Strona 1 z 48

DEPECHE MODE

: 16-04-2009, 13:55
autor: Ihasan
a tak mnie natchnęło :D
czekam na nowy album, a jako iż zawsze nie słucham wcześniej dopóki nie zakupię na oryginale więc nie mam zielonego pojęcia jaka ta ich nowa płytka będzie, poza jednym numerem który można praktycznie wszędzie usłyszeć (fajny klip).
na DM w sumie trafiłem przypadkiem, nigdy nie jarałem się ich muzyką kto pamięta wojny z depeszowcami w latach `80tych jeszcze, pewnie pamięta że słuchanie ich muzyki w tamtych czasach dla metalowca było obciachowe :wink:

Pierwszy album jaki w całości wysłuchałem był "Songs of Faith and Devotion", pamiętam jednem depeszowi ze średniej szkoły jeszcze zapodałem "End of Flowers" Diary of Dreams, facet był zachwycony na tyle, że stwierdził iz muszę posłuchać w/w krążka i tak się zaczęła moja przygoda z tym zespołem, który od tamtego czasu śledzę bardzo uważnie a po ukazaniu się "Ultra" wszedłem kiedyś do muzycznego i do "Black Celebration" wciągnąłem wszystko jak leci z dużych albumów;
trochę kasy poszło, ale nie żał mi ani jednej złotówki na wydane płyty.

jak tam u Was Panie i Panowie z DM?
Słuchał ktoś nowey album?

: 16-04-2009, 14:08
autor: Skaut
tak na szybko o nowym - rozczarowałem się, bo płyta jest cholernie nierówna, jest kilka wzorcowych kawałków: singlowy "Wrong", "Hole To Feed" który trochę mi Exciter przypomina, no i chyba najlepszy na płycie "Corrupt" z całkiem fajnym tekstem. Generalnie, to zawiodłem się, bo momentami brzmi to jak "Przybysze z Matplanety" :D (w sensie motyw otwierający).
"Exciter" jest świetny od początku do końca, z wybijającym się "I Feel Loved". "Playing the Angel" troche mniej. Z tych co słyszałem najbardziej podchodzi mi "Violator".

Re: DEPECHE MODE

: 16-04-2009, 14:15
autor: Maleficio
Dla mnie DM to jedna z najwaznieszych kapel w rock end rolu... takie plyty jak Songs For Faith..., Ultra, Violator czy Playing The Angel moge sluchac w nieskonczonosc... to samo dotyczy koncertowki z Songs for faith... :D Chociaz uwazam, ze na DVD to wyglada jeszcze lepiej... szczegolnie ciekawie jest ogladac jak Wilder gra na bebnach...

Nowa plyta jak dla mnie wielkie rozczarowanie... za bardzo elektroniczna, za smetna... Songs tez miala swoje wolne momenty ale to byl prawdziwy blues... czy gospel jak w condemnation.... w nowej brakuje mi analogu... wydaje mi sie, ze troszke sie zainspirowali kapelami typu Ladytron i dlatego to tak brzmi... jak dla mnie najslabsza plyta po w czasach po Black Celebration

Re: DEPECHE MODE

: 16-04-2009, 14:48
autor: zekke
jesli juz to chyba ladytron sie inspirowalo depeche mode.

plyta niestety nudzi, zbyt duzo wolnych walcowatych kawalkow, za malo roznorodnosci. slyszac najpierw 'wrong' spodziewalem sie czegos innego a tutaj okazuje sie ze to praktycznie jeden troche zywszy kawalek na tej plycie.

Re:

: 16-04-2009, 17:09
autor: Ihasan
Skaut_Kwatermaster pisze:tak na szybko o nowym - rozczarowałem się, bo płyta jest cholernie nierówna, jest kilka wzorcowych kawałków: singlowy "Wrong", "Hole To Feed" który trochę mi Exciter przypomina, no i chyba najlepszy na płycie "Corrupt" z całkiem fajnym tekstem. Generalnie, to zawiodłem się, bo momentami brzmi to jak "Przybysze z Matplanety" :D (w sensie motyw otwierający).
no to nie są słowa, które chciałem przeczytać na temat nowej płytki hmm ... w sumie zobaczę jak album do mnie przyjdzie, ale po numerze "Wrong" sobie trochę obiecywałem po tym albumie, bo kawałek fajnie się słucha, ma klimat, do tego fajny klip a tu niezbyt widzę pochlebne słowa na temat nowego albumu;
Skaut_Kwatermaster pisze:"Exciter" jest świetny od początku do końca, z wybijającym się "I Feel Loved". "Playing the Angel" troche mniej. Z tych co słyszałem najbardziej podchodzi mi "Violator"
dla mnie właśnie "Ultra" jest płytką nie do przebicia, jest w niej wszystko praktycznie, od spokojnych numerów typu "Home", czy klimatyczne "Sister of Night", przez popowy wręcz "It`s no good" do takich numerów jak rewelacyjny otwierający płytkę "Barrel of A Gun" czy "The Bottom Line", "Freestate" ... ta płytka jest perfekcyjna pod każdym względem!
... btw. ma ktoś może singla (oprócz Trockiego bo wiem, że ona ma) "Barrel of A Gun"? tam jest zajebisty transowy "Painkiller"!

"Exciter" musiałem pokatować trochę i iść na koncert by mi wszedł w 100%. Zresztą jeśli ktoś nie był na ich koncercie polecam, bo show jest nieziemskie!
Maleficio pisze:Dla mnie DM to jedna z najwaznieszych kapel w rock end rolu... takie plyty jak Songs For Faith..., Ultra, Violator czy Playing The Angel moge sluchac w nieskonczonosc... to samo dotyczy koncertowki z Songs for faith... :D Chociaz uwazam, ze na DVD to wyglada jeszcze lepiej... szczegolnie ciekawie jest ogladac jak Wilder gra na bebnach...
"Songs of Faith ... " to bez wątpienia ich najbardziej rockowy wręcz album, dużo gitar i świetny klimat na albumie.
Koncert "Songs of Faith and Devotion" pamiętam tak mi się spodobał swego czasu, że postanowiłem poza CD wciągnąć również go na DVD, a ogląda się go bez wątpienia najlepiej ze wszystkich gigów.
... porównuję to w sumie do słynnej już "101" oraz "Devotional"
Ze starszych albumów lubię jeszcze "Black Celebration", ze świetnym tytułowym numerem, "Violatora" oraz "Music for the Masses";

a wracając jeszcze do nowszych produkcji, zawsze podobał mi się singiel "Only When I Lose Myself" ... ten numer jest genialny!

Re: DEPECHE MODE

: 16-04-2009, 18:58
autor: grot
Pierwsze albumy, gdzieś tak do "Black Celebration", do odpuszczenia, pozostałe super, choć nie zawsze wyrównane. A najlepsza oczywiście "Ultra".

Re: DEPECHE MODE

: 19-04-2009, 12:13
autor: 4m
Depeche Mode poznałem dość wcześnie, bo u nas depesze mieli bardzo ciężkie życie i praktycznie od każdego dostawali wpieprz. Tym sposobem pod sam koniec lat 80-tych trafiła do mnie zdobyczna podwójna kaseta 101. Posłuchałem, a że kolegom nie spodobały się pozostałe to się wymieniłem za puste taśmy. O Violatora grzecznie już jakiegoś depesza poprosiłem, więc bez użycia nacisku bezpośredniego bezproblemowo dostałem. Songs Of Faith kupiłem sam, gdy tylko zobaczyłem w mtv klip I Feel You. Od tego momentu depesze mieli u nas znacznie łatwiejsze życie, a 2, 3 lata później nagle zniknęli z ulic :) Z perspektywy czasu muszę przyznać, że lubię ten zespół od Some Great Reward. Słucham sobie teraz tej nowej płyty (Sounds Of The Universe) i niestety jest kiepsko :? Podoba mi pomysł na ten album, podoba mi się brzmienie, ale poza kilkoma momentami jest po prostu słabo.

Re: DEPECHE MODE

: 25-07-2009, 14:05
autor: kakademona
a jak wam sie podoba ostatni album? ja oczywiscie natychmiast po premierze nabyłem w ciemno.mimo wielkosci tego zespołu nie jest to jednak to samo co dawnych zamierzchłych czasach.mam tak samo co 4m.jest parę fajnych rzeczy na ostatniej płycie , ale całosciowo jest ponizej ich mozliwosci.zdecydowanie najsłabszy jest singlowy Wrong, mój ulubiony , którego słucham bez końca to Fragile Tension.

Re: DEPECHE MODE

: 26-07-2009, 10:51
autor: grot
Ale Wrong to akurat jeden z lepszych fragmentów tej płyty...

Re: DEPECHE MODE

: 29-08-2009, 23:18
autor: wolf
Od Violatora nie nagrali nic ponizej 9/10 ,muzyczny geniusz .

Re: DEPECHE MODE

: 30-08-2009, 22:14
autor: pr0metheus
beda w lodzi te zapowiadane koncerty? bo na ich stronie nic takiego nie widzialem..

Re: DEPECHE MODE

: 31-08-2009, 15:16
autor: Ihasan
pr0metheus pisze:beda w lodzi te zapowiadane koncerty? bo na ich stronie nic takiego nie widzialem..
już biletów nie ma praktycznie na te dwa koncerty, więc raczej nikt by sobie jaj nie robił;

Re: DEPECHE MODE

: 31-08-2009, 16:18
autor: pr0metheus
dobrze ze przypomniales o biletach bo bym przegapil,bilet zamowiony na czwartek.

co do muzyki dm to lubie ale wybiorczo,ale to co graja na koncertach mi pasuje. najbardziej lubie kawalki w stylu the darkest star albo the sinner in me, ew. takie bardziej zywiolowe jak personal jesus czy john the revelator. nowa plyta troche smetna,dobry jest wrong i hole to feed na pierwszy rzut,ale slabo sie wgryzlem na razie

Re: DEPECHE MODE

: 01-09-2009, 12:56
autor: KreatoR
wolf pisze:Od Violatora nie nagrali nic ponizej 9/10 ,muzyczny geniusz .
nocoty
przecież exciter jest nie do przełknięcia. straszliwa kupa

Re: DEPECHE MODE

: 04-09-2009, 22:29
autor: Ihasan
dobra, przesłuchałem dziś sobie ten ostatni album po raz -enty i:

In Chains - fajny kawałek, długi, klimatyczny, chyba bardziej nadający się w środek albumu aniżeli na sam początek, gdzie chciało by się kawałek z kopem, jak to było choćby w przypadku "Ultra", gdzie dostaliśmy genialny "Barrel of A Gun", czy "Songs of Faith and ... " z numerem "I Feel You". Numer w stylu wolniejszych kawałków z płyty "Exciter", którą lubię i nie nazwał bym ją straszliwą kupą! Płytka może nie jest wybitna, ale solidna - i z chęcią do niej wracam od czasu do czasu.

Hole the Feed - rumble in the jungle. Znów podobne do "Exciter", a dokładniej do Dead of Night, z tą charakterystyczną linią wokalną. Fajny patencik na gitarce, ale generalnie przeciętny.

Wrong - bez wątpienia najlepszy numer na płycie, hicior! bardzo podoba mi się ten numer, trochę przypomina mi otwieracz w "Exciter`ze", ale wg mnie w lepszej oprawie muzycznej, bardzo lubię słuchać ten numer.
+ za klip świetny klip do tego numeru!

Fragile Tension - optymistycznie, przestrzennie, fajnie, ale żeby mnie to kolana rzuciło, to chyba nie, choć kuźwa za pierwszym przesłuchaniem nie wpadło w ucho, teraz jest o wiele lepiej, wow. Trochę mi zalatuje czymś z "Plaing the Angel". Ogólnie fajny.

Little Soul - słaby!

In Sympathy - heh, powrót do korzeni, leciutki, przyjemny dla ucha utwór w stylu new romantic, trochę za pozytywny jak dla mnie, ale słucha się bardzo przyjemnie.

Peace - początek jak w "See You", czyli mamy znów lata '80 - genialny utwór jak dla mnie. Można się przyczepić do trochę kiczowatego refrenu, ale melodie w zwrotkach i ten patent w refrenie niszczą. Klasyk!

Come Back - drugi numer, który mnie zglebił z tego albumu! świetny klimat!! Taki w starym stylu, ale w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu, nie ma tu kiczu, jest fajny klimat może nawet lekko z "Black Celebration", że się powtórzę - bardzo mi się podoba.

Spacewalker - krótkie intermezzo - po co i dla kogo to, to nie mam pojęcia.

Perfect - znów jakiś dziwny optymizm, kuźwa z tego nie chciałem ich znać, u Depeszów ma być smutno. Znów przyjemny, leciutki kawałek, ale nie to chce słyszeć, nie piąty optymistyczny kawałek na plycie - damn it.

Miles Away/The Truth is - początek troche znów z refrenem Dead of Night mi się kojarzy. Ogólnie klimatem znów "Exciter", co mnie trochę zaczyna denerwować, bo po mocnym środku płyty wracamy do klimatów, których nie lubię kompletnie. Chociaż dobrze, że refren jest fajny, ratuje to trochę, nawet bardzo trochę.

Jezebel - dobry początek, utwór Martina, a jego kawałki zawsze są mroczne i smutne, tym razem na szczęście jest tak samo. Troszeczkę mi to zalatuje Home, ale to chyba też nie to. Ale generalnie bardzo fajnie.

Corrupt - jak na kończący płytę za mocny, wolałbym coś w stylu Higher Love np, albo Insight. Choć może się podobać.

Dziwna płyta, nierówna, niespójna, ma wybitne patenty, by zaraz potem była kaszanka. Album bez wątpienia słabszy od poprzedniego albumu, trochę się zawiodłem, myślałem że ten album potrzebuje czasu by dostrzec jego geniusz, niestety, ale ten album nie jest równy...


Wyżej "Ultra" nie podskoczą, choć i tak zawsze czekam na ich kolejny materiał z niecierpliwością;

Re: DEPECHE MODE

: 05-09-2009, 17:17
autor: KreatoR
spoko rozpiska, najlepszy moment "trochę za pozytywny jak dla mnie". ostatnio z kumplem przy piwie próbowałem znaleźć choć jeden taki numer DM oprócz tych na S&S. żadnego nie znalazłem :)

poza tym trochę się pogubiłem w ocenie, bo sam sobie przeczysz:
Ihasan pisze:[...] "Exciter", którą lubię i nie nazwał bym ją straszliwą kupą! Płytka może nie jest wybitna, ale solidna - i z chęcią do niej wracam od czasu do czasu.
[...] klimatem znów "Exciter", co mnie trochę zaczyna denerwować, bo po mocnym środku płyty wracamy do klimatów, których nie lubię kompletnie.
Ihasan pisze:Spacewalker - krótkie intermezzo - po co i dla kogo to, to nie mam pojęcia.
czyżby kolejna Exciterowa bezbarwna melodyjka? no czepiam się tej płyty na każdym kroku,bo była dla mnie przeogromnym rozczarowaniem. Przerywniki na Ultra ("uselink" i "jazz thieves") i "Introspectre" z PTA są zajebiste.

w jednym się zgadzam w 100%
Ihasan pisze:Wyżej "Ultra" nie podskoczą, choć i tak zawsze czekam na ich kolejny materiał z niecierpliwością

Re: DEPECHE MODE

: 05-09-2009, 19:16
autor: Ihasan
KreatoR pisze: poza tym trochę się pogubiłem w ocenie, bo sam sobie przeczysz:
Ihasan pisze:[...] "Exciter", którą lubię i nie nazwał bym ją straszliwą kupą! Płytka może nie jest wybitna, ale solidna - i z chęcią do niej wracam od czasu do czasu.
[...] klimatem znów "Exciter", co mnie trochę zaczyna denerwować, bo po mocnym środku płyty wracamy do klimatów, których nie lubię kompletnie.
"trochę" pijany byłem jak to pisałem :) ... i tak średnio to pamiętam szczerze powiedziawszy :mrgreen:
jedno bez wątpienia nie podlega dyskusji, jeśli po "Songs of Faith and Devotion" można było się zastanawiać czy są w stanie nagrać równie zajebistą płytkę i spełnili oczekiwania nagrywając genialną "Ultra", już singiel "Barrel of A Gun" był zapowiedzią czegoś bardzo ciekawego, płytka dopełniła tylko formalności, takie numery jak choćby "Useless", "Freestate", "Barrel Of A Gun" czy "Home", to utwory fenomenalne. Tak jak człowiek spoglądnie na track liste z tego albumu, to tam nie ma praktycznie słabego momentu.
... na "Exciter`ze" już niestety były. Choć ja trochę inaczej do tego albumu podchodzę z jednego powodu, gdy DM promowali ten album w Polsce wybrałem się na koncert, tak byłem zniszczony tym koncertem, że później diametralnie inaczej spoglądałem na ten album. Oczywiście nie jest to szczyt możliwości DM, zresztą również to samo można napisać o ostatnim albumie, który prezentuje zbliżony poziom, z tym że jeśli "Exciter" stylistycznie był w miarę spójny, tak już na ostatnim albumie, mamy przekrój nagrań niczym ze składanki :wink:
Zastanawiam się gdzie między tymi albumami jest "Playing the Angel"? wg mnie album trochę lepszy od ostatniego, ale nie glebiący jak wspominane "Ultra".

Tak jak spoglądam na regał z płytami Depeche Mode, mam wrażenie że swój szczyt osiągnęli właśnie na "SoFaD" oraz "Ultra". Bardzo ciekawym albumem był również "Violator" i "Music for the Masses", zaś "Black Celebration" jest dla mnie pierwszym albumem, który mogę posłuchać, ze szlagierowym tytułowym numerem, który przyćmił wszystkie numery na tej płycie.


btw. jak Wam się podobają solowe Gahana?

Re: DEPECHE MODE

: 05-09-2009, 20:25
autor: KreatoR
Exciter jest równy ale niestety w swej takiej nijakości. weźmy choćby "when the body speaks" czy "freelove". "Dead of night" to zrzynka z "Personal jesus". Jedynie otwieracz, "Shine" i "I am you" są OK. no może jeszcze "Breathe" daje radę - o dziwo,bo z początku ten numer był kompletną porażką ze względu na tekst.

Po Ultrze byłem bardzo napalony i pewnie dlatego tak nisko go oceniam. Z tego powodu PTA kupiłem ponad rok po premierze - żeby znowu się nie rozczarować. Tu na szczęście wszystko jest jak należy, "Pain..." "Sinner in me" "Darkest star" to killery. Ale pomimo całego uwielbienia dla DM jakiś element niepokoju przed zakupem nowej płyty mi zasiali w głowie na stałe :(

Re: DEPECHE MODE

: 05-09-2009, 21:28
autor: Ihasan
KreatoR pisze:Po Ultrze byłem bardzo napalony i pewnie dlatego tak nisko go oceniam. Z tego powodu PTA kupiłem ponad rok po premierze - żeby znowu się nie rozczarować. Tu na szczęście wszystko jest jak należy, "Pain..." "Sinner in me" "Darkest star" to killery. Ale pomimo całego uwielbienia dla DM jakiś element niepokoju przed zakupem nowej płyty mi zasiali w głowie na stałe :(
jak dla mnie najlepszy na "PtA" jest bez wątpienia ten numer:

świetnie się go słucha!

Re: DEPECHE MODE

: 05-09-2009, 22:49
autor: KreatoR
wolę neurotyczne "I want it all" :P