PAT METHENY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
PAT METHENY
Obiekt niesprawiedliwych podśmiechujek niedzielnych "dżezowców", co to A-molla nie potrafią rozpoznać na słuch, chłopiec do bicia dla domorosłych ekspertów, którzy wydali wyrok, bo Jopkówna ich drażni. W nurcie, nazwijmy to, pop-fusion, "Offramp" oraz "Imaginary Day" (obydwa pod szyldem Pat Metheny Group) to dwa klasyki nie do pobicia. Na bardziej surową modłę - "Trio 99-00" przypomina, gdzie leżą Pacie korzenie i dlaczego Pana Metheny trzeba czcić, a jak nie, to kury szczać prowadzać!
"Trio 99-00" przesłuchać po 10 razy, jak ktoś faktycznie choć trochę snobuje się na jazz!
"Trio 99-00" przesłuchać po 10 razy, jak ktoś faktycznie choć trochę snobuje się na jazz!
Kerosene keeps me warm.
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: PAT METHENY
Wkurwia mnie jego pitolenie niesamowicie.
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: PAT METHENY
Drazni mnie jego brzmienie, nie jakis konkretny material. W sumie nie pamietam nawet, czego sluchalem, ale dostalem razu pewnego pare plyt do sprawdzenia i malo brakowalo, a oddalbym je w kawalkach ;)
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: PAT METHENY
Kiedyś coś tam próbowałem sluchac i trochę pitolił, a trochę fajnie grał, ale ogólnie gitarowy jazz budzi we mnie nieufność. Możliwe, że gdybym był czynnym gitarzystą to padałbym przed nim plackiem.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: PAT METHENY
Metheny nagrał parę płyt wybitnych, trochę niezlych i parę słabych. Dziwne jest, że te wybitne nie zyskały uznania, na jekie zasługują.
w stylu fusion, surowa, freejazowa, czerpiąca z klasyki i skomponowana tak, że szczęka opada z hukiem.
Polecam zapoznanie się z trzema wymienionymi. "Trio..." odstaje pod względem brzmieniowym na tyle wyraźnie, że jakbyś pan słyszał, to byś pan wiedział, żeś pan słyszał. A jest to płyta absolutnie genialna, tzw. "grower", zupełnie inna, niż te nagrane0ms pisze:Drazni mnie jego brzmienie, nie jakis konkretny material. W sumie nie pamietam nawet, czego sluchalem, ale dostalem razu pewnego pare plyt do sprawdzenia i malo brakowalo, a oddalbym je w kawalkach ;)
w stylu fusion, surowa, freejazowa, czerpiąca z klasyki i skomponowana tak, że szczęka opada z hukiem.
Kerosene keeps me warm.
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: PAT METHENY
Niepredko to nastapi, jesli w ogole, ale dzieki za sugestie.
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: PAT METHENY
Tu dla wątpiących, numer z o wiele łatwiejszego "Offramp" pt. "Au Lait":
Olać przeszkadzajki, posłuchać melodii i gadającej gitary.
Olać przeszkadzajki, posłuchać melodii i gadającej gitary.
Kerosene keeps me warm.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17388
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: PAT METHENY
oj nie mow, w tym kawalku zagral niesamowicie, jeden z utworow, ktore sa dla mnie synonimem lat 80, tych za ktorymi tak tesknie, tak kurewsko tesknie.....0ms pisze:Wkurwia mnie jego pitolenie niesamowicie.
moge sluchac w nieskonczonosc
woodpecker from space
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: PAT METHENY
Słyszałem The Way Up kiedyś tam. Swojego czasu bardzo mi się podobało, teraz pewnie emocje mocno opadły. Może i pitolenie, ale sympatyczne, do lecenia w tle idealne.
Płyty z Bradem Mehldau ktoś słyszał? Bo bardzo lubię tegoż jegomościa (choć też wieeeeki nie słuchałem) i sądzę, że razem z Patem mógłby wnieść sporo polotu i finezji w tym smutnym jak pizda mieście. Choć z drugiej strony taki easy-listening piano jazz w połączeniu z "pop fusion" mógłby być apogeum melodyjkowatego pitolenia i synonimem złego smaku. :D No ale pewnie sprawdzę kiedyś. Z naciskiem na "kiedyś".
Płyty z Bradem Mehldau ktoś słyszał? Bo bardzo lubię tegoż jegomościa (choć też wieeeeki nie słuchałem) i sądzę, że razem z Patem mógłby wnieść sporo polotu i finezji w tym smutnym jak pizda mieście. Choć z drugiej strony taki easy-listening piano jazz w połączeniu z "pop fusion" mógłby być apogeum melodyjkowatego pitolenia i synonimem złego smaku. :D No ale pewnie sprawdzę kiedyś. Z naciskiem na "kiedyś".
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: PAT METHENY
Z jazzowych gitarników lubię chyba tylko Mclaughlina, Abercrombiego i Frisella. Reszta jakoś mnie nie przekonuje, włącznie z bohaterem tematu. Chociaż nie można mu odmówić warsztatu ;)
The madness and the damage done.
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: PAT METHENY
Kurt pisze:Z jazzowych gitarników lubię chyba tylko Mclaughlina, Abercrombiego i Frisella. Reszta jakoś mnie nie przekonuje, włącznie z bohaterem tematu. Chociaż nie można mu odmówić warsztatu ;)
- Pteroczłek
- postuje jak opętany!
- Posty: 505
- Rejestracja: 27-12-2010, 10:07
Re: PAT METHENY
Z twórczością Pata próbowałem się brać za bary już dawno temu - „Trio 99-00” dorwałem mniej więcej w okolicach premiery za sprawą kumpla, który siedział w takich klimatach. Sięgałem jeszcze po rzeczy z dorobku Pat Metheny Group (głownie debiut) i nagraną ze Scofieldem „I can see your house from here”. Wspomniane „Trio..” i debiut PMG to naprawdę fajne materiały. Generalnie mam jednak podobnie jak kolega 0ms – jest coś w brzmieniu Pata, co mnie odrzuca od tej muzy. Ma on jakiś taki pitoląco-wkurwiający styl :)
Warto obadać „Song X”, będącą owocem współpracy Pata z Ornette Coleman’em. Na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=d66Ytt2g7ns
Warto obadać „Song X”, będącą owocem współpracy Pata z Ornette Coleman’em. Na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=d66Ytt2g7ns
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: PAT METHENY
Metheny to taki ciekawy przypadek w ogóle. Pewnie każdy, kto ma konto na metalowym forum byłby w stanie wymienić setki nazw zespołów, które odstręczają przeciętnego słuchacza zbyt chropowatym brzmieniem, przez co rzeczony, niezahartowany
w bojach słuchacz nie jest w stanie wgryźć się w sedno, jakim jest zajebista muzyka. Tu jest na odwrót.
w bojach słuchacz nie jest w stanie wgryźć się w sedno, jakim jest zajebista muzyka. Tu jest na odwrót.
Kerosene keeps me warm.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: PAT METHENY
bardzo cenie jako gitarzyste, uwielbiam jego brzmienie, plyt sluchalem kilku ale wiele lat temu i konkrety srednio pamietam. album z jopkowa bylby fajny gdyby nie jopkowa, ktorej glos dziala mi na nerwy jak malo co. ale poza tym, nazywanie jego muzyki "pitoleniem" to spore nieporozumienie.
this is a land of wolves now
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: PAT METHENY
No, ba!Riven pisze: nazywanie jego muzyki "pitoleniem" to spore nieporozumienie.
Kerosene keeps me warm.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: PAT METHENY
Wes daję radę ale Django już mnie nie przekonuje ;)0ms pisze:
The madness and the damage done.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: PAT METHENY
posluchaj tego kawalka:0ms pisze:Wkurwia mnie jego pitolenie niesamowicie.
i wytlumacz mi jak mozna to nazwac pitoleniem (jesli w ogole lubi sie jazzowa gitare) i do tego sie przy tym wkurwiac :). piekna muzyka.
this is a land of wolves now
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2169
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: PAT METHENY
Słyszałem "Secret Story", "Imaginery Day" + płytę z Jopkową, której muszę słuchać przynajmniej raz w tygodniu ze względu na zapatrzoną w nią żonę. Jak mawiają prastarzy Polacy- nie moja filiżanka herbaty. Ktos to pięknie ujął, jego granie jest takie nieokreślenie miękko-radosno-falliczne, że w sam raz nadawało by się na podkład do podtrzepywania przez manieczki :)
Doceniam warsztat, pomysłowość, ale taka konwencja jest dla mnie niestrawna.
Doceniam warsztat, pomysłowość, ale taka konwencja jest dla mnie niestrawna.