Masterful Magazine

No, zbadam, zbadam

to idzie bokiem, nardziej jakiś dark waejw ale i tak true

Bardzo mi podchodzi takie podejście do pp. Gdzieś na styku Talking Heads i Disciple/Three of a perfect pair King Crimson i bardziej zmechanizowanych brzmień i przeszkadzajek. Wykręcone to to i niewykluczone, że cała płyta byłaby męcząca, ale w czteroutworowej konwencji wchodzi jak gorący nóż w masło.

O ja jebie, co za gówno.

BALAFRE, czyli nowa kapela z Francji, z ludźmi udzielającymi się wcześniej m.in. w Aussitot Mort, Sugartown Cabaret czy Pan D. 4 kawałki ukażą się wkrótce na 12" epce.

Całkiem w pizdeczkę, bym powiedział.

Niedługo płyta

Tu na forum to chyba tylko prosialke wspomihal o tych szwabikach, zazdraszczam, bo w wawce za pare dni beda, promujac nowa plytke


to jeden z niewielu zespolow, ktore nieprzerwanie od lat 80 graja tak jakby czas sie zatrzymal w miejscu. Ciagle to samo divisionowskie brzmienie i ten smutek. Bardzo zajebista niespdzianka, Wokal Mica Jogwera ciagle ten sam ale lepszy. To sa ciagle lata 80

LICE - Wasteland: What Ails Our People Is Clear (2021)

Kapela z brystolu, tego brytyjskiego na szczęście. Nietuzinkowy post-punk, którego debiutancka propozycja jest jakimś nieco odjechanym konceptem z okolic chyba fantastyki. Muzycznie dzieje sę tu w cholere dużo, co najlepiej słychac na słuchawach. Dużo różnych dźwięków kreujących cholernie ciekawy, intrygujący, miejscami ambientująco-postindustrialny świat. Troche starego Daughters, sporo ekperymentów pod Girl Band (ale chyba rozsądniej wykoncypowane, na pewno mniej meczące). Dużo jazzujacych gitar, jakies funki, swingi, a całosć pięknie operuje na pograniczu hałasu i ciszy, kwantowych pogłosów, shellacowej ekwilibrystyki. Mi ten materiał wydaje się to raczej mało chwytliwy, ale tu jest taka podróż w nieznane, że łaaaaa. Jak dla mnie czołówka tego roku, zdecydowanie materiał do głębszego eksplorowania

Sobie od parunastu dni do tego przysiaduję - sympatyczny materiał, choć trochę zbyt jednostajny.

Triceratops pisze: ↑

08-10-2021, 22:14

Tu na forum to chyba tylko prosialke wspomihal o tych szwabikach, zazdraszczam, bo w wawce za pare dni beda, promujac nowa plytke


to jeden z niewielu zespolow, ktore nieprzerwanie od lat 80 graja tak jakby czas sie zatrzymal w miejscu. Ciagle to samo divisionowskie brzmienie i ten smutek. Bardzo zajebista niespdzianka, Wokal Mica Jogwera ciagle ten sam ale lepszy. To sa ciagle lata 80

W Wawie niestety nie mogłem być, ale widziałem w tamtym roku w Bolkowie i bdb było. Ostatnia płyty bdb, chyba najbardziej mi się podoba zaraz po jedynce.

Uuu serio? Jest fajna ale moim zdaniem Phoenix nie przebija ani Ghost. Ciut zbyt monotonna i malo chropowata

Może taka chwilowa fascynacja So Why Not Save The World zajebistą piosenką jest.

To fakt. Wszystkie sa zajebiste, bardzo rowna plyta ;)

gelO pisze: ↑

10-01-2022, 13:21

Może taka chwilowa fascynacja So Why Not Save The World zajebistą piosenką jest.

Moje małe odkrycie, zacząłem od powyższego numeru, który jest po prostu cudowny.

Bardzo sympatyczny post punk z USA, na garach chłop z Harsh Realm.

Nowa płyta idzie. Nóżka fajnie do tego chodzi.

Może przeproszą za ostatnią.

Słucham nowego Fontaines D.C.ij jest to zbiór świetnych piosenek, trzymają wysoki poziom A Hero's Death, może nawet ciut wyżej.

Mi ostatnia po paru odsłuchach bardzo weszła, ale po pierwszym świetnym singlu jednak trochę się rozczarowałem. No ale na nową czekam niecierpliwie.
Przez FD.C. nie jestem w stanie się przebić. Niby wszystko jest jak należy, ale coś mi nie gra. Może wokal?

Nowe Preoccupations 9 września. Cąłkiem przyjemny ten song, ładne, klawiorkowe plamki w tle.