Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

535

Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 04:19

Nie wiem czy był taki temat, ale "gorsza siostra" Lisy zasługuje z pewnością, by zaistnieć,także tutaj. Ostatecznie Szef zawsze może wypierdolić temat wraz z założycielem. Tyle tytułem wstępu. Cocteau Twins poznałem przy okazji pewnej audycji, ale namacalnie dzięki "licencyjnej" płycie, jak to brzmi, Treasure - i tak mi zostało. Żadne rocki i metale, nie zniszczyły mej miłości do tego albumu. Nie trzeba mnie prać, gnoić, wyzywać, a co najważniejsze doić. Jeśli przed kimś mogę paść na kolana, prócz mej Małżonki, to z pewnością tą osobą jest Elka Frezja...Tytuły sobie znajdziecie. Albumy najlepsze... Mam wrażenie, że ten którego właśnie słucham, z pierwszych czterech jest tym najlepszym, ale przecież BBK też dostarcza emocji. Nie potrafię wybrać...
Na zachętę dla niewiernych
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 09:19

HA! Dziwne, że wcześniej nie było tego tematu.
Kocham tę kapelę, być może dlatego, że ich muzyka zbiegła się ze szczególnym okresem mojego życia, poznaniem konkretnych osób, które były (lub są) dla mnie ważne. Z drugiej jednak strony towarzyszy mi od drugiej połowy lat 90-tych, więc już dawno miała szansę się negatywnie przewartościować, a jednak nigdy to się nie stało.

Zacząłem od "Treasure", na którym moją uwagę przyciągnął kawałek "Persephone", a potem okazało się, że cała płyta daje radę. Słuchałem jej wtedy bardzo często i całkiem wsiąknąłem w ten klimat. No i oczywiście posypały się kolejne pozycje z dyskografii (w całkowicie dzikiej kolejności) - "Victorialand", potem "Milk & Kisses".

Debiut poznałem stosunkowo późno i oczywiście jest to płyta zajebista, mocno niepokojąca i z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom minorowych tonacji Joy Division, ale też nie jest prawdą, że na tym albumie zespół się kończy, bo właściwie na każdym kolejnym mają coś do zaoferowania. Później są to o wiele lżejsze dźwięki, ale też zaprawione szczyptą niesamowitości, jakąś magiczną atmosferą, której nie da się przekazać w lakonicznym podsumowaniu. Weźmy chociażby początek płyty "Head Over Heels". Zajebiście klimatyczny otwieracz w postaci "When Mama Was Moth", który z racji swego krótkiego czasu trwania można pomylić z jakimś intrem, ale który przygotowuje grunt pod odbiór kolejnych utworów. Potem "Five Ten Fiftyfold" z niesamowitą melodią, bardzo eteryczny...

Zresztą nie ma sensu za dużo gadać. Posłuchajcie sobie paru kawałków. Celowo nie wrzucam niczego z debiutu, bo przyjdą do tego tematu jeszcze goście, którzy i tak będą dowodzić, że to jedyna warta uwagi pozycja, z czym się absolutnie nie zgadzam.

- "Persephone"
- "Five Ten Fiftyfold"
- "Blue Bell Knoll"
- "Violaine"
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7629
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 10:22

longinus696 pisze:Zacząłem od "Treasure", na którym moją uwagę przyciągnął kawałek "Persephone"
...i jak na razie na tym skończyłem ;)
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 12:01

Bloodcult pisze:
longinus696 pisze:Zacząłem od "Treasure", na którym moją uwagę przyciągnął kawałek "Persephone"
...i jak na razie na tym skończyłem ;)
Nie chwyciło? Sprawdź debiut w takim razie. Może przynajmniej to zadziała.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 12:16

Frezje bardzo ok. Najbliższy jest mi pierwszy album i "Treasure", ale inne też lubię.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 14:33

Frekwencja zajebista. No, nie wróżę temu zespołowi popularności na Masterfulu. Musi upłynąć jeszcze kilka lat, żeby coś drgnęło w tej materii.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 15:23

Jak zobaczyłem tytuł tego wątku, to od razu wiedziałem kto go założył. Hehe, tak jest Mister Cyferka.
A w temacie to tylko "Garlands" niestety...
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 16:16

Moja znajomosc zatrzymala sie na Treasure - ktory to album uwazam za najdojzalszy pod wzgledem artystycznym, natomiast moim ulubionym jest Head Over Heels gdzie charakterystyczna dla nich eterycznosc jest jeszcze lekko zacieniona post-punkiem.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

31-03-2012, 21:08

Moje ulubione płyty to Garlands i Head Over Heels. Poznałem je z kaset Takt, na których były dograne dodatkowe kawałki z epek. Treasure też lubię, chociaż jak na mnie, jest zbyt wypolerowana. Pozostałe znam na wyrywki i jakoś mnie nie porwały, chociaż to nie jest zła muzyka.
535

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

01-04-2012, 07:43

longinus696 pisze:Frekwencja zajebista. No, nie wróżę temu zespołowi popularności na Masterfulu. Musi upłynąć jeszcze kilka lat, żeby coś drgnęło w tej materii.
Widocznie w modzie jest przyklasnąć temu i owemu, gdy padają nazwy JOY DIVISION, czy DEAD CAN DANCE, a przecież COCTEAU TWINS stoi gdzieś na półce obok.
Garlands - cóż, zdaje się być tym najmroczniejszym z wydawnictw, ale przecież na Head Over Heels także panuje charakterystyczna atmosfera niepokoju. Treasure jest z kolei płytą piękną. Może zbyt piekną dla przeciętnego słuchacza, nie tylko muzyki ekstremalnej. Właśnie tu widzę "szansę". Ekstremalne piękno tej płyty powinno być największym magnesem. Nie ma się czego wstydzić , zdjęcia mogą być mylące, to jednak nie Modern Talking.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

01-04-2012, 10:40

535 pisze: Widocznie w modzie jest przyklasnąć temu i owemu, gdy padają nazwy JOY DIVISION, czy DEAD CAN DANCE, a przecież COCTEAU TWINS stoi gdzieś na półce obok.
Z tym, że Cocteau Twins odbija bardziej w stronę dream-popu i to już wielu osobom może nie pasować. Mnie akurat urzekła senno-rokokowa atmosfera tych płyt i pełnokrwiste brzmienie lat 80-tych.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
YNKE
w mackach Zła
Posty: 865
Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
Lokalizacja: Kłodzko

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

01-04-2012, 10:47

longinus696 pisze:Frekwencja zajebista. No, nie wróżę temu zespołowi popularności na Masterfulu. Musi upłynąć jeszcze kilka lat, żeby coś drgnęło w tej materii.
ja ich znam, ale co mam napisać? że była to zajebista kapela? wyjątkowa? same banały mi do głowy przychodzą i tyle, writers block....
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

01-04-2012, 12:25

Lubię za finezyjne wokale i pogłosy. Ale trzeba się przegryźć przez ten stuff - dla mnie na przykład wokale (momentami) były niestrawne (albo niepasujące do całości). Teraz jest OK. W zasadzie to moja druga połowa mnie zaraziła CT.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

01-04-2012, 12:43

longinus696 pisze: pełnokrwiste brzmienie lat 80-tych.
Dla mnie jest to jeden z zespolow, ktore sa symbolami brzmienia lat 80 .
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

01-04-2012, 21:41

zespół o tyle wyjątkowy, że chyba jedyny taki, że mam na półce ich polską licencję i się z tego cieszę.
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

04-04-2012, 21:54

longinus696 pisze:
535 pisze: Widocznie w modzie jest przyklasnąć temu i owemu, gdy padają nazwy JOY DIVISION, czy DEAD CAN DANCE, a przecież COCTEAU TWINS stoi gdzieś na półce obok.
Z tym, że Cocteau Twins odbija bardziej w stronę dream-popu i to już wielu osobom może nie pasować. Mnie akurat urzekła senno-rokokowa atmosfera tych płyt i pełnokrwiste brzmienie lat 80-tych.
Dream-Pop powiadasz? Cranes albo wczesny Lush też by pod to pasowały:)
twoja_stara_trotzky pisze:zespół o tyle wyjątkowy, że chyba jedyny taki, że mam na półce ich polską licencję i się z tego cieszę.
Kiedyś miałem płyty Cocteau Twins, Joy Division, Clan Of Xymox i Dead Can Dance właśnie na licencjach Sonic. Teraz pomału odkupuję egzemplarze, na których nie ma nic dodrukowanego pod logo 4AD, choć w przypadku DCD rozważam zakup hurtem całej nowej serii w Super Jewel Boxach.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

04-04-2012, 22:06

KreatoR pisze: Dream-Pop powiadasz? Cranes albo wczesny Lush też by pod to pasowały:)
[
Cranes bardzo dobrzy są.
Awatar użytkownika
Random Apex
weteran forumowych bitew
Posty: 1091
Rejestracja: 20-05-2012, 11:37

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

04-07-2012, 12:47

Nie spodziewałam się takiego tematu na takim forum. Miłe są takie zaskoczenia, może gdzieś jeszcze znajdę temat o tym, jak się wymieniacie przepisami na słodkie niespodzianki dla żon?

Zaczęłam od początku - Garlands naprawdę mnie urzekło, Head over Heels trochę mniej i już wtedy myślałam, że jak tak dalej pójdzie, to nie ma co słuchać reszty, ale jeden znajomy nakazał posłuchać Treasure i bardzo dobrze zrobiłam, że go posłuchałam - to piękna płyta, bardzo hipnotyczna i wciągająca. Niestety nie wiem, co się działo później - czy po Treasure wyszły jeszcze warte posłuchania albumy tego zespołu?
You've got nothing to lose but your lives.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Wszyscy kochamy frezje - COCTEAU TWINS

04-07-2012, 20:34

Po Treasure wyszło sporo płyt, jak jest się fanem, można mieć, w innym przypadku niekoniecznie. Znam je wyrywkowo, więc zbyt wielką mundrością nie błysnę.
ODPOWIEDZ