Masterful Magazine

Zajebiście, już po pierwszych dźwiękach wiem, że w to wchodzę.

Zupełnie się nie znam na takiej muzyce, ale odpaliłem (zachęcony nazwą) pierwszy wałek i jestem pozytywnie zaskoczony. Intrygujące granie, z ochotą przyjrzę się temu bliżej.

Chętniej słucham niż ostatniej Jazzpospolitej, choć to trochę inne rejony :)

kregozmyk pisze:

Jestem kupiony...

kregozmyk pisze:A jak w twoim rankingu "Śmierć w miękkim futerku" stoi przy "Horse & Power"?

NAJBLIŻSZE KONCERTY:
- 31.08.2012 - Rynek Sztuki - Płock - świetnie!
- 17.10.2012 - Puzzle - Wrocław
- 18.10.2012 - Meskalina - Poznań
- 20.10.2012 - Kosmos Kosmos - Warszawa

...i sie chyba przejde

Horse & Power wciąż jeszcze nie słyszałem. Jakie rokowania?
Szkoda, że Warszawa 20.10, tego samego dnia gra też Coogan's Bluff w fonobarze- a obiecałem sobie, że przy okazji kupię wreszcie ich nową płytę, bo singiel jest absolutnie rozwalający!

0ms pisze:

kregozmyk pisze:

Zajebioza!!

Są to dobre kawałki. Chyba zainteresuję się muzyką Niechęci i ich koncertami - 20 października grają w Warszawie, może się przejdę, bo nie za bardzo chce mi się jechać w ten weekend do Płocka ;)

Będzie ciężko, bo w piątek będę w trasie i finalnie do Płocka będę miał jeszcze 60 km ;)

To jest myśl - bo mam w Psycho kilka na oku ;))) O której startuje ta impreza, że zapytam na wszelki wypadek? :D

i zwrotny

Bardzo dobre te numery, na koncert w Wawie też chętnie wpadnę ;)

Muszę przyznać, że te dwa utwory z youtube kondensują w sobie to, czego nienawidzę we współczesnej niby-awangardzie. Mam ochotę to przesłuchać w całości, żeby zobaczyć, czy się uprzedziłem na wstępie, czy może jednak pierwsze wrażenie jest słuszne.

kregozmyk pisze:No i mam dylemat bo dziś o tej samej porze w moim smutnym mieście w którym od godziny pada deszcz zagra Niechęć i Cochice (na wokalu Paweł Malaszynski). Ciężki mam wybor:)

Mam rozumiec, ze do wyboru jest albo isc na Niechec, albo siedziec w domu? ;)

Już miałem pytać, jak Niechęć zagrała :D

kregozmyk pisze:wcześniej tylko do Slayera z płyt machała

To jest akurat podstawa, przynajmniej wg mnie ;)))

W całości słucha się tego świetnie. Mam skojarzenia z Contemporary Noise Quintet / Sextet, ale mam wrażenie, że przy tej płycie posiedzę jednak trochę dłużej. Contemporary Noise wydaje mi się teraz odrobinę przebajerzone. To oczywiście świetna muzyka, ale wszystko tam jest (przynajmniej na pierwszej płycie) podane na talerzu, przez co szybko zaczyna nużyć.
Nie do końca też kumam początkowy cytat z Lestera Bowie. Lester mówił oczywiście pięknie i mądrze, ale jego słowa przytoczone są chyba odrobinę nie na miejscu. Na tej płycie przecież nie ma żadnej jazzowo / rockowej rewolucji, wszystko zrobione jest ze smakiem a jazzowi / rockowi muzycy w Polsce i na świecie robią / robili już rzeczy, które przekraczają granice konwencjonalnej muzyki w dużo większym stopniu. Choć może niepotrzebnie to piszę, bo zaraz przyjdzie jakiś idiota, który zacznie tłumaczyć mi czym jest jazz, czym nie jest jazz i czym jest awangarda, więc sza! ;)
Płyta bardzo dobra, żeby nie było.

totalnie mi nie podeszlo. moze jako tlo do filmow lyncha by sie nadawalo, ale takie jakies za romantyczny ten saksofon dla mnie. nie moja bajka.

Achtung!

Nowełe płytełe w preorderełe w Wytwórni Krajowej, czyli TUTAJ.

Okładka? Silwuple:



Jest i (werble) - tracklista:

1. Koniec
2. Rajza
3. Echotony
4. Metanol
5. Krew
6. Widzenie
7. Atak
8. Trzeba to zrobić
BONUS: Srebrny Strzał (dostępny tylko w pre-orderze u wydawcy)

Zajawki:

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

Jestem po pierwszym odsłuchu całości nowej Niechęci i jestem kupiony! Tak trzeba robić muzę, z pomysłem, polotem, groovem... Już po odsłuchu próbek wiedziałem, że będzie dobrze. Będzie słuchane dalej.

A, i koncert w Warszawie bardzo proszę.