CAMEL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
CAMEL
Ekipa A.Latimera chyba do tej pory nie gościła na masterfulu.Znacie,lubicie?
Które z poniższych płyt cenicie najbardziej i dlaczego?
1973 – "Camel"
1974 – "Mirage"
1975 – "The Snow Goose"
1976 – "Moonmadness"
1977 – "Rain Dances"
1978 – "A Live Record" (live)
1978 – "Breathless"
1979 – "I Can See Your House From Here"
1981 – "Nude"
1982 – "The Single Factor"
1984 – "Stationary Traveller"
1984 – "Pressure Points" (live)
1991 – "Dust And Dreams"
1992 – "On The Road 1972" (live)
1993 – "Never Let Go" (live, 5 września 1992, Enschede, NL)
1994 – "On The Road 1982" (live)
1996 – "Harbour of Tears"
1997 – "On The Road 1981" (live)
1998 – "Coming of Age" (live, 13.03.1997, Billboard, Los Angeles, USA)
1999 – "Rajaz"
2000 – "Gods of Light" (live)
2001 – "The Paris Collection" (live, 30.10.2000, Bataclan-Club,F)
2002 – "A Nod and a Wink"
Które z poniższych płyt cenicie najbardziej i dlaczego?
1973 – "Camel"
1974 – "Mirage"
1975 – "The Snow Goose"
1976 – "Moonmadness"
1977 – "Rain Dances"
1978 – "A Live Record" (live)
1978 – "Breathless"
1979 – "I Can See Your House From Here"
1981 – "Nude"
1982 – "The Single Factor"
1984 – "Stationary Traveller"
1984 – "Pressure Points" (live)
1991 – "Dust And Dreams"
1992 – "On The Road 1972" (live)
1993 – "Never Let Go" (live, 5 września 1992, Enschede, NL)
1994 – "On The Road 1982" (live)
1996 – "Harbour of Tears"
1997 – "On The Road 1981" (live)
1998 – "Coming of Age" (live, 13.03.1997, Billboard, Los Angeles, USA)
1999 – "Rajaz"
2000 – "Gods of Light" (live)
2001 – "The Paris Collection" (live, 30.10.2000, Bataclan-Club,F)
2002 – "A Nod and a Wink"
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
Re: CAMEL
nigdy nie potrafiłem przesłuchać żadnej ich płyty do końca.
potworna nuda.
potworna nuda.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
Re: CAMEL
Camel, Camel na pewno 
nie potrafie zrozumieć, co ludzi jara w ich muzyce. przecież wtedy w Anglii działo się sporo ciekawszych rzeczy. wystarczy wspomnieć: Soft Machine, Caravan, Henry Cow czy Arzachel. Camel imo nie ma do wymienionych zespołów startu.

nie potrafie zrozumieć, co ludzi jara w ich muzyce. przecież wtedy w Anglii działo się sporo ciekawszych rzeczy. wystarczy wspomnieć: Soft Machine, Caravan, Henry Cow czy Arzachel. Camel imo nie ma do wymienionych zespołów startu.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: CAMEL
Znamy, lubimy, a najbardziej cenimy Mirage. Powód - pierwszy kontakt z Camel, więc i wrażenie najmocniejsze. Rajaz dlatego, że to ostatnia płyta Camel, którą słyszałem. Tzn. słyszałem też A Nod And A Wink, ale pozbyłem się jej zostawiając sobie kopię na cd-r. Wynudziła mnie trochę, może kiedyś jeszcze raz spróbuję. Rajaz jednak mógłbym polecić z czystym sercem jako ostatnią dobrą płytę zespołu. Bardzo nierównego zespołu potrafiącego nagrywać wyśmienite płyty pomiędzy takimi, że szkoda słuchać. Lubię też Camel za to, że Camel = charakterystyczny Latimer, a Latimer = mistrz => zagrał kilka takich rzeczy, że głowa mała.vulture pisze:Ekipa A.Latimera chyba do tej pory nie gościła na masterfulu.Znacie,lubicie?
Które z poniższych płyt cenicie najbardziej i dlaczego?
1974 – "Mirage"
1999 – "Rajaz"
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Znam tylko to. Trzeba miec odpowiedni nastroj na taka muzyke. Ale i tak jest to o pieklo lepsze niz jakikolwiek album Opethvulture pisze:Ekipa A.Latimera chyba do tej pory nie gościła na masterfulu.Znacie,lubicie?
Które z poniższych płyt cenicie najbardziej i dlaczego?
1975 – "The Snow Goose"

Coś tam było! Człowiek!
- angelique
- rozkręca się
- Posty: 75
- Rejestracja: 27-01-2007, 17:52
- Lokalizacja: HGW, Poland
Re:
Jaka fajna prowokacjaSkaut_Kwatermaster pisze:Znam tylko to. Trzeba miec odpowiedni nastroj na taka muzyke. Ale i tak jest to o pieklo lepsze niz jakikolwiek album Opethvulture pisze:Ekipa A.Latimera chyba do tej pory nie gościła na masterfulu.Znacie,lubicie?
Które z poniższych płyt cenicie najbardziej i dlaczego?
1975 – "The Snow Goose"

"Stationary Traveller", "Rajaz" i "Moonmadness" pierwsze przychodzą mi na myśl. Ten zespół to królestwo Latimera, niezwykłego gitarzysty, niektóre sola (np. z tytułowego "Rajaz" czy "Stationary Traveller") spokojnie mogłyby się znaleźć w top 50 guitar solos of all time. Wspaniały zespół, ale faktycznie bardzo nierówny.
Niestety, Latimer jest poważnie chory, pod koniec grudnia zeszłego roku przeszedł operację przeszczepu szpiku kostnego i czeka go długa droga powrotu do zdrowia. Więcej szczegółów dla zainteresowanych:
http://www.rockserwis.pl/InformationSer ... ctID=87710
PS A nowy Opeth jest bardzo dobry.
Jak można znosić myśl, że dąży się do zła....
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: CAMEL
Mi również nie udało się nigdy przesłuchać żadnej ich płyty do końca (swego czasu pożyczałem z komisu od nieżyjącego już Jaggera), ale trzeba przyznać: od całej dyskografii Opeth ich jeden dźwięk jest lepszy o sto miliardów punktów.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: CAMEL
Bardzo lubię te cztery, klasyczne już płyty Camel. Debiutancki album jest najbardziej dynamicznym spośród nich, ma jednak bardzo ciepłe brzmienie, przywodzące na myśl to ze wczesnych płyt Santany. Drugi album, ozdobiony rozpoznawalna okładką ''Mirage'' jest jeszcze lepszy, dojrzalszy i to właśnie on stanowi kwintesencję stylu wczesnego Camel. To była pierwsza płyta Camel, jaką poznałem i uważam, że to znakomity wybór na początek znajomości z tym zespołem. Trójka jest płytą w całości instrumentalną i dlatego niezbyt często jej słucham, chociaż to podobno najpopularniejsze wydawnictwo tego zespołu. Co innego ''Moonmadness'', ten bardzo często gości w moim odtwarzaczu, bo to naprawdę interesujący materiał, zawierający wiele przepięknych motywów, jak chocby wstęp do utworu ''Air Borne''vulture pisze: 1973 – "Camel"
1974 – "Mirage"
1975 – "The Snow Goose"
1976 – "Moonmadness"
Dwie kolejne płyty studyjne, tzn.
1977 – "Rain Dances"
1978 – "Breathless"
są znacznie mniej interesujące, warto jednak zwrócić uwagę na partie Mela Collinsa, byłego muzyka King Crimson, na ''Rain Dances''.
Znam jeszcze nastepujące płyty Camel:
1981 – "Nude"
1984 – "Stationary Traveller"
2002 – "A Nod and a Wink"
Wszystkie trzy są warte poznania.
Najlepszą z nich i zarazem najlepszą z całej dyskografii jest ''Stationary Traveller'' (10/10), bardzo w Polsce popularny dzięki promocji śp. Tomasza Beksińskiego. To perfekcyjny, przepiękny album, jeden z najlepszych i najbradziej poruszających, jakie nagrano w latach 80.
In God We Trust
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: CAMEL
pierwsze 4 + Stationary Traveller + Harbour Of Tears uwielbiam (przy czym ST/HOT wyżej stawiam od klasycznej czwórki)
jak na prog to wyjątkowo mało tu swetra, na szczęście
jak na prog to wyjątkowo mało tu swetra, na szczęście
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 262
- Rejestracja: 11-02-2011, 21:46
Re: CAMEL
świetny na żywo, btw jesienią planowana jest trasa koncertowaevildead pisze:pierwsze 4 + Stationary Traveller + Harbour Of Tears uwielbiam (przy czym ST/HOT wyżej stawiam od klasycznej czwórki)
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: CAMEL
http://www.darkplanet.pl/Camel-Nude-34056.html
no bez przesady ..ta płyta jest dobra,tylko trzeba poświecic jej troszke czasu :):)
recenzent udziela sie na masterfulu ??? :):):)
no bez przesady ..ta płyta jest dobra,tylko trzeba poświecic jej troszke czasu :):)
recenzent udziela sie na masterfulu ??? :):):)
-
- świeżak
- Posty: 10
- Rejestracja: 26-06-2012, 21:37
Re: CAMEL
Wiecie, że legendarny Wielbłąd przerywa emeryturę i rusza w trasę?
http://camelproductions.com/ -> zakładka tours
KOCHAM ten zespół. A najbardziej to ten pierwszy skład - debiut, Mirage, Gęś, Moonmadness... Nowsze też do mnie przemawiają - utwór tytułowy ze Stationary Traveller, Port Łez, Rajaz, A Nod and a Wink też super. Środkowy okres podnieca mnie najsłabiej, ale np. Nude jest dobra.
http://camelproductions.com/ -> zakładka tours
KOCHAM ten zespół. A najbardziej to ten pierwszy skład - debiut, Mirage, Gęś, Moonmadness... Nowsze też do mnie przemawiają - utwór tytułowy ze Stationary Traveller, Port Łez, Rajaz, A Nod and a Wink też super. Środkowy okres podnieca mnie najsłabiej, ale np. Nude jest dobra.
-
- świeżak
- Posty: 10
- Rejestracja: 26-06-2012, 21:37
Re: CAMEL
W tym roku kolejna trasa i może nowa płyta studyjna.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15130
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: CAMEL
pierwsze 2 płyty są fajne, potem wieje nudą straszną i dopiero fajnie sie robi od Stationary Traveller
ale abym do tego wracał to nie powiem ;)
ale abym do tego wracał to nie powiem ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist