypadku brzmienie mamy wyśmienite, spójne i jak słusznie napisałeś "całość płynie".
A.Calvi nie słyszałem, ale idąc za ciosem obcykam chętnie co tam słychać.
Re: CHRYSTA BELL
: 18-01-2012, 20:00
autor: Scaarph
sorki za offtop, ale w temacie anki to 20 lutego wychodzi jej nowa siódemeczka.
Re: CHRYSTA BELL
: 18-01-2012, 20:05
autor: Wódz 10
Scaarph pisze:sorki za offtop, ale w temacie anki to 20 lutego wychodzi jej nowa siódemeczka.
Niech wyda nowy album. Single mnie nie interesują, a vinylowe tym bardziej ;)
Re: CHRYSTA BELL
: 19-01-2012, 00:54
autor: mrwth
Bardzo przystępna płytka Anny C. Trochę mi Bat for Lashes i Anais Mitchell przypomina.
A ta Chrysta Bell faktycznie może zryć berecicho. Zupełnie inny odbiór o 1 w nocy. "Swing with Me" zrobił się trójwymiarowy.
Re: CHRYSTA BELL
: 19-01-2012, 10:39
autor: Wódz 10
mrwth pisze: "Swing with Me" zrobił się trójwymiarowy.
Ładnie ujęte. Mam podobne odczucia. Jeden z tych bardziej zadziornych kawałków.
Re: CHRYSTA BELL
: 26-05-2013, 20:56
autor: Wódz 10
Bylem na koncercie w piatek. Knajpa na 50 osob, stoliki przed scena, swieczki w szklankach i ONA, skapo odziana na scenie opowiadajaca o tym, ze jest z San Antonio, Texas i ze postara sie nam troche tamtego goracego klimatu przywolac. Z sali ktos odkrzyknal "It's summer!". W ten dzien bylo na zewnetrznej chyba z 11 stopni.
Sam koncert niemozebnie morderczy. Pieknie zaspiewany, soniczny erotyzm ze sceny, Pat Mastelotto robiacy z najprostszych motywow cuda za perkusja, klimat lynchowski do bolu. Krolowa jest tylko jedna.
: 26-05-2013, 22:30
autor: Skaut
Posłuchałem sobie "This Train". Nie jest to złe, faktycznie mocno nastrojowe, mało przebojowe (poza "The Truth Is"), ale osadzone w lynchowskich klimatach. Szkoda, że całe "This Train" nie ma takich hitow jak "Swing With Me", "Friday Night Fly" czy bluesowy "Real Love", wtedy z pewnością płyta by zyskała na zadziorności, a tak trochę się to rozleniwia za bardzo. Niemniej jednak, będę obserwował.
: 20-03-2014, 00:00
autor: Skaut
Jutro koncert w Synagodze, gdyby ktoś reflektował: