Strona 1 z 1

Deathbarrel - norsk outlaw country

: 12-05-2013, 19:56
autor: Aegir
Jeśli chodzi o rzeczy łatwo wpadające w ucho, wybitnie rozrywkowe, a jednocześnie nie przyprawiające słuchacza o mdłości z powodu nadmiernej ilości cukru, to ubiegłoroczny debiut Deathbarrel jest pozycją zdecydowanie do sprawdzenia. "Merciless Winds" - tak zatytułowany jest ich album - to muzyka inspirowana w dużej mierze country, gdzieniegdzie również i szantami. Czuć tam zapach szlachetnej whisky, czasami unoszą się tumany kurzu; są momenty, w których żar leje się z nieba, ale i takie, gdzie włosy (o ile jeszcze są na miejscu) rozwiewa świeża, morska bryza. Dodam, że zespół jest z Norwegii, a pochlebnie wypowiadał się o nim m.in. najsłynniejszy norweski listonosz. Czy ktoś już to słyszał? Polubił? Wyrzucił przez okno? W popularnym serwisie audiowizualnym można znaleźć jeden z kawałków z tej płyty.

Re: Deathbarrel - norsk outlaw country

: 12-05-2013, 20:03
autor: Lykantrop


Właśnie przesłuchałem i powiedzieć mogę tyle, że nic specjalnego w porywach do nudne. Przy bogach z The Coffinshakers to oni mogą... no właśnie, czyścić statek po imprezie kapitana Haka i jego świty.

Re: Deathbarrel - norsk outlaw country

: 12-05-2013, 20:15
autor: Aegir
Chyba nieco zbyt pochopnie wyrażony sąd. Zwłaszcza po przesłuchaniu jednego kawałka. Kawałka, który na dobrą sprawę nie oddaje w pełni charakteru tego albumu.

Re: Deathbarrel - norsk outlaw country

: 12-05-2013, 20:16
autor: Lykantrop
Nie muszę słuchać całego. Mam alergię na szanty :) Ale nawet gdybym miał się wzbić na wyżyny obiektywizmu to jeśli ten kawałek ma pełnić funkcje reprezentacyjne to nie stawia w najlepszym świetle całości :)

Re: Deathbarrel - norsk outlaw country

: 12-05-2013, 20:31
autor: Aegir
Jasne. Może jednak niepotrzebnie wspominałem o tych szantach, ponieważ kawałek tytułowy jest właściwie jedynym punktem programu, gdzie takie inspiracje są wyraźne (tak czy inaczej - nawet ten szantowy utwór mi się podoba).