Masterful Magazine

jak w temacie

Dobre

Depesze i The Smiths. Byłem na koncercie Morrisseya w lipcu i pozamiatał.

The Friends of Mr Cairo – Jon & Vangelis
Dwie pierwsze płyty Talk Talk
Płyty U2, Simple Minds, The Police, Tears for Fears, Asia, INXS

MUSIC FOR THE MASSES
REMAIN IN LIGHT
THE STONE ROSES
THE QUEEN IS DEAD
HOUNDS OF LOVE
POWER,CORRUPTION AND LIES

widać, że dawno nie słuchałem niczego z lat 80tych XX wieku, hehe, żeby zapomnieć o talking heads i kate bush..

reign in blood

wszystko z pod znaku Stock Aitken Waterman było zajebiste.

gejostwo aż wylewa się z tego tematu. co następne: ulubione kawałki z Disco Relax?

Większość popu z lat 90-tych to tandentny plastikowy szajs. Tak więc "Thriller" i pozamiatane

Pop-80s to gowno dla pedyxow.

Sabrina, Samantha Fox, Sandra, Si Si Kecz nie są dla pedyxów...

DAVID BOWIE let's dance
ULTRAVOX rage in eden

4m pisze:Sabrina, Samantha Fox, Sandra, Si Si Kecz nie są dla pedyxów...

No z pewnością wyżej wymienione można odbierać w sposób bardziej refleksyjny niż muzykę metalową Brakuje Kim Wilde, Cyndi Lauper, Cher, Kylie Minogue i podobnych chujowizn. Już mogłeś chociaż wymienić Duran Duran albo Pet Shop Boys...

boroowa pisze: Większość popu z lat 90-tych to tandentny plastikowy szajs. Tak więc "Thriller" i pozamiatane

pewnie chodziło o lata 80-te. Zgadzam się.

panthyme pisze: Dwie pierwsze płyty Talk Talk

naprawdę dwie pierwsze uważasz je za najlepsze? Przeca to niestrawna kupa jest.

Skaut pisze:

panthyme pisze: Dwie pierwsze płyty Talk Talk

naprawdę dwie pierwsze uważasz je za najlepsze? Przeca to niestrawna kupa jest.

kolejne płyty mam nie osłuchane, znam może góra 3 utwory z nich.
Dla mnie strawne. Może przez zasłuchanie.

panthyme pisze:

Skaut pisze:

panthyme pisze: Dwie pierwsze płyty Talk Talk

naprawdę dwie pierwsze uważasz je za najlepsze? Przeca to niestrawna kupa jest.

kolejne płyty mam nie osłuchane, znam może góra 3 utwory z nich.
Dla mnie strawne. Może przez zasłuchanie.

koniecznie obadaj kolejne, zupełnie inna (lepsza) muzyka.

Skaut pisze:

4m pisze:Sabrina, Samantha Fox, Sandra, Si Si Kecz nie są dla pedyxów...

No z pewnością wyżej wymienione można odbierać w sposób bardziej refleksyjny niż muzykę metalową Brakuje Kim Wilde, Cyndi Lauper, Cher, Kylie Minogue i podobnych chujowizn. Już mogłeś chociaż wymienić Duran Duran albo Pet Shop Boys...

Żeczywiście, zaskoczyłeś mnie swoją wiedzą. Masz jednak pełne prawo tytułować się Znawcą Dobrej Muzyki

4m pisze: Żeczywiście

lepiej sprawdź w wikipedii jak się to słowo pisze

Co z tego że trąci kiczem, szmirą, lukru jest więcej niż nasienia w porno produkcji , uwielbiam wprost:
TOTO
i długo długo nic. Szkoda że nie pojechałem na koncert <bije się w piersi i nie mogę odżałować>
Zespół przezajebisty, tak niesłusznie szufladkowany za banalna "Africe". Baaaaaaaaaardzo skuteczny straszak.
Nie wiem czy to stylistyka POP ale cechy takowej na pewno przejawiają się twórczości tych ziomów.

uwielbiam billie jean i pare utworow jacksona bylo wpytencje. i chuuuuj.

Skaut pisze: koniecznie obadaj kolejne, zupełnie inna (lepsza) muzyka.

Naturalna ewolucja jak na dloni. Apsolutnie sie nie zgodze, ze dwie pierwsze niestrawna kupa i gorsza muzyka, po prostu zapis dojrzewania muzycznego Hollisa. Juz ne debiucie jest "inny" niz reszta, bardziej liryczny i melancholijny a mniej taneczny Have You Heard The News? oraz Candy co znakomicie slychac na brzmieniu tego utworu na zbiorach demowek z Asides Besides.
Druga plyta to jeszcze taki "rozkrok" gdzie slychac pozostalosci z pierwszej plyty a juz sluchac nastepna (Does Caroline Know) natomiast tradycyjnie odstaja kolejne liryki Renee (kurewsko przepiekny swoja droga) i Tommorow Started (niemniej cudowny). Poza tym na Asajdach mozna odsluchac inna wersje (piano) Call In the Night Boy,zupelnie sam Hollis i fortepian, spokojnie by weszlo na ostatnie albo jego solowa plyte a nawet jak na tak popowy i dosc dynamiczny utwor ma upchniete arcyfajne solo na fortepienia przeciez. Taki byl widocznie zamysl.

The Colour Of Spring....no nie znac ...