TORI AMOS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
TORI AMOS
A bo tematu chyba nie było, a że jest kilka wątków o śpiewających babach to nie może tu zabraknąc pewnej rudej niewiasty z USA.
Zasadniczo nie mam zamiaru się zbytnio rozwodzić, bo Tori jaka jest każdy widzi. Świetny głos i masa doskonałej, czasami ciężkiej do jednoznacznego sklasyfikowania muzyki. Do tego spora garść brawurowych coverów (z rewelacyjną interpretacją Raining Blood wiadomo-kogo na czele). Nie jest pozbawiona wad, jak to w życiu bywa, ale to nie szkodzi. Bywa egzaltowana, ale z bliżej mi nieokreslonych powodów można jej to wybaczyć. Może chodzi o ten głos, nie wiem.
Na koncie kilkanaście albumów, a na horyzoncie (maj) kolejny - Unrepentant Geraldines. Akurat się nowy numer pojawił:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Dobrze rokuje IMO. Mam nadzieję, że nowa płyta będzie trochę konkretniejsza, bo w ostatnich latach Tori Amos ma skłonności do rozwadniania się i nagrywania ogromnych kobył trwających po 80 minut i zawierających po kilkanaście numerów, z których na ogół połowę można by pominąć z korzyścią dla spójności i siły rażenia płyty. Prywatnie najchętniej wracam do debiutu, From The Choirgirl Hotel i Scarlets Walk, ale ogólnie cenię ją sobie bardziej za pojedyncze numery niż za całe albumy.
W czerwcu koncert w kongresowej, a że nie miałem okazji widzieć, to się mam zamiar przejść, bilet już czeka.
Znają? Kochają? Za co? Pierwsze dwa pytania traktuję jako retoryczne.
Zasadniczo nie mam zamiaru się zbytnio rozwodzić, bo Tori jaka jest każdy widzi. Świetny głos i masa doskonałej, czasami ciężkiej do jednoznacznego sklasyfikowania muzyki. Do tego spora garść brawurowych coverów (z rewelacyjną interpretacją Raining Blood wiadomo-kogo na czele). Nie jest pozbawiona wad, jak to w życiu bywa, ale to nie szkodzi. Bywa egzaltowana, ale z bliżej mi nieokreslonych powodów można jej to wybaczyć. Może chodzi o ten głos, nie wiem.
Na koncie kilkanaście albumów, a na horyzoncie (maj) kolejny - Unrepentant Geraldines. Akurat się nowy numer pojawił:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Dobrze rokuje IMO. Mam nadzieję, że nowa płyta będzie trochę konkretniejsza, bo w ostatnich latach Tori Amos ma skłonności do rozwadniania się i nagrywania ogromnych kobył trwających po 80 minut i zawierających po kilkanaście numerów, z których na ogół połowę można by pominąć z korzyścią dla spójności i siły rażenia płyty. Prywatnie najchętniej wracam do debiutu, From The Choirgirl Hotel i Scarlets Walk, ale ogólnie cenię ją sobie bardziej za pojedyncze numery niż za całe albumy.
W czerwcu koncert w kongresowej, a że nie miałem okazji widzieć, to się mam zamiar przejść, bilet już czeka.
Znają? Kochają? Za co? Pierwsze dwa pytania traktuję jako retoryczne.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re:
Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.Skaut pisze:w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: TORI AMOS
wasz slowa
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: TORI AMOS
Homoseksualne wrażliwe dusze z ALCEST. Lepiej?
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
tyle że Alcest chce za taką muzę uchodzić, a Tori Amos to taka alternatywa w sam raz dla otwartego metalowca. Wrażliwa, z klawiszkiem, ładnym głosem, z emocjami do poduchy i ... tyle. O wiele bardziej przemawia do mnie taka PJ Harvey czy rockowa baba z krwi i kości jak Patti Smith niż takie kwilenie ze smyczkami do księżyca jak na "Little Earthquakes".Baton pisze:Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.Skaut pisze:w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Coś tam było! Człowiek!
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 573
- Rejestracja: 07-11-2012, 22:57
Re: TORI AMOS
ja znam tylko utwor 'Crucify' z plyty 'Little Earthquakes' z 1991 roku (ze swiadomoscia ze to jej kawalek, byc moze znam wiecej jej utworow, tylko nie wiem ze to ona wykonuje). Calej plyty nie sluchalem.
[youtube][/youtube]
Crucify jest zajebiste. ktos moze podac tytuly jakichs podobnych do tego utworow Tori? Ktora plyte warto poznac w calosci?
[youtube][/youtube]
Crucify jest zajebiste. ktos moze podac tytuly jakichs podobnych do tego utworow Tori? Ktora plyte warto poznac w calosci?
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: TORI AMOS
Baba spoko, najbardziej lubię debiut oraz Scarlet's Walk. Bez przesady, że jest to łzawa muzyczka dla zniewieściałych kuców. W tej kategorii mieści się Tiamat, he he. Amos to po prostu inteligentny pop, nieco melancholijny, fakt, ale nie każda melancholia to kicz i popelina.
Na nową płytę czekam.
Na nową płytę czekam.
- martyrdoom
- postuje jak opętany!
- Posty: 504
- Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: TORI AMOS
Dokładnie. Takie "Boys for Pele" byłoby bardzo dobrą płytą, gdyby nie to, że druga jej połowa jest kompletnie zagracona jakimś niezrozumiałym syfem i nawet mi się nie chce sprawdzać, czy czasem się tam coś interesującego jednak nie kryje. Znam i nawet mam kilka całych albumów, ale również cenię sobię bardziej pojedyńcze utwory. Ot, choćby takie "Blood Roses", chyba moje ulubione. Generalnie do posłuchania raz na czas, ponoć koncerty gra takie, że urywają dupę.Baton pisze:Mam nadzieję, że nowa płyta będzie trochę konkretniejsza, bo w ostatnich latach Tori Amos ma skłonności do rozwadniania się i nagrywania ogromnych kobył trwających po 80 minut i zawierających po kilkanaście numerów, z których na ogół połowę można by pominąć z korzyścią dla spójności i siły rażenia płyty.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: TORI AMOS
cośtam słyszałem tej pani, ale mnie kompletnie nie przekonało. Nagrała coś naprawdę zajebistego ? jeśli tak to co ?
- Boją_się_nawet_jego_koni
- zaczyna szaleć
- Posty: 163
- Rejestracja: 30-06-2004, 13:31
Re: TORI AMOS
" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re:
Przesadzasz, zresztą widze że rozbijamy się o czysto subiektywne zapatrywania. Jestem szowinistą i rockowych bab nie lubię (Patti Smith doceniam, ale PJ Harvey już nie lubię). Kobiety powinny ładnie śpiewać, pachnieć kwiatkami i dobrze gotować, a faceci powinni śmierdzieć piwem i nakurwiać jaskiniowy war metal dla neandertalczyków. Tori Amos śpiewa ładnie, więc wszystko jest na swoim miejscu.Skaut pisze:tyle że Alcest chce za taką muzę uchodzić, a Tori Amos to taka alternatywa w sam raz dla otwartego metalowca. Wrażliwa, z klawiszkiem, ładnym głosem, z emocjami do poduchy i ... tyle. O wiele bardziej przemawia do mnie taka PJ Harvey czy rockowa baba z krwi i kości jak Patti Smith niż takie kwilenie ze smyczkami do księżyca jak na "Little Earthquakes".Baton pisze:Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.Skaut pisze:w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Tak już bardziej serio, to jakkolwiek muzyka Tori Amos istotnie bywa egzaltowana, to jednak tandety, kiczu czy łzawej emocjonalności tam nie ma, to nie Gosia Andrzejewicz przecież, tylko
moonfire pisze:po prostu inteligentny pop, nieco melancholijny, fakt, ale nie każda melancholia to kicz i popelina.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
No ja nigdzie nie napisałem, że Amos to kicz i popelina, tylko po prostu jej piosenki i stylistyka nawet jak na wrażliwą osobę do mnie po prostu nie przemawia.Baton pisze:Przesadzasz, zresztą widze że rozbijamy się o czysto subiektywne zapatrywania. Jestem szowinistą i rockowych bab nie lubię (Patti Smith doceniam, ale PJ Harvey już nie lubię). Kobiety powinny ładnie śpiewać, pachnieć kwiatkami i dobrze gotować, a faceci powinni śmierdzieć piwem i nakurwiać jaskiniowy war metal dla neandertalczyków. Tori Amos śpiewa ładnie, więc wszystko jest na swoim miejscu.Skaut pisze:tyle że Alcest chce za taką muzę uchodzić, a Tori Amos to taka alternatywa w sam raz dla otwartego metalowca. Wrażliwa, z klawiszkiem, ładnym głosem, z emocjami do poduchy i ... tyle. O wiele bardziej przemawia do mnie taka PJ Harvey czy rockowa baba z krwi i kości jak Patti Smith niż takie kwilenie ze smyczkami do księżyca jak na "Little Earthquakes".Baton pisze:Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.
Tak już bardziej serio, to jakkolwiek muzyka Tori Amos istotnie bywa egzaltowana, to jednak tandety, kiczu czy łzawej emocjonalności tam nie ma, to nie Gosia Andrzejewicz przecież, tylkomoonfire pisze:po prostu inteligentny pop, nieco melancholijny, fakt, ale nie każda melancholia to kicz i popelina.
Gdybym miał kategoryzować wokalistki w podobny sposób co Ty, pewnie nigdy bym nie sięgnął po Rykardę, Lydię Lunch, Siouxsie Sioux, Jarboe, Diamandę Galas, Chelsea Wolfe. No mógłbym wymieniać i wymieniać. Z tych "melancholijnych" wolę po prostu kogoś z charyzmą jak chociażby płyty Calvi, Warpaint, Cat Power, Gibbons, a z łagodniejszych iamamiwhoami, Lykke Li czy debiut Kari Amirian. Selekcja "ma pachnieć kwiatkami" mocno według mnie ogranicza percepcję poznania, ale z drugiej strony widzę,że jednak wpisuje się w to co napisałem wyżej ;] W sensie, że Amos to taka alternatywa dla wrażliwego metalowca - nie musi to być oczywiście złe, jeśli Tobie odpowiada to przecież ok.
Coś tam było! Człowiek!
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: TORI AMOS
Proponowałbym jej do duetu Setha Putnama, ale cóż, jego między nami już nie ma...
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: TORI AMOS
Nie wiem czy ten przesympatyczny bdb :-)))))) młodzieniec nie poczułby się lekko stremowany będąc w duecie wokalnym z kobietą...megawat pisze:Proponowałbym jej do duetu Setha Putnama, ale cóż, jego między nami już nie ma...
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: TORI AMOS
Zakładam, że Seth nie miałby żadnego problemu i musiałby powstać kolejny inspirujący film, heh.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: TORI AMOS
Oczywiście, że nagrała. Mnie najbardziej rozpierdala czwórka, czyli "From the Choirgirl Hotel", kolejna, "To Venus and Back", potem "Scarlet's Walk" i w dalszej kolejności debiut - "Little Earthquakes". Bardzo dobra jest też dwójka, "Boys for Pele", ale dość ciężkawa w odbiorze, praktycznie pozbawiona jakichś oczywistych hitów, może poza kawałkiem tytułowym.Bloodcult pisze:cośtam słyszałem tej pani, ale mnie kompletnie nie przekonało. Nagrała coś naprawdę zajebistego ? jeśli tak to co ?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: TORI AMOS
no to "From the Choirgirl Hotel" idzie na pierwszy strzał.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11058
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: TORI AMOS
W całej historii z coverowaniem tego kawałka najlepszy jest motyw, którym kierowała się T.A. przy wyborze tego utworu ;)Baton pisze:Do tego spora garść brawurowych coverów (z rewelacyjną interpretacją Raining Blood wiadomo-kogo na czele).
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: TORI AMOS
Okres?
Cover slayera świetny, ale ogólnie przejadla mi się taka muzyka. Kiedyś lubiłem ale dziś ciężko byłoby mi do tego wrócić. Momentami zalatuje soundtrackiem do filmu obyczajowego :)
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
Cover slayera świetny, ale ogólnie przejadla mi się taka muzyka. Kiedyś lubiłem ale dziś ciężko byłoby mi do tego wrócić. Momentami zalatuje soundtrackiem do filmu obyczajowego :)
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
this is a land of wolves now