jester pisze:A ja powiem odwrotne - jak w metalu każdy łepek może przy odrobinie umiejętności podkradać sobie najprostsze riffy Hellhammer czy starych niemieckich kapel thrashowych i z miejsca zostać kultową kapelą retro, tak kiedy dochodzi to tak rzadkich cech indywidualnych jak barwa głosu, styl śpiewania, czy generalnie duch muzyki wtedy mocny inlfuence wybitnych jednostek jest wskazany przecież
Nawet Garm na AQFOM bawił się w Bowiego mocno

Poza tym HH to nie trzeciosortowy klon, a inspiracja właśnie

Zacznę od końca. "Nawet Garm"? no i co z tego? Może inaczej - nawet The 3rd and the mortal bawili się w Bowiego no i?
HH barwę głosu ma w miarę ok, nie pieje itp, ale jak dla mnie nie wchodzi w manieryzmy Björk, przynajmniej te z którymi się ją głównie kojarzy. Ja nie wjeżdzam na ciebie, ale dziwi mnie trochę jak osoba, która choć trochę interesuje się taką muzyką może tak hurraoptymistyczne opinie prezentować. HH jest fajna, ale jednak nijaka. Ja np. nie czuję jakiś większych emocji przy tym, a tak z boku patrząc, to mnie takie rzeczy łatwo kupują, więc jest coś na rzeczy.
Odnośnie ducha muzyki, cóż, obracając się w danym gatunku, trudno uniknąć wpływów tych, którzy zaistnieli w świadomości twórców oraz odbiorców jako ci, którzy przecierali szlaki. nie musieli być nawet byli prekursorami, ale stali się na tyle popularni, że są po prostu kojarzeni z danymi zjawiskami.
...a tam rzadkich cech od razu. Wystarczy popatrzyć jak działają majorsi, żeby zrozumieć jak potężnym jest sprzęt + odpowiedni realizator. Chcesz mi wmówić, że nie pojmujesz sytuacji gdzie stadko fajnych panienek, które przychodzą do studia i chcą brzmieć jak Björk? Od razu odpowiem, wiem, że liczą się pomysły i z gówna czasem jednak nie ukręcisz (przynajmniej w tych "ambitniejszych odmianach ludzkiej twórczości"), co nie zmienia faktu, że strasznie to przewidywalne i to, niestety, w niefajny sposób.