Strona 1 z 3

JOHN ZORN

: 15-04-2007, 20:37
autor: vulture
Muzyk niezmiernie ciekawy,nieszablonowy i zaskakujący.niestrudzony innowator który potrafi wniknąć swą muzyką gdzies naprawdę głęboko,pozwalając słuchaczowi niejako partycypować w tych wszystkich szaleństwach..
Dyskografia szalenie obszerna,mam jedynie pare pozycji,jednak jak domniemywam, z wszystkim warto sie zmierzyć;)
Kochacie.albo nie znacie.;)

: 15-04-2007, 20:43
autor: Riven
intrygujaca postac. mozesz polecic jakies rzeczy na poczatek? na razie nic nie slyszalem.

: 15-04-2007, 20:49
autor: vulture
rekomenduje Madness, Love and Mysticism oraz Songs From The Hermetic Theater.podejrzewam jednak że od czego byś nie zaczął..bedzie to ekscytujące doświadczenie

: 15-04-2007, 21:01
autor: twoja_stara_trotzky
kocham, chociaż znam może z 60-70% jego płyt tylko, wliczając oczywiście projekty...

: 15-04-2007, 23:17
autor: rob
czy to jest ten nowojorski żyd?

: 16-04-2007, 10:11
autor: Brzachwo Wój
łonże sam ci łon

: 16-04-2007, 16:37
autor: Maleficio
Kochanek Billa Laswela...

: 16-04-2007, 16:58
autor: rob
[quote][i]Wysłane przez Maleficio[/i]
Kochanek Billa Laswela... [/quote]
tego pojeba? ou fakk!

: 16-04-2007, 20:29
autor: longinus696
No co Wy? Laswell jest w dechę.
To co zrobił z Massacre, PainKiller, czy Praxis, albo do spółki z Harrisem to rzeczy nie do przecenienia (przynajmniej moim zdaniem).

A Zorn? Shit, ciężka sprawa. Facet tyle wydał, że ciężko jest się wypowiadać w ogóle. Nie wiem czy słyszałem więcej niż 10 płyt z jego udziałem (a byłby to zaledwie ułamek twórczości), dlatego nie mam pewności, czy wszystko trzyma poziom. Ale za PainKillery i Naked City można mu chyba postawić pomnik.

: 16-04-2007, 20:34
autor: twoja_stara_trotzky
swoją drogą, ostatnio nagrywa samą religijną muzykę ;)
zajebistą zresztą ;)
kompletnie mu na starość odpierdoliło ;)

: 16-04-2007, 20:41
autor: longinus696
Na pewno pełną jakiegoś żydowskiego mistycyzmu. Skoro przez całe życie siedział w takich pokręconych klimatach, to wszystkiego można się spodziewać. "IAO" jak odpierdolił to mało z krzesła nie spadłem.

: 16-04-2007, 21:13
autor: twoja_stara_trotzky
obawiam się, że jesteś w błędzie ;)
zasadniczo to od kilku lat wydaje same hymny ku czci rogatego, momentami się do BM nawet zbliża ;)

: 16-04-2007, 21:17
autor: twoja_stara_trotzky

Re: JOHN ZORN

: 15-10-2009, 11:56
autor: Wódz 10
Od wczoraj katuję podwójną koncertówkę Elektrycznej Masady i jestem oczarowany. Właściwie mam wrażenie, że konceptualnie niedaleko temu projektowi do eklektycznych rzeczy typu Naked City, tylko że tutaj jest właściwie jazda po różnych odcieniach jazzu, od opętanego free, aż do zadziwiająco poukładanego fusion. Tu migną echa Bitches Brew, tam Mahavishnu Orchestra, zaraz kakofonia z Saturna. Cuda się dzieją.

Początkowo nie byłem przekonany co do obecności gitary, ale słyszę że facet wie co robi, cholernie dobrze gra i inteligentnie. I Zorn nie przegina ze swoimi kakofonicznymi wstawkami (nie żebym ich nie lubił, wręcz przeciwnie).

Aha i plus za przepuszczenie wszystkiego przez wschodni filtr, przez co czuć nieco semickich klimatów.



Re: JOHN ZORN

: 15-10-2009, 23:36
autor: Block69
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:jazda po różnych odcieniach jazzu, od opętanego free, aż do zadziwiająco poukładanego fusion. Tu migną echa Bitches Brew, tam Mahavishnu Orchestra, zaraz kakofonia z Saturna.

Aha i plus za przepuszczenie wszystkiego przez wschodni filtr, przez co czuć nieco semickich klimatów.
Opis taki, że dziwie sie, że nikt sie jeszcze na to nie napalił. Bardzo ciekawe. Biore sie za poszukiwanie całości :)

Re: JOHN ZORN

: 15-10-2009, 23:47
autor: Wódz 10
Block69 pisze:
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:jazda po różnych odcieniach jazzu, od opętanego free, aż do zadziwiająco poukładanego fusion. Tu migną echa Bitches Brew, tam Mahavishnu Orchestra, zaraz kakofonia z Saturna.

Aha i plus za przepuszczenie wszystkiego przez wschodni filtr, przez co czuć nieco semickich klimatów.
Opis taki, że dziwie sie, że nikt sie jeszcze na to nie napalił. Bardzo ciekawe. Biore sie za poszukiwanie całości :)
Bo dziś na forum na fali jest heavy metal i Roxy Music ;)

Słucham tego drugi dzień non stop i nie widzę potrzeby zmiany tego stuffu na cokolwiek innego. Poza tym brzmienie powala, dynamika, przestrzeń, cudnie to się zazębia ze sobą. Chyba tu nawet dwie perkusje są, ale ja nigdy nie byłem dobry w kwestii rozpoznawania kwestii rytmicznych, więc nie dałbym sobie ręki uciąć. Dwa różne koncerty, dwie osobne płyty, jednak z pewnością nie są to dwa identyczne zapisy, musiałbym porównać kawałki ze sobą, ale i na to przyjdzie czas. I ten wschodni klimat...

Na rapidzie jest w dwóch częściach do zaciągnięcia. Jakby co służę privem.

Re: JOHN ZORN

: 16-10-2009, 00:04
autor: Block69
To bym poprosił bo coś same trefne linki mi sie trafiają. Jutro przesłucham dokładnie, ale już wiem, że będzie bardzo dobre.

Re: JOHN ZORN

: 16-10-2009, 09:42
autor: Wódz 10
Block69 pisze:To bym poprosił bo coś same trefne linki mi sie trafiają. Jutro przesłucham dokładnie, ale już wiem, że będzie bardzo dobre.
Masz priva więc.

Jak wspomniałem, słuchałem ten stuff x razy, ale daleki jestem od "dokładnej" jego znajomości. Po prostu całość płynie, toczy się, czaruje. Jakoś wcześniej nie miałem ochoty zgłębiać tej semickiej twórczości Zorna, ale chyba nadszedł odpowiedni czas, bo dostarcza mi to wszystko niebywałej wręcz radości. Napisz potem co myślisz.

Re: JOHN ZORN

: 17-10-2009, 13:00
autor: streetcleaner
Maria Konopnicka pisze:... cholera, miałem na myśli niemiecki zespół black metalowy ZORN :))))
:lol:


John Zorn to fantastyczny artysta. Wiadomo, żeby ogarnąć całą jego twórczość trzeba mieć sporo czasu i cierpliwości, bo materiały są wyjątkowo dopracowane i pełne intrygujących szczegółów.

Zaczynając od przegenialnego NAKED CITY , idąc przez monumentalne KRISTALLNACHT (niesamowity sposób obrazowania holocaustu.) przez wariacje w stylu TABOO AND EXILE, przez te wszystkie chore lub mniej chore Filmworksy, Moonchildy, Masady, PainKillery. Człowiek instytucja, większy niż cały black metal;))


EDIT: i zapomniałem o jednej z moich ulubionych pozycji Jaśka czyli The Big Gundown ! JOHN ZORN PLAYS THE MUSIC OF ENNIO MORRICONE, wybitne:)

a O'o już miało swoją premierę?

Re: JOHN ZORN

: 27-10-2009, 18:12
autor: mad
Słyszałem z 15 płyt Zorna, szczerze mówiąc nie mam żadnego oryginału. Jako nówki jego wydawnictwa sa cholernie drogie - przeważnie wydawane przez niezależną firmę. Zorn jako ortodoksyjny Żyd potrafił ze swojej ortodoksji uczynić siłę twórczą, co w jazzie nie jest czymś łatwym, wszak muzyka to otwarta. Zorn potrafi świetnie komponować, aranżować i prowadzić muzyków, chociaz specjalnie wybitnym instrumentalistą moim zdaniem nie jest.
Warto zapoznać się z różnymi obliczami Masady.