HANNE HUKKELBERG

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9370
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: HANNE HUKKELBERG

16-11-2008, 17:02

Ciągnąc ten offtop jestem po pierwszym, wstępnym przesłuchaniu bodajże drugiej płyty Sleepytime Gorilla Museum "Of Natural History" i jestem mocno zaintrygowany - generalnie czuję nosem dużą rzecz, tyle że CAłKOWICIE do wyjebania są te teatralno-narratorskie męskie wokale (działają mi póki co na nerwy okrutnie). Björkowej znowuż jest MALO, ale mam to gdzieś bo poziom tej płyty jest wchuj wiwindowany, a niech stracę - miniaturka KC XXI wieku, o! Ryje banię okrutnie. Postrockowe łamańce emanujące schizą, damskie wokalizy znakomite, tylko wyjebać partie tego gościa na zbity ryj. Tyle za pierwszym razem. Dzięki za impuls.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

17-11-2008, 17:37

beastov23 pisze:Np. Northwind od razu kojarzy się chociażby z Garbarek (choć brakuje tej słodkości). Taki Fourteen to CocoRosie wannabe, ale nie wyszło, nie ten poziom. The Pirate - ile jest takich numerów? masa.
i to powinien być glówny tag jeśli chodzi o tą babę. Niestety jest tak średnio o ile Anja zawsze rozdupca oniryczno-surrealistycznym klimatem, tak tutaj czuję tylko lekki zefirek na plecach.

A offtopując: jester, jeśli Sleepytime Ci podeszło, posmakuj sobie (jeśli jeszcze nie znasz) Miasma & The Carousel of Headless Horses powinno też się Tobie spodobać.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9370
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: HANNE HUKKELBERG

17-11-2008, 17:39

Welches Album?
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

17-11-2008, 17:43

jester pisze:Welches Album?
wydali tylko jeden : "Perils"

zreszta, już samego zdjęcia nie powinieneś się wstydzić pokazywać znajomym ;)

Obrazek
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
beastov23
weteran forumowych bitew
Posty: 1303
Rejestracja: 16-08-2008, 14:17

Re: HANNE HUKKELBERG

19-11-2008, 21:19

jester pisze:Ciągnąc ten offtop jestem po pierwszym, wstępnym przesłuchaniu bodajże drugiej płyty Sleepytime Gorilla Museum "Of Natural History" i jestem mocno zaintrygowany - generalnie czuję nosem dużą rzecz, tyle że CAłKOWICIE do wyjebania są te teatralno-narratorskie męskie wokale (działają mi póki co na nerwy okrutnie).
Spróbuj sobie jeszcze "In Glorious Times" a później "Grand Opening and Closing". Odnośnie męskich partii - taka konwencja, kupujesz albo nie.
Björkowej znowuż jest MALO, ale mam to gdzieś bo poziom tej płyty jest wchuj wiwindowany, a niech stracę - miniaturka KC XXI wieku, o! Ryje banię okrutnie. Postrockowe łamańce emanujące schizą, damskie wokalizy znakomite, tylko wyjebać partie tego gościa na zbity ryj. Tyle za pierwszym razem. Dzięki za impuls.
Nie pisałem, że jest dużo, ale jest posmak dość konkretny.
No właśnie że HH już bliżej do Björk niż tej od rowerków i królików :)
Czasem jest tak, że numer do którego kręcony jest klip, nie reprezentuje całego albumu w sposób odpowiedni. Na pewno przyciąga uwagę, ale po przesłuchaniu całości można się mocno zdziwić jak pełnym niespodzianek jest ten debiut.

Żebyś zrozumiał rowerki i króliki, to posłuchaj sobie całego Fur & Gold. Jeśli stwierdzisz, że nic tam nie ma, a już przede wszystkim cacy nawiązań do maniery Björk, to raczej nie mamy o czym rozmawiać. Ostatni raz się powtórzę. Tu nie idzie o wartościowanie, ale o kwestię nacisku na pewne kwestie. Jest różnica pomiędzy zapożyczeniami, ozdobnikami, a manierą i rozwiązaniami. Tak na marginesie, BFL jest konkretne, HH jest zbyt rozmyte. Cóż, ja tam lubię zdecydowanie :wink:.
Jakby Paris była jakimś pasztetem to bym rozumiał te docinki, a tak - what the fuck?
LOL.
maximum walrus yields maximum walrus

:3
ODPOWIEDZ