Masterful Magazine

Czas na samodzielny wątek, choć KONIEC POLA pojawiał się już w kontekście LICHO.

Pierwsza płyta nosi tytuł Cy i ukaże się w formie CD nakładem Devoted Art Propaganda. W marcu.

[youtube][/youtube]

polne Einstürzende Neubauten

Sztuka, artyzm i awangarda. Doskonały amalgamat tych wszystkich uczuć i refleksji, które grają w duszy niebanalnych, twórczych jednostek; troszkę mam wrażanie niepasujących do dzisiejszego, galopującego świata. Koniec Pola bada zakamarki duszy; wdziera się pod kurtynę jestestwa i wywraca na nice metafizykę, którą każdy z nas (tak, jednak każdy z nas!) ukrył na dnie serca.
Przyszyły klasyk, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

:D

Hrabia Koniec Polski - spoko nazwa dla avantmetal składu, tak mi się skojarzyło.

nagrobek pisze:Hrabia Koniec Polski - spoko nazwa dla avantmetal składu, tak mi się skojarzyło.

Hetman Koniec Polski mógłby z kolei grać avanthardandheavy

Premiera 28 marca
Pre-order: d-a-p.org

Zapraszam.

A tu streaming:

http://www.invisibleoranges.com/koniec- ... ap-for-cy/" onclick="window.open(this.href);return false;

Aż mnie rurki zaczęły uwierać.

Plastek pisze:Sztuka, artyzm i awangarda. Doskonały amalgamat tych wszystkich uczuć i refleksji, które grają w duszy niebanalnych, twórczych jednostek; troszkę mam wrażanie niepasujących do dzisiejszego, galopującego świata. Koniec Pola bada zakamarki duszy; wdziera się pod kurtynę jestestwa i wywraca na nice metafizykę, którą każdy z nas (tak, jednak każdy z nas!) ukrył na dnie serca.
Przyszyły klasyk, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Chyba cię cycki pieką.

Pozwolę sobie wkleić pytanie, które zadał mi kilka dni temu znajomy (bez konta na forum):
"Słuchaj, zerknij proszę na masterfulu czy ktoś już może zamawiał płytę.
Czy wszyscy mają książeczkę zasypaną ziemią z końca pola, czy tylko mój egzemplarz upadł komuś na glębę?
Z jednej strony ciekawy i oryginalny dodatek, z drugiej ta ziemia jest wszędzie, nawet pod płytą...".

Więc pytam :)

Dobrze, że goście z Anima Damnata nie wpadli na pomysł dodawania organicznych artefaktów do ostatniej płyty. Glebę jeszcze można przeżyć, ale...

mj. pisze:Pozwolę sobie wkleić pytanie, które zadał mi kilka dni temu znajomy (bez konta na forum):
"Słuchaj, zerknij proszę na masterfulu czy ktoś już może zamawiał płytę.
Czy wszyscy mają książeczkę zasypaną ziemią z końca pola, czy tylko mój egzemplarz upadł komuś na glębę?
Z jednej strony ciekawy i oryginalny dodatek, z drugiej ta ziemia jest wszędzie, nawet pod płytą...".

Więc pytam :)

Ale to poważnie, czy żart? Trudno byłoby wsypać ziemię pod folię, a digipack pod folią, jak inspekta.

Mój egzemplarz jest czysty jak kryniczny zdrój!

Co do materiału, to muszę się zebrać i napisać, bo zasługuje na coś więcej niż tylko wzmianka na forum ;)

Też muszę w końcu do tej płyty usiąść... Brak czasu mnie ostatnio dobija.

Plasfodeur pisze:

mj. pisze:Pozwolę sobie wkleić pytanie, które zadał mi kilka dni temu znajomy (bez konta na forum):
"Słuchaj, zerknij proszę na masterfulu czy ktoś już może zamawiał płytę.
Czy wszyscy mają książeczkę zasypaną ziemią z końca pola, czy tylko mój egzemplarz upadł komuś na glębę?
Z jednej strony ciekawy i oryginalny dodatek, z drugiej ta ziemia jest wszędzie, nawet pod płytą...".

Więc pytam :)

Ale to poważnie, czy żart? Trudno byłoby wsypać ziemię pod folię, a digipack pod folią, jak inspekta.

Już zasięgnąłem języka, jak to dokładnie wyglądało:
Na digipack był nasunięta folia ochronna (coś na kształt koszulki przezroczystej, jakie stosuje się na LP), nie była zalaminowana. W środku było mnóstwo drobnych, czarnych ziarenek (czarnoziem??).
Po wyjęciu płyty z folii okazało się, że wnętrze digi, w tym kieszonka z książeczką również są zasypane czymś czarnym przypominającym ziemię (mniejsze i większe grudki), wierzch płyty i tray trzymający cd cały pokryty czarnym drobnym pyłkiem.

Jeśli taki był zamysł to bardzo oryginalny pomysł, jeśli nie - zachodzimy w głowę, co to jest i skąd się wzięło...

mj. pisze:
Jeśli taki był zamysł to bardzo oryginalny pomysł, jeśli nie - zachodzimy w głowę, co to jest i skąd się wzięło...

Może trafił ci się ten egzemplarz

mj. pisze:
Jeśli taki był zamysł to bardzo oryginalny pomysł, jeśli nie - zachodzimy w głowę, co to jest i skąd się wzięło...

Wychodzi na to, że to czary:) Ale takich zaczarowanych egzemplarzy niewiele się po świecie kręci.

W takim razie naprawdę oryginalny pomysł!!! I piszę to bardzo poważnie.
Płyta podobno śmiga bez zarzutu, a i trochę piasku zostało w okładce :)

Uszanowanie!

zapraszamy