Strona 1 z 1

Ceramic Dog/ Mark Ribot

: 08-05-2014, 21:41
autor: Lykantrop
Wiem, że jest na tym forum paru takich co lubią jazz. Ci pewnie wiedzieć tylko będą kim jest Mark Ribot. Ale nie znaczy to, że ten temat i płyta o której będę rozprawiał ma cokolwiek wspólnego z jazzem. Ribot powiedział przed premierą tej płyty tylko tyle, że chciał się dobrze zabawić, w dobrym i na poziomie towarzystwie. I wierzcie mi na słowo, nie mylił się ani na jotę. Gość, któremu się sypnęła 60tka, ma na sumieniu współpracę z Johnem Zornem czy Tomem Waitsem doskonale wie jak sobie dobrać kompanów do idealnego tria. Nie wiem też czy nie jestem za cienki w uszach, żeby silić się na porównywanie "Your Turn" do czegokolwiek, bo to jest sentymentalna jazda doświadczonych pryków po latach młodości i wieku średniego. Jest The Stooges, Monster Magnet,The Rolling Stones, metalowcy też znajdą coś dla siebie, gdzieś tam pobrzmiewa "Bandero Rossa", za chwilę potem odloty ala Sonic Youth i maltretowanie strun. Jest to jednak album na wskroś rockowy, baza jego mocno osadzona jest w latach 70 (to organiczne brzmienie!!!).
Nie da się też ukryć, że Ribot zawsze był jakoś tak w cieniu wielkich. Wymieniany w trzeciej kolejności, sesyjny gitarzysta współczesnych mozartów i beethovenów, którego solowa twórczość zawsze przechodziła obok uwagi mediów (nawet tych alternatywnych), a... no kurwa, niesłusznie. Moim nieskromnym zdaniem jest to gość z ponadprzeciętną wyobrażnią muzyczną, że o technicznych umiejętnościach nie wspomnę. Świetnie podsumowują tę ubiegłoroczną płytę słowa Krzysztofa Wójcika:
Prawdopodobnie, żeby rzeczywiście poznać sygnalizowany na początku secret of Marc Ribot’s power, trzeba byłoby spędzić ponad trzydzieści lat na nagrywaniu bardzo pojechanych płyt z najróżniejszymi artystami, mieć sześćdziesiątkę za pasem, umiejętności wirtuoza i muzyczną fantazję niepokornego nastolatka. Prawdziwą przyjemnością jest jednak to, że tej płyty wcale nie trzeba rozumieć, nie trzeba umieszczać jej w kontekstach, bo materiał niezależnie od tego broni się sam.
Tutaj standardowo wrzucę też zajawkę:
" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Ceramic Dog/ Mark Ribot

: 09-05-2014, 12:40
autor: megawat
Prawdę powiedziawszy nie spodziewałbym się po tym Panu takiej płyty, właśnie sobie sprawdziłem i to już zdaje się drugi album wydany pod szyldem Ceramic Dog. W każdym razie słucha się tego wybornie a wszystko co piszesz o "Your Turn" to oczywiście prawda. Ameryki nikt tu nie odkrywa, ale chyba nie o to tutaj chodzi i nikt nie miał takiej ambicji. Bardzo wciągające i kolorowe granie i mimo dośc dużego rozrzutu stylistycznego i nagromadzania tak wielu tropów - przede wszystkim spójne. A "Take Five" Brubecka zagrane po prostu po mistrzowsku. :)

Re: Ceramic Dog/ Mark Ribot

: 09-05-2014, 21:27
autor: streetcleaner
Mark Ribot robi robotę, solo czy w Ceramic Dog trzeba słuchać i miłować. Your Turn jest znakomita, z poprzednich najbardziej osłuchaną mam Yo! I Killed Your God - energia na tym samym poziomie co w NOMEANSNO :))

Re: Ceramic Dog/ Mark Ribot

: 18-05-2018, 10:25
autor: Harlequin
Nowa płyta wyszła. Słuchał kto? Jakie wrażenia?