Strona 1 z 2

JIMI HENDRIX

: 02-02-2012, 16:18
autor: Anarch777
Bez zbędnych wstępów, postać wiadoma. Można lubić albo i nie ale nie można odmówić geniuszu i wpływu na muzykę późniejszych pokoleń.


Słuchacie ? Lubicie, a może Wam obojętne ?
Jeśli słuchacie to tylko 3 płyty wydane za życia, czy także pośmiertnie wydane całe masy nagrań jakie zostawił, wliczając niezliczone ilości bootlegów z koncertów ?

Re: JIMI HENDRIX

: 02-02-2012, 17:13
autor: Bambi
Bardzo lubię i kilka dni temu szukałem nawet tutaj tematu. Nie znalazłem, postanowiłem założyć i zapomniałem. Legenda, zajebisty feeling, charyzma taka, że można obdzielić nią z 10 innych rockmenów. Generalnie - płyty wydane za życia, koncertowe i pośmiertne. Ostatnia wydana też mocno daje radę.

Re: JIMI HENDRIX

: 02-02-2012, 17:24
autor: Anarch777
Dokładnie tak, również łykam jak młody pelikan wszystko z jego nazwiskiem. Nawet ostatnio jakieś bootlegi dorwałem i mam frajdę z słuchania improwizowanych wersji znanych numerów.
A "Valleys of Neptune" bardzo, bardzo. Niektóre kawałki dobrze odjechane.

Re: JIMI HENDRIX

: 02-02-2012, 19:52
autor: Glene
W takich tematach az trudno co kolwiek z sensem napisac, bo po prostu juz zostaly wyczerpane:) Jakos z jego tworczosci ograniczylem sie tylko do tego co zostalo wydane za zycia, mam jakis ukryty opor do materialow wydanych po smierci:DJego muzyka zawsze zabiera mnie w inny wymiar, w ktroym moge spokojnie dryfowawac na fali jego muzyki.

Re: JIMI HENDRIX

: 02-02-2012, 20:50
autor: Jimmy Boyle
jedyne co można z sensem napisać to; ROCK'N'ROLLOWA POSTAĆ WSZECHCZASÓW.

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 01:18
autor: 0ms
Sluchamy. Lubimy

Koncertowki>plyty studyjne

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 01:30
autor: est
No wiadomo, że koncertówki>płyty studyjne. Hendrix jak każdy murzyn nie czuł się dobrze w zamkniętych przestrzeniach (studio). W jego grze (na płytach studyjnych) słychać tęsknotę za polami bawełny gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała. I dopiero opuszczając studio, te wszystkie uczucia, te targające nim tęsknoty wybrzmiewały nutą wolności niczym nieskrępowanej.

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 01:39
autor: Anarch777
^^ padłem :D

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 01:52
autor: Edinazzu
Szwagier jest mega- maniakiem Hendrixa. "To jest gość, który wyemancypował gitarę elektryczną"

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 08:43
autor: Baton
Kocham bezgranicznie i, no, co można tu dodać?
Najbardziej debiut, ale to kwestia sentymentu, bo tak naprawdę wszystko jest WIELGIE.

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 21:14
autor: NocnyKomboj
Glene pisze:W takich tematach az trudno cokolwiek z sensem napisac, bo po prostu juz zostaly wyczerpane:) [...]
Nigdy nie rozumialem jego fenomenu. Kurwa na czym polega ta jego wielkosc? Czarnuch o zrecznych dloniach dorwal sie do gitary. Zreszta, traktowal je jak dziwki, cud, ze zostala jakas do licytowania. Pare wpadajacych w ucho melodii jest, nie przecze, ale wiecej zapychaczy.

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 21:49
autor: Anarch777
Obrazek

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 23:10
autor: NocnyKomboj
pismo obrazkowe to nie dla mnie czloweku

Re: JIMI HENDRIX

: 03-02-2012, 23:53
autor: Anarch777
Aha, to fajnie.

Re: JIMI HENDRIX

: 04-02-2012, 00:14
autor: Bambi
No to, skoro obrazkowe nie dla ciebie, to może tak:

WEŹ NIE PIERDOL :D

Re: JIMI HENDRIX

: 04-02-2012, 00:22
autor: Edinazzu
Znowu jakiś 15- latek dorwał się do komputera :-). ale będę litościwy
Nigdy nie rozumialem jego fenomenu. Kurwa na czym polega ta jego wielkosc?
Także nie jestem super znawcą i czcicielem. Ale cenię i darzę szacunkiem. Choćby przez wzgląd na takich zawodników jak Eddie Van Halen, Trey Azagthoth czy Vernon Reid i wielu wielu innych w których grze słychać sporo wpływu Hendrixa. Jazzmani także cenią go choćby taki Jarek Śmietana.
Czarnuch o zrecznych dloniach dorwal sie do gitary. Zreszta, traktowal je jak dziwki, cud, ze zostala jakas do licytowania. Pare wpadajacych w ucho melodii jest, nie przecze, ale wiecej zapychaczy
A niby jakie znaczenie ma kolor skóry? Co jest ważniejsze sposób traktowania instrumentu czy dzwięki jakie z nich się wydaje?

Re: JIMI HENDRIX

: 04-02-2012, 01:21
autor: SOWIX666
Pytanko do nocnykomboj. ''zrecznych dloniach'' o czym to jest? To jest forum w języku polskim, czarnuchu.

Re: JIMI HENDRIX

: 04-02-2012, 01:26
autor: Zenek
NocnyKomboj pisze:
Glene pisze:Czarnuch o zrecznych dloniach dorwal sie do gitary. Zreszta, traktowal je jak dziwki, cud, ze zostala jakas do licytowania.
To rokendrol cieniasku, tu się nie wiesza gitar na ścianie.

Re: JIMI HENDRIX

: 04-02-2012, 01:28
autor: Riven
gosc zrewolucjonizowal granie na gitarze , tyle , nie ma co pierdolic, dyskusje w tej kwestii to jak dywagacje na temat tego czy ziemia jest plaska

Re: JIMI HENDRIX

: 04-02-2012, 01:45
autor: 535
NocnyKomboj pisze:
Glene pisze:W takich tematach az trudno cokolwiek z sensem napisac, bo po prostu juz zostaly wyczerpane:) [...]
Nigdy nie rozumialem jego fenomenu. Kurwa na czym polega ta jego wielkosc? Czarnuch o zrecznych dloniach dorwal sie do gitary. Zreszta, traktowal je jak dziwki, cud, ze zostala jakas do licytowania. Pare wpadajacych w ucho melodii jest, nie przecze, ale wiecej zapychaczy.
Nie jestem fachowcem, ale mam wrażenie, że czarni uwielbiali banany i kiedyś , gdy dojrzewając spadły z drzewa, ruszyli po nie na ziemię , by nie było wątpliwości, zeżarli wcześniej te na górze. W tym czasie banany, które spadły, na tym jebanym upale, sfermentowały. Co chyba dla żadnego z użytkowników nie jest nowością, ani zaskoczeniem. I te jebane, głodne i jednak wkurwione nieco czarnuchy zlazły z tego drzewa, dorwały te "bananki" i po dojściu do około 2 promille chwyciły za "instrumenta". Wtedy jeszcze prymitywne, w niektórych przypadkach były to tylko własne genitalia. Cóż , nie wszystkim dany jest talent. Tak właśnie powstał BLACK METAL. Więc dziwię się, że nie rozumiesz tego fenomenu, choć ani ze mnie zwolennik, a tym bardziej fanatyk JH...