Strona 1 z 1

SILENCE

: 16-08-2012, 20:42
autor: Lykantrop
Wiecie dlaczego najlepszy album Laibach to "Volk"? Odpowiedź jest oczywista, ale dla dobra młodzieży odpowiem: bo Boris Benko i Primož Hladnik przysiedli fałdów i pomogli kolegom, którzy coś tam sobie plumkali z lepszym lub gorszym skutkiem od długiego czasu, ale zabrakło im tego czym bozia się niechętnie dzieli - talentem, rzecz jasna. Wyżej wspomniani są także odpowiedzialni za SILENCE. Nie wiem czy można o tym mówić w kategoriach zespołu czy bardziej komitywy, która (przynajmniej od jakiegoś czasu) odpowiedzialna jest za oprawę dźwiękową wszelkiej maści sztuk teatralnych i pokrewnych sztuk wizualnych. Właśnie wyszła ich "Musical Accompaniment For The End Of The World - Songs For Two Pianos, Tactful Synths And Voice", więc jest pretekst żeby przybliżyć sylwetki tych dwóch gości, którzy mimo ogromnego talentu jakoś tak pozostają w cieniu całego zamieszania. Prawdę mówiąc trochę zaniedbałem sprawę, bo ostatnim albumem Silence, który mam obadany jest "Veronika" (nie licząc składanki "Key"). Jak ktoś byłby na tyle dobry, żeby mi powiedzieć czy dużo straciłem czy niekoniecznie to czułbym się zobowiązany.

Re: SILENCE

: 17-08-2012, 11:55
autor: Lykantrop
Obrazek

Re: SILENCE

: 17-08-2012, 12:02
autor: ultravox
Lykantrop pisze:Wiecie dlaczego najlepszy album Laibach to "Volk"?
Taka wpadka na samym początku... Dalej nie czytam ;)

Re: SILENCE

: 17-08-2012, 13:03
autor: Lykantrop
Myślałem, że jak taką kontrowersją sypnę na dzień dobry to, to wywoła poruszenie, a tu nic. Oczywiście tak "Volk", jak i "Opus Dei" to albumy genialne, ale trzeba przyznać, że gdyby nie dwóch w/w osobników "Volk" mogłoby wcale nie być stawiane na równi z klasyczną pozycją z 1987.

Re: SILENCE

: 18-08-2012, 17:54
autor: insectoid
Dobry watek. Silence to jeden z moich ulubionych zespolow. 3 ostatnie plyty sa rewelacyjne.

"Vain, a Tribute to a Ghost" to taki elektroniczny pop w stylu Depeche Mode, tylko lepszy (dzieki wokaliscie)

"The passion of the Cold" - dwuplytowy album z muzyka do dwoch przedstawien teatralnych. Znakomita, glownie instrumentalna muzyka na fortepian i orkiestre smyczkowa z madrytu. Jest kilka utowrow z wokalem i naleza one do najlepszych w dorobku grupy. Polecam "true nature of happiness". Benko ma niesamowity glos. Dykcja i zero slowianskiego akcentu.

Ostatnia plyta "Musical Accompaniment For The End Of The World ..." jest chyba najbardziej kameralna. 2 fortepiany i glos. Troche elektroniki w tle. Prosta, melancholijna muzyka.

Zespol nie jest znany bo kilka lat temu zrezygnowali z marketingu i szerszej dystrybucji. Plyty sa dostepne wylacznie przez ich strone i sa dosc drogie.

Zgadzam sie z opinia, ze najlepsza plyta Laibach to "Volk". Jest najmniej kwadratowa i najbardziej roznorodna.

Kilka linkow:
http://www.youtube.com/watch?v=B3Wp6ngpm8g
http://www.youtube.com/user/FinalMinute ... ture=guide
http://www.youtube.com/watch?v=bZWa8GAX9Yw

Re: SILENCE

: 18-08-2012, 18:58
autor: Lykantrop
Kiedyś jeszcze sękatym kijem po dupsku dostaniecie, drodzy koledzy, że zawczasu nie doceniliście SILENCE i nie posłuchaliście powyższych słów prawdy kolegi.

Re: SILENCE

: 18-08-2012, 19:07
autor: witchfinder
Właśnie skończyło się "NATO", PROSZĘ MI TU LAIBACH NIE OBRAŻAĆ.

A poza tym, to co na początek? 2-3 typy poproszę ;)

Re: SILENCE

: 18-08-2012, 19:11
autor: Lykantrop
"Vain...", "Unlike a Virgin" i "Veronika". Ale zaznaczam, że tych ostatnich soundtracków Silence nie słyszałem i jest taka opcja, że są one jeszcze lepsze, niż to co wymieniłem. Niemniej, warto się zapoznać z tą kapelą.

Re: SILENCE

: 18-08-2012, 20:12
autor: insectoid

Re: SILENCE

: 19-08-2012, 21:44
autor: Lykantrop
Przesłuchałem sobie tego dzisiaj i stwierdzam z żalem, że jednak nie jest to już poziom "Vain..." czy "Unlike a virgin".

Re: SILENCE

: 19-08-2012, 22:31
autor: Morbid Marcin

Re: SILENCE

: 20-08-2012, 10:14
autor: insectoid
Lykantrop pisze:Przesłuchałem sobie tego dzisiaj i stwierdzam z żalem, że jednak nie jest to już poziom "Vain..." czy "Unlike a virgin".
Ja uwazam, ze w tym kameralnym wydaniu sa lepsi niz w popowym, tylko trzeba dac im szanse i posluchac z 10 razy.