właśnie słucham sobie 'Beauty Reaps The Blood Of Solitude' i intensywnie zastanawiam sie czemu ten zespół/projekt zawsze jest jakby z boku, a przecież wyżej wymieniona płyta obok 'Of Ruine or Some Blazing Starre' jest najpiękniejsza inkarnacją neofolku...
Re: NATURE & ORGANISATION
: 11-09-2008, 17:07
autor: Riven
Dawno temu tego szukalem, ale jakos mi umknelo i do tej pory slyszalem tylko jakis sample. Musze poznac - uwielbiam styl gry Cashmore'a, dla mnie jeden z lepszych gitarzystow.
Re: NATURE & ORGANISATION
: 11-09-2008, 17:07
autor: twoja_stara_trotzky
spytaj Jestera, z pewnością ci wyczerpująco odpowie
Re: NATURE & ORGANISATION
: 11-09-2008, 17:34
autor: twoja_stara_trotzky
no ok, mam dobry humor, Jestem mnie dziś rozbawił, więc w przypływie łaski podzielę się kilkoma uwagami, które oczywiście można traktować jako prawdę objawioną...
w rzeczy samej Nature & Organization to prawdziwa perła w koronie World Serpent. Oczywiście mówię o pierwszej (i w zasadzie jedynej) dużej płycie (DURTRO 021 CD), bo tzw. dwójka to jedynie przymiarka do płyty, wydana chuj wie po co. No ale wracając do debiutu - trudno, aby nie była to wybitna płyta, jak się na niej zebrała praktycznie cała śmietanka związana z wytwórnią. I tu też leży główny atut tej płyty. Michaś C. nie ma osobowości lidera w żółtej koszulce, nie narzuca swojego myślenia reszcie muzyków, raczej daje im poszaleć w swoim stylu - spina jednak wszystko klamrą swojej charakterystycznej gry. Wychodzi więc mieszanka, która jest wyjątkowo spójna, ale też i wyjątkowo wielobarwna. Są więc wzruszające, autobiograficzne pieśni Tibeta, są nieco ironiczne i spokojne pomruki Dougiego, są też wreszcie niebezpieczne wycieczki w górne rejony hałasu serwowane przez Stapletona. Wszystko jednak jest wyważone i po prostu przepiękne. dzięki bogu WSD zbankrutowało i płyta nie była wznawiana, więc można jej słuchać bez niesmaku związanego z masowym szaleństwem młodych internautów
wart polecenia jest jeszcze tzw. "kotek", czyli limitowany do 2000 maxi wydany wspólnie przez C93, N&O, NWW i Tiny Tima. znajduje się na nim ZAJEBISTY i zajebiście zaskakujący numer N&O - więcej nie zdradzę
Re: NATURE & ORGANISATION
: 11-09-2008, 17:52
autor: mietek_fog
twoja_stara_trotzky pisze:wart polecenia jest jeszcze tzw. "kotek", czyli limitowany do 2000 maxi wydany wspólnie przez C93, N&O, NWW i Tiny Tima. znajduje się na nim ZAJEBISTY i zajebiście zaskakujący numer N&O - więcej nie zdradzę
o! widze złamałeś siódmą pieczęć
Re: NATURE & ORGANISATION
: 15-09-2008, 14:10
autor: TORTURER
Własnie wczoraj odebrałem pake od kumpla,który przegrał i podesłał mi 3 płyty tejze kapeli,pierwsze wrażenia ok.
Re: NATURE & ORGANISATION
: 16-09-2008, 20:05
autor: hcpig
Ładne to jest.
Re: NATURE & ORGANISATION
: 05-11-2008, 21:49
autor: Riven
nie mam slow
absolutnie piekna plyta
niesamowita atmosfera, aranzacje, melodie, no wszystko po prostu.
a My Black Diaries moze spokojnie rownac sie z najlepszymi numerami Death in June.
pierwsze przesluchanie i daje 9,9/10
pewnie bede sluchal tego teraz non stop
Of Ruine or Some Blazing Starre
tez odrazu skojarzylem ja z Of Ruine.
Re: NATURE & ORGANISATION
: 06-06-2012, 12:33
autor: Wódz 10
Szkoda, że ten fantastyczny utwór nie trafił na album. Jest jesień, jest klimat, jest atmosfera niczym z DIJowych Symboli. Jest powracający motyw i jest dźwiękowe okrucieństwo. I na koniec wysamplowana Geisha Girl.