Strona 1 z 2

Heilung

: 20-11-2017, 12:46
autor: Lukass
Sądzę, że wraz z udostępnieniem profesjonalnie nagranego koncertu z Castlefest 2017, dziwaczny projekt Heilung zasłużył na odrębny wątek. Działają w sposób dość tajemniczy, do tej pory nagrali jedną płytę, która dopiero niedawno pojawiła się na fizycznym nośniku. Muzycznie - szamański, transowy, hipnotyczny folk/ambient czy pies wie co, mniejsza o szufladkę. Jak słucham tego koncertu, to naprawdę trudno jest mi uwierzyć, że był to ich pierwszy występ na żywo. W międzyczasie zdążyli zagrać raz jeszcze, na Midgardsblot. Pozostaje liczyć, że gdzieś się uda to zobaczyć.

Uwaga - to raczej nie jest muzyka do odkurzania czy czytania przepisów na szarlotkę, wymaga odrobiny skupienia.

[youtube][/youtube]

Re: Heilung

: 20-11-2017, 17:11
autor: HSVV
obejrzałem do końca pierwszego numeru i przerwałem.

..żeby płyty posłuchać.

nie słyszałem od dawna żadnej rytualnej muzyki, miałem przerwę z ambientami, szczególni z plemiennymi, ale chyba wrócę do tego, bo dawne uczucie się obudziło. mam wrażenie, że trochę lukę i pustkę mi to wypełniło, bo leci właśnie Ofnir i mam wrażenie, że znalazłem czegoś czego szukałem, ale nie potrafiłem dokładnie zdefiniować. tutaj to znalazłem - o takie emocje mi chodziło, podskórne, ale intensywne w estetyce kompletnie na pohybel współczesnemu światu.

magiczne, po prostu magiczne, jestem oczarowany i czuję się wzbogacony. i jeszcze jedna kwestia - JAK TO KURWA POTĘŻNIE BRZMI. Alfardhirhaiti na wstępie już wprawia w tak rytualny nastrój, że nic tylko zrzucić ubrania, wypierdolić kartę kredytową na śmietnik, uciec do lasu na wzgórzu z dala od cywilizacji i czcić prastarych bogów. no płaczę.

koncert później dokończę w całości, ale rzuca się to w oczy i uszy już od samego początku, że musieli się ossssstro przygotowywać do tego. chciałbym to przeżyć na żywca, to musi być naprawdę egzotyczne. chociaż uważam, że gdyby to zagrali gdzieś unplugged na łonie natury - wtedy uczucie wniebowzięcia wzrosłoby do poziomu 88/14.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 17:23
autor: TheDude
Obrazek

Re: Heilung

: 20-11-2017, 17:25
autor: Lukass
Ha, mam podobne odczucia. Przy czym - płyta jest bardzo dobra i mocna, ale koncert przenosi to na jakiś kompletnie kosmiczny poziom. Słucham tej wersji live jak opętany, wizualnie dorzucają sporo atrakcji (polecam leniwym/niepewnym moment od 0:15:45 do 0:23:00), wykonawczo jest tak niesamowicie, że mam momenty zwątpienia, czy to jeszcze jest grane i śpiewane, czy już puszczane z taśmy. Jedyna obawa jest taka, że cały ten show musi kosztować miliard cebulionów i szansa trafienia ich koncertu poza jakimś obcym festiwalem jest bliska zeru. Co nie zmienia faktu, że będę polował.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 17:38
autor: HSVV
TheDude pisze:Obrazek
zbanuje ktoś w końcu te obleśną spierdolinę? bo już sram na widok tych chujowych memów. spierdalaj wieśniaku nieudolnie wyrywać foczki na swój głupi ryj.
Lukass pisze:Ha, mam podobne odczucia. Przy czym - płyta jest bardzo dobra i mocna, ale koncert przenosi to na jakiś kompletnie kosmiczny poziom. Słucham tej wersji live jak opętany, wizualnie dorzucają sporo atrakcji (polecam leniwym/niepewnym moment od 0:15:45 do 0:23:00), wykonawczo jest tak niesamowicie, że mam momenty zwątpienia, czy to jeszcze jest grane i śpiewane, czy już puszczane z taśmy. Jedyna obawa jest taka, że cały ten show musi kosztować miliard cebulionów i szansa trafienia ich koncertu poza jakimś obcym festiwalem jest bliska zeru. Co nie zmienia faktu, że będę polował.
ano właśnie, trzeba by trochę rozejrzeć za koncertami, ale widzę to kiepsko. pewnie jedyne źródło informacji to facebook, którego nie mam. alternatywnie jest nadzieja w odkryciu podobnego tworu, który trochę częściej koncertuje:D

Re: Heilung

: 20-11-2017, 17:54
autor: Lukass
HSVV pisze:ano właśnie, trzeba by trochę rozejrzeć za koncertami, ale widzę to kiepsko. pewnie jedyne źródło informacji to facebook, którego nie mam. alternatywnie jest nadzieja w odkryciu podobnego tworu, który trochę częściej koncertuje:D
Czy Ty wiesz, ile ja się naszukałem i ile gównianych/przeciętnych/co najwyżej niezłych kapel sprawdziłem, zanim trafiłem na tę perłę? :D Nie, szukanie zamienników nie ma sensu. Ale spoko, ogłaszają swoje nieliczne koncerty z dużym wyprzedzeniem, trzymam rękę na pulsie i w razie czego z pewnością zamieszczę info.

A kolega TheDude z pewnością musi popracować nad treścią postów. Później trzeba porządki robić, a weź wyłap takie gówniane memy, wjebane w środek sensownego tematu...

Re: Heilung

: 20-11-2017, 18:06
autor: HSVV
ja już wertuję lastfm w poszukiwaniu. chociaż na upartego najbliższe tym klimatom co znam, to... Steve Roach. wybrane pozycje ściślej mówiąc, Origins albo Artifacts - również posiadają ten tajemniczy, leśno-rytualny nastrój. nie jest to jednak tak intensywne i pulsujące, bardziej płynie i odurza.

sprawdziłem teraz na szybko zespół, w którym udziela się kobita z Heilung, Euzen, ale po pierwszym numerze słyszę - to kompletnie inne rejony. no szkoda. szukać będę w każdym razie i czekać na info o koncertach takoż.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 18:09
autor: Plastek
To jest świetna muza, znałem już wcześniej, ale za chuja bym nie przypuszczał, że kogokolwiek to zainteresuje. Mnie w każdym razie rozpierdala, ale ja od lat kocham Halo Manash więc nie może być inaczej.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 18:34
autor: Lukass
Otóż to, większość rzeczy, na jakie można trafić, to raczej takie płynące albo niepokojące klimaty, a ja potrzebowałem czegoś mocnego, z wyraźnym pulsem i życiem. Kolegi Plastka bym nie podejrzewał o takie fascynacje... Z Halo Manash mam problem - zbyt to zimne i bezduszne, nie trafia w moje obecne zapotrzebowanie, choć kilka razy próbowałem się zmierzyć z ich twórczością. Może kiedyś, jak już jesienne przygnębienie zmieni się w pełnowymiarową depresję. Idealna muza do jej pogłębienia i ostatecznie strzelenia sobie w łeb.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 18:41
autor: Plastek
Lukass pisze:Otóż to, większość rzeczy, na jakie można trafić, to raczej takie płynące albo niepokojące klimaty, a ja potrzebowałem czegoś mocnego, z wyraźnym pulsem i życiem. Kolegi Plastka bym nie podejrzewał o takie fascynacje...
Dlaczego nie? Nie śledzisz chyba zbyt uważnie moich postów; wśród rzeczy obecnie przeze mnie słuchanych metal stanowi jakieś 10%. I planuję jeszcze to zmniejszyć, zważywszy na jakość dzisiejszego metalu.
Lukass pisze: Z Halo Manash mam problem - zbyt to zimne i bezduszne, nie trafia w moje obecne zapotrzebowanie, choć kilka razy próbowałem się zmierzyć z ich twórczością. Może kiedyś, jak już jesienne przygnębienie zmieni się w pełnowymiarową depresję. Idealna muza do jej pogłębienia i ostatecznie strzelenia sobie w łeb.
To co dla ciebie jest wadą, dla mnie właśnie jest zaletą. A koncert Halo Manash na jakim byłem kilka lat temu mnie rozjebał na proszek.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 18:46
autor: Lukass
Masz duży rozrzut stylistyczny, i nie, nie śledzę specjalnie Twoich upodobań. Poza Green Day, ale to trudno było przeoczyć, bo pojawiło się tysiąc razy. Co do Halo Manash, czy ja wiem, czy wada? Nie, po prostu nie mam w tej chwili klimatu na takie granie.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 18:49
autor: Plastek
To prawda, mam szerokie gusta, szerokie horyzonty i szerokie spodnie w kroku.
Tak czy owak polecam bliższe przyjrzenie się Halo Manash.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 19:49
autor: Pierec
a ja przy okazji polecę też Arktau Eos jak już mowa o Halo Manash. jeśli bohaterzy tematu mają z wymienionymi cechy wspólne, to muszę sprawdzić.

Re: Heilung

: 20-11-2017, 20:02
autor: Plastek
Pierec pisze:a ja przy okazji polecę też Arktau Eos jak już mowa o Halo Manash. jeśli bohaterzy tematu mają z wymienionymi cechy wspólne, to muszę sprawdzić.
O tak, 10 lat temu mnie "Mirrorion" poskładał.

Re: Heilung

: 25-11-2017, 11:19
autor: Lukass
Mały update sprzed dosłownie kilku dni: Heilung podpisał papiery z Season of Mist. Będzie nowa płyta oraz reedycja jedynki (także na winylu, dla zbieraczy; tego nie było na razie). Po cichu liczę, że wpłynie to także na intensyfikację działań koncertowych.

https://www.facebook.com/seasonofmistof ... 3503934808

Re: Heilung

: 25-11-2017, 12:01
autor: EatMyFuck
ostre pompowanie ma miejsce jak widzę

kilka uwag mych:

traktowanie tej muzyki jako ritual-ambient mam nadzieję, że nigdy nie będzie miało miejsca. ktoś tam wyżej wrzucił Arktau Eos. gdzie Rzym gdzie Krym. zupełny brak zrozumienia tego co jest czym. wystarczy zestawić ten wynalazek z Shibalba, czy coraz bardziej popularną Phurpa. tam prostymi, ascetycznymi środkami osiąga się "transowość". tutaj rozbuchane instrumentarium, pompatyczne wokalizy, kolorowe łowickie stroje. skandynawsko-germańska cepeliada jednym słowem. w sam raz na "vikings on ice". podsumowując, ten Heil-sieg-ung to jakieś teatralno-postdeadcan-wardunowskie wariacje jak kupić na różne sposoby widza/ słuchacza.


przerzucając ten koncert muszę przyznać, że warsztatowo robi to wrażenie.


ps. coś jest na rzeczy, że nie ma tego "czegoś" w katalogu ani sklepie Cold Spring. CS trzymają poziom. SoM jest idealnym miejscem dla takich "projektów".


sorry Lukas, jak Ciebie lubię i poważam to polecanka zupełnie niestosowna ;-) wręcz niesmaczna.

Re: Heilung

: 25-11-2017, 14:08
autor: Lukass
EatMyFuck pisze:traktowanie tej muzyki jako ritual-ambient mam nadzieję, że nigdy nie będzie miało miejsca. ktoś tam wyżej wrzucił Arktau Eos. gdzie Rzym gdzie Krym. zupełny brak zrozumienia tego co jest czym. wystarczy zestawić ten wynalazek z Shibalba, czy coraz bardziej popularną Phurpa. tam prostymi, ascetycznymi środkami osiąga się "transowość". tutaj rozbuchane instrumentarium, pompatyczne wokalizy, kolorowe łowickie stroje. skandynawsko-germańska cepeliada jednym słowem. w sam raz na "vikings on ice". podsumowując, ten Heil-sieg-ung to jakieś teatralno-postdeadcan-wardunowskie wariacje jak kupić na różne sposoby widza/ słuchacza.
Ja w sumie mam pewien opór, żeby to w ambienty wrzucać - zauważ, że nad etykietką się zastanawiałem, ale zestawienie z takowymi kapelami poczynili inni. Rzeczywiście bliżej to Wardruny, niż zimnego, oszczędnego grania. Akurat dla mnie to nie zarzut, raczej zaleta. Sporo teatru też naturalnie jest, i choć chętnie bym to obejrzał, to może odchudzenie show (na dłuższą metę nie do uniknięcia, jeśli chcą grać normalne trasy) wyszło by im na dobre. Nie szukam ascezy, może dlatego, że poza alko nie przyjmuję środków psychoaktywnych i takie bardzo oszczędne ambienty/eksperymenty do mnie nie trafiają.
EatMyFuck pisze:sorry Lukas, jak Ciebie lubię i poważam to polecanka zupełnie niestosowna ;-) wręcz niesmaczna.
Panie Kolego dobry, ależ ja nie mam żadnych pretensji. Mi się podoba, Tobie nie. Wykorzystam prawo do szerzenia swej - być może opartej na złym guście - fascynacji. Może lubię "Vikings on ice"? :D Widzę w tym trochę więcej, niż Ty, może więcej niż jest, nie wiem. Przykładają się do warstwy językowo-lirycznej, na ile mogłem stwierdzić, co cenię. A jako że obserwuję tę kapelę od dłuższego czasu, to trudno mi przyjąć do wiadomości, że celem było kupienie słuchacza. Wręcz przeciwnie - sprawiali wrażenie, że mają to gdzieś. Kawałki fruwały za darmo w internetach, płytę na nośniku (tylko CD) dali dopiero po roku czy jakoś tak. Koncertów nie grali, a teraz profesjonalnie zrealizowane nagranie też wrzucają za darmo. Jeśli to marketing, to zwrot będzie chyba za dziesięć lat.

Re: Heilung

: 25-11-2017, 18:34
autor: COFFIN
Kurde, myślałem, że to temat do hajlowania:/

Re: Heilung

: 08-04-2019, 19:27
autor: Lukass
Stało się, jest nowy numer. Bałem się o kierunek, jaki obiorą na kolejnym albumie, a to jest... Kurwa, to jest takie piękne, że się tu zaraz rozpłaczę albo coś. Teraz to już czekam na pełną płytę i październikowy koncert z bardzo mokrymi majtami.

[youtube][/youtube]

Re: Heilung

: 08-04-2019, 19:30
autor: Bohdan
Bardzo ładny kawalątek w słusznej konwencji wypracowanej onegdaj przez Hedningarna.