PAT METHENY

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

PAT METHENY

31-07-2013, 17:47

Obiekt niesprawiedliwych podśmiechujek niedzielnych "dżezowców", co to A-molla nie potrafią rozpoznać na słuch, chłopiec do bicia dla domorosłych ekspertów, którzy wydali wyrok, bo Jopkówna ich drażni. W nurcie, nazwijmy to, pop-fusion, "Offramp" oraz "Imaginary Day" (obydwa pod szyldem Pat Metheny Group) to dwa klasyki nie do pobicia. Na bardziej surową modłę - "Trio 99-00" przypomina, gdzie leżą Pacie korzenie i dlaczego Pana Metheny trzeba czcić, a jak nie, to kury szczać prowadzać!
"Trio 99-00" przesłuchać po 10 razy, jak ktoś faktycznie choć trochę snobuje się na jazz!
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 17:49

Wkurwia mnie jego pitolenie niesamowicie.
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 17:52

"Trio 99-00" pan sluchałeś?
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 17:55

Drazni mnie jego brzmienie, nie jakis konkretny material. W sumie nie pamietam nawet, czego sluchalem, ale dostalem razu pewnego pare plyt do sprawdzenia i malo brakowalo, a oddalbym je w kawalkach ;)
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 17:57

Kiedyś coś tam próbowałem sluchac i trochę pitolił, a trochę fajnie grał, ale ogólnie gitarowy jazz budzi we mnie nieufność. Możliwe, że gdybym był czynnym gitarzystą to padałbym przed nim plackiem.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 18:05

Metheny nagrał parę płyt wybitnych, trochę niezlych i parę słabych. Dziwne jest, że te wybitne nie zyskały uznania, na jekie zasługują.
0ms pisze:Drazni mnie jego brzmienie, nie jakis konkretny material. W sumie nie pamietam nawet, czego sluchalem, ale dostalem razu pewnego pare plyt do sprawdzenia i malo brakowalo, a oddalbym je w kawalkach ;)
Polecam zapoznanie się z trzema wymienionymi. "Trio..." odstaje pod względem brzmieniowym na tyle wyraźnie, że jakbyś pan słyszał, to byś pan wiedział, żeś pan słyszał. A jest to płyta absolutnie genialna, tzw. "grower", zupełnie inna, niż te nagrane
w stylu fusion, surowa, freejazowa, czerpiąca z klasyki i skomponowana tak, że szczęka opada z hukiem.
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 19:09

Niepredko to nastapi, jesli w ogole, ale dzieki za sugestie.
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 19:25

Tu dla wątpiących, numer z o wiele łatwiejszego "Offramp" pt. "Au Lait":


Olać przeszkadzajki, posłuchać melodii i gadającej gitary.
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17388
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 23:17

0ms pisze:Wkurwia mnie jego pitolenie niesamowicie.
oj nie mow, w tym kawalku zagral niesamowicie, jeden z utworow, ktore sa dla mnie synonimem lat 80, tych za ktorymi tak tesknie, tak kurewsko tesknie.....
moge sluchac w nieskonczonosc
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Self
rasowy masterfulowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 03-03-2011, 23:30

Re: PAT METHENY

31-07-2013, 23:26

Słyszałem The Way Up kiedyś tam. Swojego czasu bardzo mi się podobało, teraz pewnie emocje mocno opadły. Może i pitolenie, ale sympatyczne, do lecenia w tle idealne.

Płyty z Bradem Mehldau ktoś słyszał? Bo bardzo lubię tegoż jegomościa (choć też wieeeeki nie słuchałem) i sądzę, że razem z Patem mógłby wnieść sporo polotu i finezji w tym smutnym jak pizda mieście. Choć z drugiej strony taki easy-listening piano jazz w połączeniu z "pop fusion" mógłby być apogeum melodyjkowatego pitolenia i synonimem złego smaku. :D No ale pewnie sprawdzę kiedyś. Z naciskiem na "kiedyś".
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: PAT METHENY

01-08-2013, 12:08

Z jazzowych gitarników lubię chyba tylko Mclaughlina, Abercrombiego i Frisella. Reszta jakoś mnie nie przekonuje, włącznie z bohaterem tematu. Chociaż nie można mu odmówić warsztatu ;)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: PAT METHENY

01-08-2013, 12:18

Kurt pisze:Z jazzowych gitarników lubię chyba tylko Mclaughlina, Abercrombiego i Frisella. Reszta jakoś mnie nie przekonuje, włącznie z bohaterem tematu. Chociaż nie można mu odmówić warsztatu ;)

Awatar użytkownika
Pteroczłek
postuje jak opętany!
Posty: 505
Rejestracja: 27-12-2010, 10:07

Re: PAT METHENY

01-08-2013, 14:45

Z twórczością Pata próbowałem się brać za bary już dawno temu - „Trio 99-00” dorwałem mniej więcej w okolicach premiery za sprawą kumpla, który siedział w takich klimatach. Sięgałem jeszcze po rzeczy z dorobku Pat Metheny Group (głownie debiut) i nagraną ze Scofieldem „I can see your house from here”. Wspomniane „Trio..” i debiut PMG to naprawdę fajne materiały. Generalnie mam jednak podobnie jak kolega 0ms – jest coś w brzmieniu Pata, co mnie odrzuca od tej muzy. Ma on jakiś taki pitoląco-wkurwiający styl :)

Warto obadać „Song X”, będącą owocem współpracy Pata z Ornette Coleman’em. Na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=d66Ytt2g7ns
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: PAT METHENY

01-08-2013, 19:29

Metheny to taki ciekawy przypadek w ogóle. Pewnie każdy, kto ma konto na metalowym forum byłby w stanie wymienić setki nazw zespołów, które odstręczają przeciętnego słuchacza zbyt chropowatym brzmieniem, przez co rzeczony, niezahartowany
w bojach słuchacz nie jest w stanie wgryźć się w sedno, jakim jest zajebista muzyka. Tu jest na odwrót.
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: PAT METHENY

01-08-2013, 19:34

bardzo cenie jako gitarzyste, uwielbiam jego brzmienie, plyt sluchalem kilku ale wiele lat temu i konkrety srednio pamietam. album z jopkowa bylby fajny gdyby nie jopkowa, ktorej glos dziala mi na nerwy jak malo co. ale poza tym, nazywanie jego muzyki "pitoleniem" to spore nieporozumienie.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: PAT METHENY

01-08-2013, 19:38

Riven pisze: nazywanie jego muzyki "pitoleniem" to spore nieporozumienie.
No, ba!
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: PAT METHENY

02-08-2013, 00:01

0ms pisze:
Wes daję radę ale Django już mnie nie przekonuje ;)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: PAT METHENY

02-08-2013, 00:36

Mclaughlin, meola, ralph towner - moi miszcze
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: PAT METHENY

02-08-2013, 00:54

0ms pisze:Wkurwia mnie jego pitolenie niesamowicie.
posluchaj tego kawalka:
i wytlumacz mi jak mozna to nazwac pitoleniem (jesli w ogole lubi sie jazzowa gitare) i do tego sie przy tym wkurwiac :). piekna muzyka.
this is a land of wolves now
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2169
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: PAT METHENY

02-08-2013, 12:07

Słyszałem "Secret Story", "Imaginery Day" + płytę z Jopkową, której muszę słuchać przynajmniej raz w tygodniu ze względu na zapatrzoną w nią żonę. Jak mawiają prastarzy Polacy- nie moja filiżanka herbaty. Ktos to pięknie ujął, jego granie jest takie nieokreślenie miękko-radosno-falliczne, że w sam raz nadawało by się na podkład do podtrzepywania przez manieczki :)


Doceniam warsztat, pomysłowość, ale taka konwencja jest dla mnie niestrawna.
ODPOWIEDZ