Strona 1 z 2

NON

: 12-01-2009, 19:57
autor: twoja_stara_trotzky
Nie znalazłem tematu, więc sobie założę :twisted:

BOYD RYŻ, jaki jest, każdy widzi.

(a jak ktoś nie widział, to proszę)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zastanawia mnie jednak fakt, że o ile inne z postaci / zespołów związanych ze sceną World Serpent otaczane są dziś ogromnym kultem, o tyle nasz Ryż jakoś często pomijany jest przez co młodszych miłośników wszelkiej maści hałasów. Niesłusznie pomijany zresztą, bo to geniusz na miarę Stapletona, Tibeta, Douglasa P. czy Coilaków. Tyle tylko, że gościu operuje na nieco innej płaszczyźnie (no bo generalnie każdy z nich na innej płaszczyźnie operuje). Jego królestwem nie jest ani alchemia dźwięku ani folkowe smucenie. Jego terytorium to hałas. Czysty, bezkompromisowy hałas. Ograniczona do minimum forma, zmaksymalizowana treść. Industrial? Power Electronics? Dark Ambient? Co te gatunki mają ze sobą wspólnego? Ano to, że gdyby nie Boyd Rice, to chuja by z nich było. Ofensywę rozpoczął w połowie lat 70. Tworzy sztukę totalną. Nagrywa płyty, pisze książki, gra w filmach, a w wolnych chwilach rozsyła przypadkowym ludziom martwe zwierzęta :lol:
Jest też mistrzem kamuflażu. Flirtuje z wszelkimi formami satanizmu, okultyzmu, nihilizmu, anarchizmu, totalitaryzmu i czego tam sobie jeszcze zapragniecie. Człowiek o tysiącu twarzy, ale, tak naprawdę, człowiek bez twarzy. Zawsze zostawia furtkę i gra na nosie wszystkim, którzy chcieliby go opisać, skatalogować i zamknąć w szufladce z napisem (i tu se wpiszcie, co chcecie). Przede wszystkim to Rice jest jednak muzykiem. Chociaż muzyk, to może zbyt dużo (i zbyt mało) powiedziane. On jest prawdziwym inżynierem dźwięku, demiurgiem, który z bezkształtnej masy wycina broń masowego rażenia. Znacie? Lubicie? Kochacie? Jakie płyty cenicie najbardziej? Zapraszam do dyskusji :twisted:

Re: NON

: 12-01-2009, 20:18
autor: Maleficio
byl juz temat chyba...

Re: NON

: 12-01-2009, 20:18
autor: Riven
w calosci i na pamiec znam na razie tylko 3 plyty nagrane we wspolpracy z Douglasem - Martinis, Scorpion wind, Alarm agents, o samym NON wypowiadac sie jeszcze nie moge, ale YES I WANT, TURTLE WAR !!

btw, masz juz te ksiazke ?
Obrazek
swoja droga, dojebana okladka

a, jeszcze "Pearls Before Swine" - bardzo fajny film ; )

Re: NON

: 12-01-2009, 20:21
autor: twoja_stara_trotzky
może i był, ale nie znalazłem...

poza tym z Ryżem jest jak z tradycją - należy utrwalać, utrwalać i jeszcze raz utrwalać :lol:

a dla tych, co nie wiedzą o co kaman:

Boyd, jak go widzą w USA:



i Boyd w wersji humorystycznej:



:lol:

Re: NON

: 12-01-2009, 20:25
autor: twoja_stara_trotzky


leżę :lol:

: 13-01-2009, 00:48
autor: longinus696
Na półeczce stoją i uśmiechają się dwa najważniejsze NON-y, czyli "God & Beast" oraz "Might!"
"Total War" to hit, jakich mało, chociaż co jakiś czas wydaje mi się niebezpiecznie spokrewniony z "Discipline" by Throbbing Gristle.
Boyd Rice & Friends też wymiata. Zresztą "Music, Martinis, and Misanthropy" to chyba wszyscy znają (i kochają za teksty).
A polecam także zeszłoroczną GIDDLE & BOYD - Going Steady With Peggy Moffitt. Szkoda tylko, że ten materiał taki krótki. Przydała by się pełna płyta takich "Tarantino inspired 70's" hitów.

Re: NON

: 13-01-2009, 00:51
autor: Riven
no no fajna rzecz, i pierwszy utwor to remiks trzeciego numeru z Operation Hummingbird. chyba ze tamto to tez remiks, nie wiem :D

Re:

: 13-01-2009, 01:20
autor: twoja_stara_trotzky
longinus696 pisze: "Tarantino inspired 70's" hitów.
jest raczej odwrotnie :lol:

Re: NON

: 13-01-2009, 01:23
autor: twoja_stara_trotzky
nawet w głupiej wikipedii to masz:

Many of the songs on the soundtrack were suggested to Tarantino by musician Boyd Rice through their mutual friend Allison Anders, including Dick Dale's "Misirlou".

:lol:

Re: NON

: 13-01-2009, 01:24
autor: Riven
o no teraz to juz musowo robie oltarzyk.

Re: NON

: 13-01-2009, 13:36
autor: Set
Podobny do nowego prezydenta Rosji, który ma spojrzenie jak Hitler :mrgreen:

Re: NON

: 13-01-2009, 13:45
autor: Zenek
Trocu drogi, poratuj biednie dziecie pragnące zostać zgniecione na amen. Od czego zacząć z NON ? ;)

: 13-01-2009, 17:04
autor: longinus696
twoja_stara_trotzky pisze:nawet w głupiej wikipedii to masz:

Many of the songs on the soundtrack were suggested to Tarantino by musician Boyd Rice through their mutual friend Allison Anders, including Dick Dale's "Misirlou".
Hmmm.... nie czytam plebejskiej wikipedii, ale widać stamtąd też się czegoś można dowiedzieć.
Zenek pisze:Trocu drogi, poratuj biednie dziecie pragnące zostać zgniecione na amen. Od czego zacząć z NON ? ;)
Od tego, co najlepsze: "Might!" i "God & Beast", oczywiście.

Re: NON

: 13-01-2009, 17:13
autor: Riven
Set pisze:Podobny do nowego prezydenta Rosji, który ma spojrzenie jak Hitler :mrgreen:
jak pierwszy raz zobaczylem Miedwiediewa to pomyslalem: 'kurwa, Boyd przegial z tymi prowokacjami' :mrgreen:

Zenek > Nie wiem czy to Twoje klimaty, ale koniecznie sprawdz plyte "Scorpion Wind", wydana pod szyldem Death in June & Boyd Rice - Scorpion Wind lub Scorpion Wind - Heaven Sent (tego drugiego raczej juz nie znajdziesz, ale zawartosc jest mniej wiecej taka sama)

Re: NON

: 13-01-2009, 18:03
autor: twoja_stara_trotzky
Zenek pisze:Trocu drogi, poratuj biednie dziecie pragnące zostać zgniecione na amen. Od czego zacząć z NON ? ;)
God & Beast, Might! oraz Children Of The Black Sun

te trzy to dla mnie ABSOLUT.

Re: NON

: 13-01-2009, 18:34
autor: Zenek
thx :)

Re: NON

: 13-01-2009, 19:24
autor: mietek_fog
co tu dużo mówić, człowiek bez którego nie istniałby industrial, mistrz intelektualnej prowokacji, całe życie próbujący wykręcić się od wszelkich schematów i form ujmowania rzeczywistości. ma swoje poczesne miejsce również i w kulturze popularnej poprzez swój wpływ na Marilyna Mansona, z którym też swego czasu chciał wydać pewną kontrowersyjną książkę.

najbardziej lubię God and Beast.

gdyby ktoś był zainteresowany służe pracą magisterską poświęconą NON, Laibach, Death in June i innym poryciuchom.

Re: NON

: 13-01-2009, 19:35
autor: grot
Jak o poryciuchach to podziel ;)

Re: NON

: 13-01-2009, 19:49
autor: Wódz 10
grot pisze:Jak o poryciuchach to podziel ;)
Ano też chętnie zerknę ;)

Re: NON

: 13-01-2009, 20:47
autor: twoja_stara_trotzky
mietek_fog pisze:co tu dużo mówić, człowiek bez którego nie istniałby industrial, mistrz intelektualnej prowokacji, całe życie próbujący wykręcić się od wszelkich schematów i form ujmowania rzeczywistości. ma swoje poczesne miejsce również i w kulturze popularnej poprzez swój wpływ na Marilyna Mansona, z którym też swego czasu chciał wydać pewną kontrowersyjną książkę.

najbardziej lubię God and Beast.

gdyby ktoś był zainteresowany służe pracą magisterską poświęconą NON, Laibach, Death in June i innym poryciuchom.
jak mówisz o tej po angielsku, co to w sieci wisiała kiedyś, to czytałem - całkiem dobra.