A bo tematu chyba nie było, a że jest kilka wątków o śpiewających babach to nie może tu zabraknąc pewnej rudej niewiasty z USA.
Zasadniczo nie mam zamiaru się zbytnio rozwodzić, bo Tori jaka jest każdy widzi. Świetny głos i masa doskonałej, czasami ciężkiej do jednoznacznego sklasyfikowania muzyki. Do tego spora garść brawurowych coverów (z rewelacyjną interpretacją Raining Blood wiadomo-kogo na czele). Nie jest pozbawiona wad, jak to w życiu bywa, ale to nie szkodzi. Bywa egzaltowana, ale z bliżej mi nieokreslonych powodów można jej to wybaczyć. Może chodzi o ten głos, nie wiem.
Na koncie kilkanaście albumów, a na horyzoncie (maj) kolejny - Unrepentant Geraldines. Akurat się nowy numer pojawił:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Dobrze rokuje IMO. Mam nadzieję, że nowa płyta będzie trochę konkretniejsza, bo w ostatnich latach Tori Amos ma skłonności do rozwadniania się i nagrywania ogromnych kobył trwających po 80 minut i zawierających po kilkanaście numerów, z których na ogół połowę można by pominąć z korzyścią dla spójności i siły rażenia płyty. Prywatnie najchętniej wracam do debiutu, From The Choirgirl Hotel i Scarlets Walk, ale ogólnie cenię ją sobie bardziej za pojedyncze numery niż za całe albumy.
W czerwcu koncert w kongresowej, a że nie miałem okazji widzieć, to się mam zamiar przejść, bilet już czeka.
Znają? Kochają? Za co? Pierwsze dwa pytania traktuję jako retoryczne.
: 31-03-2014, 10:09
autor: Skaut
pewnie znają i kochają. Raining Blood zajebiste, reszta taka se w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Re:
: 31-03-2014, 10:19
autor: Baton
Skaut pisze:w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 10:20
autor: manieczki
wasz slowa
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 10:22
autor: Baton
Homoseksualne wrażliwe dusze z ALCEST. Lepiej?
: 31-03-2014, 10:30
autor: Skaut
Baton pisze:
Skaut pisze:w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.
tyle że Alcest chce za taką muzę uchodzić, a Tori Amos to taka alternatywa w sam raz dla otwartego metalowca. Wrażliwa, z klawiszkiem, ładnym głosem, z emocjami do poduchy i ... tyle. O wiele bardziej przemawia do mnie taka PJ Harvey czy rockowa baba z krwi i kości jak Patti Smith niż takie kwilenie ze smyczkami do księżyca jak na "Little Earthquakes".
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 10:48
autor: Lurtz
ja znam tylko utwor 'Crucify' z plyty 'Little Earthquakes' z 1991 roku (ze swiadomoscia ze to jej kawalek, byc moze znam wiecej jej utworow, tylko nie wiem ze to ona wykonuje). Calej plyty nie sluchalem.
[youtube][/youtube]
Crucify jest zajebiste. ktos moze podac tytuly jakichs podobnych do tego utworow Tori? Ktora plyte warto poznac w calosci?
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 12:34
autor: moonfire
Baba spoko, najbardziej lubię debiut oraz Scarlet's Walk. Bez przesady, że jest to łzawa muzyczka dla zniewieściałych kuców. W tej kategorii mieści się Tiamat, he he. Amos to po prostu inteligentny pop, nieco melancholijny, fakt, ale nie każda melancholia to kicz i popelina.
Na nową płytę czekam.
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 18:14
autor: martyrdoom
Baton pisze:Mam nadzieję, że nowa płyta będzie trochę konkretniejsza, bo w ostatnich latach Tori Amos ma skłonności do rozwadniania się i nagrywania ogromnych kobył trwających po 80 minut i zawierających po kilkanaście numerów, z których na ogół połowę można by pominąć z korzyścią dla spójności i siły rażenia płyty.
Dokładnie. Takie "Boys for Pele" byłoby bardzo dobrą płytą, gdyby nie to, że druga jej połowa jest kompletnie zagracona jakimś niezrozumiałym syfem i nawet mi się nie chce sprawdzać, czy czasem się tam coś interesującego jednak nie kryje. Znam i nawet mam kilka całych albumów, ale również cenię sobię bardziej pojedyńcze utwory. Ot, choćby takie "Blood Roses", chyba moje ulubione. Generalnie do posłuchania raz na czas, ponoć koncerty gra takie, że urywają dupę.
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 22:28
autor: Bloodcult
cośtam słyszałem tej pani, ale mnie kompletnie nie przekonało. Nagrała coś naprawdę zajebistego ? jeśli tak to co ?
Re: TORI AMOS
: 31-03-2014, 22:32
autor: Boją_się_nawet_jego_koni
" onclick="window.open(this.href);return false;
Re:
: 01-04-2014, 23:13
autor: Baton
Skaut pisze:
Baton pisze:
Skaut pisze:w sam raz dla wrażliwych metalowców ;]
Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.
tyle że Alcest chce za taką muzę uchodzić, a Tori Amos to taka alternatywa w sam raz dla otwartego metalowca. Wrażliwa, z klawiszkiem, ładnym głosem, z emocjami do poduchy i ... tyle. O wiele bardziej przemawia do mnie taka PJ Harvey czy rockowa baba z krwi i kości jak Patti Smith niż takie kwilenie ze smyczkami do księżyca jak na "Little Earthquakes".
Przesadzasz, zresztą widze że rozbijamy się o czysto subiektywne zapatrywania. Jestem szowinistą i rockowych bab nie lubię (Patti Smith doceniam, ale PJ Harvey już nie lubię). Kobiety powinny ładnie śpiewać, pachnieć kwiatkami i dobrze gotować, a faceci powinni śmierdzieć piwem i nakurwiać jaskiniowy war metal dla neandertalczyków. Tori Amos śpiewa ładnie, więc wszystko jest na swoim miejscu.
Tak już bardziej serio, to jakkolwiek muzyka Tori Amos istotnie bywa egzaltowana, to jednak tandety, kiczu czy łzawej emocjonalności tam nie ma, to nie Gosia Andrzejewicz przecież, tylko
moonfire pisze:po prostu inteligentny pop, nieco melancholijny, fakt, ale nie każda melancholia to kicz i popelina.
: 01-04-2014, 23:33
autor: Skaut
Baton pisze:
Skaut pisze:
Baton pisze:Właśnie wrzuciłeś ją do tej samej szufladki w której siedzą pedały z ALCEST. Jak tak można.
tyle że Alcest chce za taką muzę uchodzić, a Tori Amos to taka alternatywa w sam raz dla otwartego metalowca. Wrażliwa, z klawiszkiem, ładnym głosem, z emocjami do poduchy i ... tyle. O wiele bardziej przemawia do mnie taka PJ Harvey czy rockowa baba z krwi i kości jak Patti Smith niż takie kwilenie ze smyczkami do księżyca jak na "Little Earthquakes".
Przesadzasz, zresztą widze że rozbijamy się o czysto subiektywne zapatrywania. Jestem szowinistą i rockowych bab nie lubię (Patti Smith doceniam, ale PJ Harvey już nie lubię). Kobiety powinny ładnie śpiewać, pachnieć kwiatkami i dobrze gotować, a faceci powinni śmierdzieć piwem i nakurwiać jaskiniowy war metal dla neandertalczyków. Tori Amos śpiewa ładnie, więc wszystko jest na swoim miejscu.
Tak już bardziej serio, to jakkolwiek muzyka Tori Amos istotnie bywa egzaltowana, to jednak tandety, kiczu czy łzawej emocjonalności tam nie ma, to nie Gosia Andrzejewicz przecież, tylko
moonfire pisze:po prostu inteligentny pop, nieco melancholijny, fakt, ale nie każda melancholia to kicz i popelina.
No ja nigdzie nie napisałem, że Amos to kicz i popelina, tylko po prostu jej piosenki i stylistyka nawet jak na wrażliwą osobę do mnie po prostu nie przemawia.
Gdybym miał kategoryzować wokalistki w podobny sposób co Ty, pewnie nigdy bym nie sięgnął po Rykardę, Lydię Lunch, Siouxsie Sioux, Jarboe, Diamandę Galas, Chelsea Wolfe. No mógłbym wymieniać i wymieniać. Z tych "melancholijnych" wolę po prostu kogoś z charyzmą jak chociażby płyty Calvi, Warpaint, Cat Power, Gibbons, a z łagodniejszych iamamiwhoami, Lykke Li czy debiut Kari Amirian. Selekcja "ma pachnieć kwiatkami" mocno według mnie ogranicza percepcję poznania, ale z drugiej strony widzę,że jednak wpisuje się w to co napisałem wyżej ;] W sensie, że Amos to taka alternatywa dla wrażliwego metalowca - nie musi to być oczywiście złe, jeśli Tobie odpowiada to przecież ok.
Re: TORI AMOS
: 02-04-2014, 00:39
autor: megawat
Proponowałbym jej do duetu Setha Putnama, ale cóż, jego między nami już nie ma...
Re: TORI AMOS
: 02-04-2014, 18:15
autor: Kurt
megawat pisze:Proponowałbym jej do duetu Setha Putnama, ale cóż, jego między nami już nie ma...
Nie wiem czy ten przesympatyczny bdb :-)))))) młodzieniec nie poczułby się lekko stremowany będąc w duecie wokalnym z kobietą...
Re: TORI AMOS
: 03-04-2014, 23:34
autor: megawat
Zakładam, że Seth nie miałby żadnego problemu i musiałby powstać kolejny inspirujący film, heh.
Re: TORI AMOS
: 04-04-2014, 21:58
autor: longinus696
Bloodcult pisze:cośtam słyszałem tej pani, ale mnie kompletnie nie przekonało. Nagrała coś naprawdę zajebistego ? jeśli tak to co ?
Oczywiście, że nagrała. Mnie najbardziej rozpierdala czwórka, czyli "From the Choirgirl Hotel", kolejna, "To Venus and Back", potem "Scarlet's Walk" i w dalszej kolejności debiut - "Little Earthquakes". Bardzo dobra jest też dwójka, "Boys for Pele", ale dość ciężkawa w odbiorze, praktycznie pozbawiona jakichś oczywistych hitów, może poza kawałkiem tytułowym.
Re: TORI AMOS
: 07-04-2014, 22:44
autor: Bloodcult
no to "From the Choirgirl Hotel" idzie na pierwszy strzał.
Re: TORI AMOS
: 07-04-2014, 22:59
autor: Sybir
Baton pisze:Do tego spora garść brawurowych coverów (z rewelacyjną interpretacją Raining Blood wiadomo-kogo na czele).
W całej historii z coverowaniem tego kawałka najlepszy jest motyw, którym kierowała się T.A. przy wyborze tego utworu ;)
Re: TORI AMOS
: 08-04-2014, 11:35
autor: Riven
Okres?
Cover slayera świetny, ale ogólnie przejadla mi się taka muzyka. Kiedyś lubiłem ale dziś ciężko byłoby mi do tego wrócić. Momentami zalatuje soundtrackiem do filmu obyczajowego :)