Strona 1 z 1
Pro-Pain
: 13-08-2025, 09:24
autor: HCDamage
Szukałem tematu o mistrzach nowojorskiego hatdkora. To grzech kurwa mać. Jak ktoś nie wie od czego zacząć a mają dorobek już klasa. Tym co nie wiedzą jak zacząć to wystarczą 2 białe kolumbijskie Węgorze dobrego brokuła przyjechać raz i wystarczą 3 ostatnie albumy a taboret albo krzesło gdzieś chowamy bo to różnie może być.
Te ostatnie 3 albumy tak działają że człowiek chce kupić ściane karton gips i chce polecieć łbem bo tak.
Wieści niosą takie info że po 10 latach płyciwo upiekli. No wyśmienite będzie w chuj. Ja swoją przygodę z nimi zaczynałem od Content Under Pressure z 1996 Potem leciało wszystko co stworzyli a te 3 ostatnie płyciwa to klękajcie narody. Wszystkie albumy to demolka na najwyższym poziomie i jazda bez trzymanki, bez majtek też można.
Ten zespół to wpierdol jest nietuzinkowy, jak podniosą poprzeczkę wyżej niż na Voice of Rebellion to szkło w prlowskiej meblościance mi jebnie. Już niebawem będzie kopniak w głowę oj będzie.
Foto: facebook.com/propainhardcore/

Re: Pro-Pain
: 13-08-2025, 09:45
autor: Bacchus
Ja zaczynałem od The Truth Hurts. Do Act of God włącznie bardzo lubię.
Re: Pro-Pain
: 13-08-2025, 10:02
autor: Wojna
Takie coś znalazłem na chacie zawsze lubiłem ostatnich płyt nie znam . Był taki okres w ich karierze że wychodziło tego za dużo .

Re: Pro-Pain
: 13-08-2025, 12:58
autor: Triceratops
Pamientam jak pewnego wakacyjnego poranka oglondalismy u kolegi co mial satelite MTV. Lecisl wtedy "Punishment" Biohazardu, "Tribal monkey" Electric Love Hogs' "Independent" Sacred Reich i "Pound For Pound". Pojechslismy do Zamoscia do kultowego sklepu muzycznego w sukiennicach naprzeciwko ratusza i kupilrm wszystkie oprocz Sacred Reich, bo jeszcze nie bylo (wyszla w lutym 93). Wzzystkie kasety mam do dzis. Debiut Pro-Pain to rozpierdol totalny, przewalkowakem tysiace razy. Dla mnie debiut a potem juz bez roznicy, pierwszy sklad byl najlepszy, bez Toma Klimchuks juz raczej nie slucham
Re: Pro-Pain
: 13-08-2025, 15:02
autor: hcpig
Temat był:
viewtopic.php?f=13&t=6085&hilit=prophets+doom
Ja dodam, że bardzo mi się podoba poprzedni zespół Meskila czyli Crumbsuckers.
Re: Pro-Pain
: 13-08-2025, 18:42
autor: Nasum
Lubię ten zespół. Nie jestem żadnym die hard fanem, czasem wrzucę coś na odsłuch, lubię posłuchać tych prostych, ale mocarnych riffów. Ale tak do pełna , tak do końca, zespół ten przekonał mnie dopiero na żywo. Widziałem ich całkiem niedawno, i to był chyba jeden z najlepszych koncertów ostatnimi czasy. Zagrali w małym klubie dla około 150 osób, może nawet mniej, ale zagrali z takim przytupem, ich kawałki wybrzmiewały po prostu potężnie, a i zbyt długich przerw pomiędzy utworami też nie było.... raptem chwila na wzięcie oddechu i już masakrował mnie kolejny utwór. To jeden z tych zespołów, które po prostu muszę koniecznie zobaczyć raz jeszcze na żywo. Koniecznie. Zresztą, polecam każdemu, bo to naprawdę kawał dobrej muzyki, żywioł i po prostu - tak grają tylko amerykanie

Re: Pro-Pain
: 17-08-2025, 16:37
autor: HCDamage
Nasum pisze: ↑13-08-2025, 18:42
Lubię ten zespół. Nie jestem żadnym die hard fanem, czasem wrzucę coś na odsłuch, lubię posłuchać tych prostych, ale mocarnych riffów. Ale tak do pełna , tak do końca, zespół ten przekonał mnie dopiero na żywo. Widziałem ich całkiem niedawno, i to był chyba jeden z najlepszych koncertów ostatnimi czasy. Zagrali w małym klubie dla około 150 osób, może nawet mniej, ale zagrali z takim przytupem, ich kawałki wybrzmiewały po prostu potężnie, a i zbyt długich przerw pomiędzy utworami też nie było.... raptem chwila na wzięcie oddechu i już masakrował mnie kolejny utwór. To jeden z tych zespołów, które po prostu muszę koniecznie zobaczyć raz jeszcze na żywo. Koniecznie. Zresztą, polecam każdemu, bo to naprawdę kawał dobrej muzyki, żywioł i po prostu - tak grają tylko amerykanie
Idealnie napisane i w pełni się zgadzam. Koncertowo to jest petarda w chuj zwłaszcza jak Sanders potrafi nakurwiać srogiego hardkora w zestawy perkusyjne wielkości jak dla dzieci. Przynajmniej techniczny ma mało roboty.