Masterful Magazine

Przecież to jest Dave Gahan & Soulsavers a nie DM. Kto słuchał wcześniejsze albumy przed Gahanem ten wie, że muzycznie to żadne zaskoczenie, z Laneganem też było takie granie.

Pewnie fszyscy czekali na piosenki i dewiacje 2 a wyszedł eksajter, cóż, życie

Taki Elvis trochę, Dave jednak zaskoczył mnie trochę taką interpretacją. Z początku nie poznałem, ze to on...

zobaczymy jak całość bo już gdzieś widziałem

całość już jest na Youtube

Oo znowu nagrywają z Dejwem? Zaraz czekne, bo uwielbiam zarówno The Light...i Angels & Ghosts

Jestem po odsłuchu całości - jest mocno jesiennie, melancholijnie i dość ascetycznie. Widać bardziej położono nacisk na wyeksponowanie "charczącego barytonu" Gahana niż niuansach aranżacyjnych. Całość mocno przypomina "Imitations" Marka Lanegana - podobny dobór coverów. Zresztą , Gahan i SS skowerowali również Mareczka i to jedna z moich ulubionych interpretacji. Ogólnie piękna płyta.
tu wywiad:

Sgt. Barnes pisze: ↑

12-11-2021, 11:15

Jestem po odsłuchu całości - jest mocno jesiennie, melancholijnie i dość ascetycznie. Ogólnie piękna płyta.

głos Dave w takim klimatach spisuje się chyba najlepiej na dzień dzisiejszy
co prawda nie jestem raczej fanem jego płyt na boku (no może poza dwójką solową) ale zawsze słucha mi się ich bardzo dobrze
no to teraz czas na DM mogliby nieco bardziej się rozbrykać

Anal wróć? Ja już od DM nie spodziewam się rewolucji, chociaż Delta i Spirytus to przyzwoite płytki. I w sumie wolałbym jakiś nowy materiał od Wildera niż pozostałych depeszow. Swoje zrobili, na emeryturę zarobili.

Sgt. Barnes pisze: ↑

12-11-2021, 20:31

Delta i Spirytus to przyzwoite płytki.

bida z nedzą nawet nie wiem czy bylaby z trego dobra epka

I w sumie wolałbym jakiś nowy materiał od Wildera niż pozostałych depeszow.

słabo znam ale jakiś album (chyba ostatni) pamietam ze mi sie podobał duzo bardziej od ostatnich Depeszów

Posłuchaj Unsound Methods i Liquid. Jak lubisz trip hop, a wiem, że tak, to powinno ci podejść. Ja nie twierdzę, że dwie ostatnie płyty DM są rewelacyjne, ale 1/2 z zawartości z tych płyt jest całkiem ok.

bez przesady z tym trip hopem ale wypadałoby nadrobić
pół dobrej płyty ostatnio bylo dla mnie na Sound Of The Universe a może nawet wiecej bo było sporo bonusów
nie oczekuje rewelacji ale mogliby zagrać coś żywszego a nie nudne smuty z muzyką nie wiadomo jaką

Dla mnie SOTU to było megarozczarowanie, kompletnie nie kupiłem tej zajawki na analogowe brzmienia. Miałem wrażenie, że Gore tak się tym zafascynował, że zapomniał o tym, jakim znakomitym kompozytorem jest No i fajne bonusy wypadły na zestaw deluxe, a jakoś nie miałem ochoty wydawać dość sporej kasy na to ustrojstwo... Delta Machine i ta ostatnia to lekka zwyżka formy, chociaż utwory zaśpiewane przez Martina to jest kurwa jakiś dramat. Niech on przejdzie pod tym względem do sekcji gimnastycznej...

Ostatnia ich płyta którą da się słuchać w całości i ma odrobinę życia w sobie to Ultra.
To co jest potem to z nielicznymi wyjątkami - tragedia kompozycyjna...

Slyd pisze: ↑

13-11-2021, 23:38

Ostatnia ich płyta którą da się słuchać w całości i ma odrobinę życia w sobie to Ultra.
To co jest potem to z nielicznymi wyjątkami - tragedia kompozycyjna...

Słuszna uwaga. Exciter to już lekka mizeria była. Ale i na tej, jak i na następnych dało się wyłuskać kilka fajnych sztosów. Najbardziej podchodzi mi ostatnia, zmienili producenta i to słychać. Kompozycje też bardziej przemyślane. Ciekawe, co wymyślą na następnej płycie.

Ostatnia to gówno okrutne.

Sgt. Barnes pisze: ↑

14-11-2021, 09:18

Slyd pisze: ↑

13-11-2021, 23:38

Ostatnia ich płyta którą da się słuchać w całości i ma odrobinę życia w sobie to Ultra.
To co jest potem to z nielicznymi wyjątkami - tragedia kompozycyjna...

Słuszna uwaga. Exciter to już lekka mizeria była. Ale i na tej, jak i na następnych dało się wyłuskać kilka fajnych sztosów. Najbardziej podchodzi mi ostatnia, zmienili producenta i to słychać. Kompozycje też bardziej przemyślane. Ciekawe, co wymyślą na następnej płycie.

No nie mow ze Playing the Angel jest hujowa

A Exciter jest swietny

PTAK w chwili gdy wyszedł podobał mi się bardzo, ale jak słuchałem ostatnio, to może z połowa utworów mi podeszła. Exciter podobnie. Ultra to jednak był tak dobry album, że na jej tle pozostałe bledna...

Sgt. Barnes pisze: ↑

14-11-2021, 09:33

PTAK w chwili gdy wyszedł podobał mi się bardzo, ale jak słuchałem ostatnio, to może z połowa utworów mi podeszła.

Playing the Angel mi się tak samo zajebiście podoba jak wychodziła

Exciter podobnie. Ultra to jednak był tak dobry album, że na jej tle pozostałe bledna...

biedna może nie, jest na Exciter kilka fajnych kawałków, chociaż generalnie polubiłem bardziej te płyte bo obejrzeniu DVD z Paryża które ją promuje niż z samej płyty