Powodem założenia tematu jest premiera szóstego albumu Wyatt'a pod tytułem "Ghost Ballads". Jak to u niego jest smutnie, o śmierci, beznadziei, a jednocześnie zwiewnie, delikatnie i onirycznie. Lubię tego gościa i jego feeling, a nowa płyta tylko potwierdza, że jest cały czas w formie. Nie będę się rozpisywał, tylko wkleję parę co lepszych zajawek:
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 23-06-2013, 01:11
autor: Lykantrop
Cash słuchający "Morderczych Ballad" z domieszką Dead Can Dance, a tu posucha? Jedna z lepszych płyt w tym roku panie i panowie, to nie przelewki kurwa jego mać, gdzie się podziali majsterfulowi kałboje?
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 23-06-2013, 12:15
autor: Nerwowy
Ostatnie Those Poor Bastards było ok i tylko tyle, ale sprawdzi się.
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 30-06-2013, 21:30
autor: Lykantrop
Those Poor Bastards to jednak nieco inne klimaty niż solówka Wyatt'a. Polecam, fajne połączenie Morderczych Ballad, Dead Can Dance i Johnny'ego Casha, zajebiście się sprawdza na doła i jazdę autonogiem. I podtrzymuję opinię, że to zdecydowanie jeden z mocniejszych krążków niemetylowych wydanych w tym roku bezpańskim.
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 30-12-2013, 23:48
autor: Lykantrop
Taka przyjemna muzyka, a tu cisza... Lonesome Wyatt wydał w tym roku, bagatela, 3 płyty. Sam nie nadążyłem już z odsłuchaniem ich wszystkich, bo ledwo zdążyłem zamówić na amazon helloweenową płytę, a tu już kolejna... gość pewnie zazdrości koledze z tej samej "stajni", czyli Hankowi III, który gra po 3 koncerty dziennie, wydaje nie mniej płyt w roku, a co najlepsze - każda w innym gatunku.
Niczym nie zaskakuje, jest smutno jak było, dobija, chwilami mi się nawet przypomina nieodżałowany Leakh, ale to też jednak ostatecznie nie aż taka żałoba. Właśnie dzisiaj doszła ostatnia płyta, która chociaż wydana marnie, to już przy pierwszym odsłuchu robi mi dobrze. Posłuchajcie sami:
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 05-01-2014, 15:19
autor: [S.]
Zdecydowanie druga albo trzecia liga takiego grania ;)
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 05-01-2014, 21:18
autor: Lykantrop
Czternasta, od razu :) Przecież nikt tutaj nie mówi o odkryciu na miarę Midday Veil. Przyjemnie się tego słucha, płynie to sobie jak błędnik rybce Nemo, w dodatku bardzo fajna warstwa liryczna i koncept. A obejrzyj sobie Wyatta w wersji solo live to może zmienisz zdanie, kompletnie inaczej to brzmi niż na płytach.
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 12-01-2014, 14:21
autor: [S.]
Lykantrop pisze:Przecież nikt tutaj nie mówi o odkryciu na miarę Midday Veil.
- tu się zgadzamy :)
Faktycznie, na żywo brzmi znacznie lepiej niż na płytach, ale mimo wszystko raczej nie chciałoby mi się tego odpalać, jeżeli od ręką miałbym płyty Coffinshakers czy nawet Ghoultown. A przecież ci drudzy nie są jakimś wybitnym osiągnięciem...
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 12-01-2014, 14:25
autor: Nerwowy
Tylko Munly Munly!
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 12-01-2014, 14:26
autor: [S.]
o munlym i auto clubie przez grzeczność w ogóle nie wspominałem.
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 13-01-2014, 10:21
autor: Bezdech
Znam tylko debiut i jest to bdb płyta, lepsza niż cokolwiek rozmemłanego TPB. Surowe i chwytliwe. Kilka poziomów wyżej niż plastikowe Ghoultown czy te ubogie wypociny Hanka Amarillo Czeciego.
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 13-01-2014, 10:35
autor: Lykantrop
[S.] pisze:
Lykantrop pisze:Przecież nikt tutaj nie mówi o odkryciu na miarę Midday Veil.
- tu się zgadzamy :)
Faktycznie, na żywo brzmi znacznie lepiej niż na płytach, ale mimo wszystko raczej nie chciałoby mi się tego odpalać, jeżeli od ręką miałbym płyty Coffinshakers czy nawet Ghoultown. A przecież ci drudzy nie są jakimś wybitnym osiągnięciem...
Wy w ogóle słuchaliście Lonesomewyatta czy tak ferujecie wyroki po tym jak wygląda na fotach? Przecież ostatnie, co najmniej, trzy płyty to kompletnie inne klimaty niż jakiś Coffinshakers, Ghoultown czy Hank III. Bliżej temu chyba do Clan of Xymox i wczesnego Dead Can Dance niż rockabilly i country.
Re: LONESOME WYATT AND THE HOLY SPOOKS
: 27-01-2014, 18:05
autor: [S.]
A wcześniej pisałeś, że Johnny Cash i Nick Cave... faktycznie melodyjki trochę kojarzą się z CoX. Tylko, że dla mnie to nadal jest ten sam sport co wyżej wymienione, tylko słabiej, nudniej, bardziej pretensjonalnie itd. ;)