BLUES PILLS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Graveyard Shift
- zaczyna szaleć
- Posty: 108
- Rejestracja: 16-05-2014, 15:41
BLUES PILLS
Band ze Szwecji - mający w Polsce spore grono wielbicieli -wypracowane brzmienie, choć do jakiejkolwiek muzycznej rewolucji daleko. Rokują czy to kolejny wykwit krótkotrwałej i obecnie modnej fali retro-rocka?
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Szperacz wysokowydajnościowy, miłośnik popkultury:)
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re:
Nie, nie do zaorania, jeszcze ktoś wykopie i co wtedy? Lepiej rozczłonkować i wyrzucić z samolotu :)Skaut pisze:straszne gówno. Do zaorania.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re:
Czy ja wiem, nie wybija się ponad przeciętność. W tym retro z babkami na wokalach stawiam na Purson i Windhand, chociaż ci drudzy to doom, za to pierwsi to jednak kilka klas wyżej niż bohaterowie tematu.Skaut pisze:w sumie takim gównem ludzi można obrzucać ;]harvestman pisze:Nie, nie do zaorania, jeszcze ktoś wykopie i co wtedy? Lepiej rozczłonkować i wyrzucić z samolotu :)Skaut pisze:straszne gówno. Do zaorania.
A już poważniej, dobry debiut. Taki Graveyard w spódnicy.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4632
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLUES PILLS
Nie wiem, czy można ich wrzucać do jednego worka z Purson, to jednak zupełnie inne granie - bardziej do zabawy, energetyczne, pozytywne. Mnie kupili całkowicie - Purson zresztą też, ale z zupełnie innych powodów. Niestety ominąłem koncerty Blues Pills w zeszłym roku. Ale, ale, uwaga - będą lada chwila, bo 08.07.2016, w Polsce na (tam, da da dam):

Szkoda kurwa, że nie Ustrzyki Dolne.

Szkoda kurwa, że nie Ustrzyki Dolne.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: BLUES PILLS
byłem kiedyś w górach, siedziałem przy ognisku, piłem piwo a to leciało w radiu i słuchało się całkiem miło. ale w domu bym sobie raczej nie puścił, chyba że by mi się mocno nudziło
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1222
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: BLUES PILLS
1.03.2017 Gdańsk, B90
3.03.2017 Warszawa, Progresja
4.03.2017 Kraków, Kwadrat
Wybieram się do B90, bo druga płyta bardzo dobra jest.
3.03.2017 Warszawa, Progresja
4.03.2017 Kraków, Kwadrat
Wybieram się do B90, bo druga płyta bardzo dobra jest.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4632
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLUES PILLS
No to ja mam zupełnie odwrotnie, bo jak pierwszą płytę lubię bardzo, tak ta druga zupełnie mi nie podeszła... Co nie zmienia faktu, że jeśli coś mi nie przeszkodzi, to melduję się w B90.RippingHeadache pisze:1.03.2017 Gdańsk, B90
3.03.2017 Warszawa, Progresja
4.03.2017 Kraków, Kwadrat
Wybieram się do B90, bo druga płyta bardzo dobra jest.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1222
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: BLUES PILLS
Pierwsza płyta jest ok, ale jakoś wolę drugą za więcej powietrza, soulu i przebojowości.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4632
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLUES PILLS
Co człowiek, to opinia. Ja za to właśnie jej nie lubię :D I za schowane gitary, wygładzone brzmienie, zbyt stonowane wokale. Ta płyta jest dla mnie taka jakaś... radiowa, w złym tego słowa znaczeniu. Jakbym nie znał, a usłyszałbym w radiu, mógłbym nie zwrócić uwagi. Na żywo pewnie się wyrówna i wszystko będzie brzmiało super. Teraz tylko liczyć, że uda się dotrzeć.RippingHeadache pisze:Pierwsza płyta jest ok, ale jakoś wolę drugą za więcej powietrza, soulu i przebojowości.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10801
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: BLUES PILLS
Bylem na ich koncercie w K-ce w tym roku i znakomite show dali. Dużo zgrywy i pozerki, bo tą hipisowsko-psychodeliczną stylówę maja dopracowaną do granicy kiczu, ale ja to łykam. Można przymknąc oczy i wyobrazić sobie że to klub w San Frascisco, w końcowce lat 60 ;-) Muzycznie też znakomicie. Elin świetnie wypada wokalnie na żywo, poniekąd nawet fajniej, niż w studio, bo drapieżniej jest.Lukass pisze:Co człowiek, to opinia. Ja za to właśnie jej nie lubię :D I za schowane gitary, wygładzone brzmienie, zbyt stonowane wokale. Ta płyta jest dla mnie taka jakaś... radiowa, w złym tego słowa znaczeniu. Jakbym nie znał, a usłyszałbym w radiu, mógłbym nie zwrócić uwagi. Na żywo pewnie się wyrówna i wszystko będzie brzmiało super. Teraz tylko liczyć, że uda się dotrzeć.
BTW: Druga płyta lepsza, ale to może dlatego, że lubię przebojowe piosenki ocierające się o pop, z kobiecym wokalem, uwielbiam np Cardigans ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4632
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLUES PILLS
^ To jasne, czemu Ci się podoba. Mi niektóre nowe fragmenty przypominają Abbę :D Brakuje mi tych drapieżnych wokali, które na jedynce były, a tu jakby nie za bardzo. Rozumiem tę zmianę: band szybko zrobił się popularny, droga do kariery stoi otworem, trzeba wykorzystać chwilę. Mi to jednak za bardzo nie odpowiada.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- miles
- świeżak
- Posty: 12
- Rejestracja: 14-12-2016, 12:12
- Kontakt:
Re: BLUES PILLS
Witam wszystkich. Ja za to zastanawiam się jak długo moda na takie granie sie utrzyma. Jest w zasadzie wysyp podobnych zespołów i trzeba przyznac - to bardzo fajna muzyka, tylko czy cel takiego grania nie zamyka sie po prostu w nawiązaniu do starych czasów i w chwili gdy to sie znudzi to po prostu wszystkie te zespoły odejdą w zapomnienie, a pamięć zostanie tylko po mistrzach gatunku sprzed pół wieku? W takim razie równie dobrze mogliby grać covery, które przeważnie są lepsze ;)
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1222
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: BLUES PILLS
Ja myślę, że te zespoły będą musiały trochę ewoluować, jeśli nie chcą wkrótce popaść w zapomnienie. Taka lekka ewolucja jest właśnie słyszalna pomiędzy pierwszym a drugim albumem Blues Pills, choć to jeszcze trochę za mało.
Ale ale, zespół właśnie zaczął swoją trasę i po koncercie, który skończył się w Gdańsku 2 godziny temu stwierdzam, że na żywca Blues Pills wymiata. Gitarzysta to mistrz a wokalistka to nie wiem co bierze, że ma tyle powera na scenie.
Ale ale, zespół właśnie zaczął swoją trasę i po koncercie, który skończył się w Gdańsku 2 godziny temu stwierdzam, że na żywca Blues Pills wymiata. Gitarzysta to mistrz a wokalistka to nie wiem co bierze, że ma tyle powera na scenie.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4632
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLUES PILLS
Z trudem udało mi się dotrzeć wczoraj na większość koncertu w Gdańsku, jakieś 25 minut poszło się niestety jebać. Trochę mieszane uczucia: z jednej strony znakomicie wykonawczo, wokalistka pewnie wywołuje zawiść u jakichś 99% śpiewających pań, bo po prostu wymiata. Z drugiej strony, za dużo serca i spontanu to ja w tym nie widziałem/nie słyszałem. Nie, żebym wymagał, oni co chwila grają trasy i pewnie inaczej się nie da, ale widać pewną rutynę.
Ogólnie, mimo wszystko, całość na duży plus. Jedna zasadnicza wątpliwość: DLACZEGO TAK MAŁO LUDZI?!? Poprzednie koncerty w Polsce regularnie były sold out, a tu pustki. Dziwne.
Ogólnie, mimo wszystko, całość na duży plus. Jedna zasadnicza wątpliwość: DLACZEGO TAK MAŁO LUDZI?!? Poprzednie koncerty w Polsce regularnie były sold out, a tu pustki. Dziwne.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1222
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: BLUES PILLS
No ja nie wiem, gdyby brak w tym było serca, to wokalistka mogłaby cały koncert przestać przy statywie a widziałeś jak było. Goście robią swoje grając niezbyt łatwe rzeczy i mnie naprawdę do szczęścia nie potrzeba, żeby jeszcze mieli biegać po scenie, co nota bene mogłoby skutkować konkretnym zderzeniem z Elin. ;)Lukass pisze: Z drugiej strony, za dużo serca i spontanu to ja w tym nie widziałem/nie słyszałem. Nie, żebym wymagał, oni co chwila grają trasy i pewnie inaczej się nie da, ale widać pewną rutynę.
Ogólnie, mimo wszystko, całość na duży plus. Jedna zasadnicza wątpliwość: DLACZEGO TAK MAŁO LUDZI?!? Poprzednie koncerty w Polsce regularnie były sold out, a tu pustki. Dziwne.
Co do frekwencji, to nie jestem zdziwiony biorąc pod uwagę dzień tygodnia i fakt, że ostatnio trójmiejska publiczność Blues Pills zmieściła się w Desdemonie. Tak, tak, wiem że od tego czasu zespół urósł, ale naprawdę, nie spodziewałem się więcej niż tych dwustu osób.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4632
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: BLUES PILLS
Nie, no była pełna profeska. Może aż za dużo. Nie słuchaj mnie, czepiam się, wpadłem spóźniony do klubu po pięciu godzinach lotu i nerwowej przesiadce biegiem, pewnie odbiło się to na entuzjazmie... Co do frekwencji, kurcze, oni ostatnio chyba zapełnili Progresję, a to nie byle co. I wiesz, ja nie miałem zielonego pojęcia, że oni grali w Gdyni, i to w czasie, kiedy już mieszkałem w tym pięknym mieście. Właśnie zadałeś mi bolesny cios i lekko wydłużyłeś krótką (na szczęście) listę pt. "Jestem durniem i przegapiłem zajebisty koncert pod nosem". Do tej pory szczyt zajmowały chyba Antimatter w Uchu (pierwszy koncert w 2009 r.) oraz Orange Goblin na Globaltice.RippingHeadache pisze:No ja nie wiem, gdyby brak w tym było serca, to wokalistka mogłaby cały koncert przestać przy statywie a widziałeś jak było. Goście robią swoje grając niezbyt łatwe rzeczy i mnie naprawdę do szczęścia nie potrzeba, żeby jeszcze mieli biegać po scenie, co nota bene mogłoby skutkować konkretnym zderzeniem z Elin. ;)Lukass pisze: Z drugiej strony, za dużo serca i spontanu to ja w tym nie widziałem/nie słyszałem. Nie, żebym wymagał, oni co chwila grają trasy i pewnie inaczej się nie da, ale widać pewną rutynę.
Ogólnie, mimo wszystko, całość na duży plus. Jedna zasadnicza wątpliwość: DLACZEGO TAK MAŁO LUDZI?!? Poprzednie koncerty w Polsce regularnie były sold out, a tu pustki. Dziwne.
Co do frekwencji, to nie jestem zdziwiony biorąc pod uwagę dzień tygodnia i fakt, że ostatnio trójmiejska publiczność Blues Pills zmieściła się w Desdemonie. Tak, tak, wiem że od tego czasu zespół urósł, ale naprawdę, nie spodziewałem się więcej niż tych dwustu osób.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10801
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: BLUES PILLS
Lukass pisze: Z drugiej strony, za dużo serca i spontanu to ja w tym nie widziałem/nie słyszałem. Nie, żebym wymagał, oni co chwila grają trasy i pewnie inaczej się nie da, ale widać pewną rutynę.
Myślę, że wiem o co koledze Lukassowi chodzi. Sam pisałem o ich ubiegłorocznym koncercie w K-ce.RippingHeadache pisze:No ja nie wiem, gdyby brak w tym było serca, to wokalistka mogłaby cały koncert przestać przy statywie a widziałeś jak było. Goście robią swoje grając niezbyt łatwe rzeczy i mnie naprawdę do szczęścia nie potrzeba, żeby jeszcze mieli biegać po scenie, co nota bene mogłoby skutkować konkretnym zderzeniem z Elin. ;)
Po prostu widać, że to pewna świetnie dopracowana konwencja, taki stylizowany spektakl. Niemniej mi się bardzo podobało :-)Hatefire pisze:Bylem na ich koncercie w K-ce w tym roku i znakomite show dali. Dużo zgrywy i pozerki, bo tą hipisowsko-psychodeliczną stylówę maja dopracowaną do granicy kiczu, ale ja to łykam. Można przymknąc oczy i wyobrazić sobie że to klub w San Frascisco, w końcowce lat 60 ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1222
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: BLUES PILLS
Szanuję.Lukass pisze:wpadłem spóźniony do klubu po pięciu godzinach lotu i nerwowej przesiadce biegiem