Masterful Magazine

A co kurwa

Kocham debiut, uwielbiam Use Your Illusion I i II, nie słyszałem tego czegoś ze spaghetti na okładce (i chyba niewiele straciłem).
Zespól ten swego czasu ( czyli baaardzo dawno) szalenie mi sie podobał.Dopiero w ciągu ostatnich lat na nowo odkurzyłem sobie ww. pozycje z młodzieńczych lat i ,na szatana,to wciąż doskonała muzyka. Axl ma swój charakterystyczny w sekunde rozpoznawalny styl, Slash to prawdziwa oosobowość wśród wioslarzy -niebywały talent do pisania dobrych( i nie ma co ukrywać) chwytliwych melodii..zresztą,nie będę tu smęcił bo i tak znacie ich dokonania na wylot.Dodam jedynie iż zapoznałem sie z jakimiś demówkami które szaleją po sieci a które mają odzwierciedlać to co znajdzie sie na najbardziej wyczekiwanej w historii rock n rolla płycia -Chinese Democracy. I jak to wygląda? ZAJEBIŚCIE. Kto słyszał Better albo There was a time wie o czym mówie...
Panowie,czas na was,jak to więc jest z Axlem i jego kompanią?

1.Asłuchalna banda idiotów
3.Dobry zespół ale dzisiaj nie wywołują juz u mnie większych emocji.
4.Mam ich w chuju
5.Czekam na nowa płytę,wciąż lubię stare rzeczy..

za chuja nie czekam na nowe rzeczy. W jakims tam stopniu sie na nich wychowalem. Pamietam jak miazdzyly mnie kiedys solowki Slasha. Use Your Illusion I i II to byla dla mnie religia. Teraz nawet nie mam ochoty do tego wracac. Nawet tak oslawione 'November Rain' mnie nie zachwyca.

A i jeszcze jedno. Temat z dupy

a moze i z dupy
November Rain i innych singlowych utworów faktycznie nie chce sie juz słuchać.
Ja mam nadzieje na nowy dobry album.Tym bardziej że kompozycje które juz słyszałem bardzo mi sie spodobały.totalnie inne oblicze tego zespołu.

p.s Komuś podszedł Velvet Revolver?Dla mnie straszna nuda..

Drażni mnie Axl niesamowicie.
BTW. czemu nie ma opcji nr 2?

jeden z nowych utworów. jak dla mnie ZAJEBIŚCIE.troche elektronicznych przeszkadzajek w środku,troche sofciarsko i to zajebiste mini solo w końcówce.słyszałem nieco mocniejszą wersję ale cóż..




poużywajcie sobie dziewczyny

mój absoulutny faworyt:



wiem,ekscytuje sie jak szczyl,ale jak ktos lubi podobne klimaty to warto posłuchać uważnie.rzekłem

no nie jest zle, ale szczerze mowiac zaden z tych kawalkow nie powala. pozniej jeszcze poslucham z uwaga, ale na razie ani ziebi, ani grzeje.

to fakt,..jest inaczej..dla mnie bardzo ok.
ale trudno mi uwierzyć że ta plyta kiedykolwiek ujrzy światło dzienne

Debiut G'n'R spełnia wszystkie warunki idealnej płyty hardrockowej: jest brudno, spontanicznie, chamsko i czadowo. Cała płyta to pieprzone szlagiery i dzisiaj, po ponad 20 latach od ukazania się, AfD nie straciło NIC ze swojej witalności. Ostatniej soboty zresztą uskuteczniałem ze znajomym jej odsłuch na max volume przy buteleczkach Black Velvet (fenomenalna kanadyjska whisky) i Jacka Danielsa (wiadomo...).

G'n'R Lies to suplement do AfD, i w takich kategoriach powinien być rozpatrywany

UYI 1 i 2 to wyrachowane płyty dojrzałego już zespołu, lubię od czasu do czasu wrzucić, ale nie obywa się bez ziewania tu i ówdzie. November Rain to przykład przelukrowanej balladki, także nie rozumiem sentymentu

Te nowe kawałki to jakaś kpina, brzmi jak jakieś poprockowy gawliński, błeeee...

no wiesz,trudno żeby zabrzmieli znów jak na debiucie,czas na coś nowego a ze kojarzy ci sie to aż tak źle..hehe.cóż,Twoje zdanie ,ale bez przesady

Pierwszy zespół, który potrafił mnie jako szczeniaka naprawdę głęboko pociągnąć. Trochę inne czasy były i aby zdobywać wiadomości trzeba było kupować Popcorn i Bravo, gdzie najwięcej o nich pisano. Wyrazem uwielbienia dla G'n'R na pewno był także zakup płyty Michaela Jacksona - Dangerous Mam trochę bootlegów G'n'R, solowe Izzy'ego Stradlina - którego uważam za mózg zespołu. Chociaż dla mnie skończyli się po dobrym The Spaghetti Incident (kilka kawałków zagranych naprawdę bardzo ok) to na oficjalną koncertówkę Live Era się skusiłem i nie żałuję Ulubione kawałki - wszystko chyba. Szczególnie lubię It's So Easy, Rocket Queen, One In A Million, Coma, Estranged, Double Talkin' Jive, Locomotive, Dead Horse, You Could Be Mine. Co do tej płyty, którą kończą nagrywać przez ostatnie 15 lat - Chinese Democracy - będę zaskoczony, jeżeli pozytywnie mnie czymś zaskoczy Podobno to ma być pierwsza część trylogii, której ostatni album Axl zapowiada na 2012 rok...

a mnie mimo zi zespol to dobry, wkurwiac zaczal niemilosiernie, kiedy to pojawiali sie niemal wszedzie
swojego czasu bez nich nie bylo numeru metal hammera, bravo czy innych popcornow

Aj, przecież tak tutaj nie wypada...

mi tam wypada

Skaut_Kwatermaster pisze: Use Your Illusion I i II to byla dla mnie religia. Teraz nawet nie mam ochoty do tego wracac. Nawet tak oslawione 'November Rain' mnie nie zachwyca. A i jeszcze jedno. Temat z dupy

Oj, bo ty dupa jesteś tak jak i ja zresztą też I i II nie słuchałem od 1995 chyba, a teraz sprowokowany tematem puściłem sobie i w okolicach Locomotive MFSL'e mi w głowę weszły, przekroczyły punkt krytyczny i wiem, że nie wyjdą dopóki ich nie będę miał, więc kombinuję ostro

3

Nie moge przestać słuchać tych nowych tracków,idealnie trafiają w mój gust.

A odbiegając od tematu: które solowe płyty gunnersów byście polecili? Izzy coś nagrywał,było coś takiego jak Slash Snakepit chyba..nie znam kompletnie,stąd pytanie do ekspertów;warto?

Neurotic Outsiders w składzie Steve Jones (Sex Pistols), John Taylor (Duran Duran), Matt Sorum i Duff McKagan (Guns N' Roses)
ale generalnie 4

Ty lepiej zasuwaj tu z jakas relacją z pobytu w Australii,klepiesz o tym na lewo i prawo,długopis ograniczył aktywność, a wiesz,ludziska sie nudzą,węszą,knują,szukają sensacji,spragnione są plotek