Masterful Magazine

Nie wiem...może się najebałem i nie mogę znaleźć tematu, może się nikomu nie chciało, a może jeszcze inny powód.

Wiem, że jest kilka osób, które w tym temacie mają DUŻO do powiedzenia. Ja osobiście jestem laikiem (znajomość Garbarka, Jarrett'a, Bjornstad'a, Bremnes i Coltrane'a - to podstawa).

Co polecacie z szeroko pojętego jazz'u, mam zamiar zgłębić temat (zawsze jakoś czasu i chęci brakowało). Mam na myśli płyty monumentalne, coś a'la "perły sprzed lat".

na początek polecam ancient oraz decembers fire.
jazzu słucham praktycznie od 56 lat,poza tym mam konto na naszej klasie a w technikum miałem filozofię.

Zainwestuj w Politykę.

Allan Holdsworth, Frank Zappa (jazz?), Bozzio-Levin-Stevens, Metheny, J.McLaughlin, Machavischnu Orchestra, Miles Davis.........
Późno jest i tyle na chwilę obecną gorąco polecam jak nie znasz. Szczególnie twórczość lekko starszawego Angola w sweterku w zajebiste romby Sam nie wiem co jest bardziej kosmiczne, jego muzyka czy ów ubiór
Chyba że wolisz ckliwe siesty Pana K. w radiowej 3ce BTW akurat Ryśka Bone lubię i to bardzo, ale problematyczna kwestia czy jego muzyka to jazz

Od siebie polecam przede wszystkim SKALPEL (Skalpel, Konfusion), SUN RA (The Night Of The Purple Moon), OMER AVITAL (Arrival, Art Of Giving), TONY BENNETT, KRZYSZTOF KOMEDA , HERBIE HANCOCK...

kampeki pisze:Co polecacie z szeroko pojętego jazz'u, mam zamiar zgłębić temat (zawsze jakoś czasu i chęci brakowało). Mam na myśli płyty monumentalne, coś a'la "perły sprzed lat".

MILES DAVIS "Bitches Brew"
RETURN TO FOREVER "Return to Forever"
THE MAHAVISHNU ORCHESTRA "The Inner Mounting Flame" & "Birds of Fire"
WEATHER REPORT "Weather Report" & "I Sing The Body Electric"

Absolutne klasyki i "perły sprzed lat". Reszty nie słuchaj, najpierw ogarnij to i potem można rozmawiać dalej.

kampeki pisze:Co polecacie z szeroko pojętego jazz'u, mam zamiar zgłębić temat (zawsze jakoś czasu i chęci brakowało). Mam na myśli płyty monumentalne, coś a'la "perły sprzed lat".

Hehe niezly temat :szeroko pojety jazz", to cos jak "szeroko pojety metal" ?? , teraz sie nazresz grochu z kapusta a popijesz to zsiadlym mlekiem wymieszanym z sokiem malinowym . Od siebie polecam pierwsze 264 plyty Johna Zorna naprawde kopia dupe. Naprawde.

Dokładnie Triceratops. Sztywne ramy czy określenia psu na budę. Tak czy inaczej dorzucam do grona polecanych świetności jedną nazwę, dokładniej nazwisko - Jaco Pastorious. Mus.

ja tam na jazzie się nie znam kompletnie, choć lubię czasem posłuchać hancocka lubię. i brubakera.

Hehe no ale jazzow jak psow, tak jak metalow albo innych popow, nie napisal co lubi bo moze nie wie ale wie jaki typ mu odpowiada, Chuj wie czy gadka ma byc o bebopie czy o nowoorleanskim, cool jazzie czy free a moze modern czy smoooth, czy jazzrocku?? Najlepiej sobie niedziena audycje w 2PR zarzucic czy mlodego Kydrynskiego, jakis przekroj jest

Tak BTW Mahavishnnu Orchestra ani Weather Report nie graly jazzu jako takiego no chyba ze odmiany typu fusion czy jazzrock tez mozna dorzucic a Bozzio/Levin/Stevens to nie wiem bo slyszalem Situation Dangerous i jazzem tego bym nie nazwal.

Triceratops pisze:Hehe no ale jazzow jak psow, tak jak metalow albo innych popow, nie napisal co lubi bo moze nie wie ale wie jaki typ mu odpowiada, Chuj wie czy gadka ma byc o bebopie czy o nowoorleanskim, cool jazzie czy free a moze modern czy smoooth, czy jazzrocku?? Najlepiej sobie niedziena audycje w 2PR zarzucic czy mlodego Kydrynskiego, jakis przekroj jest

Tak BTW Mahavishnnu Orchestra ani Weather Report nie graly jazzu jako takiego no chyba ze odmiany typu fusion czy jazzrock tez mozna dorzucic a Bozzio/Levin/Stevens to nie wiem bo slyszalem Situation Dangerous i jazzem tego bym nie nazwal.

Sam sobie odpowiedziałeś, gdybym wiedział to bym tematu nie zakładał. Napisałem przecież wyraźnie, że jestem laikiem w temacie. Poza tym wymieniłem kilka nazwisk, które znam, słucham i lubię (zapomniałem jeszcze dodać np. EST) więc już nawet po tym możesz wydedukować jaki typ mi odpowiada.

Gadka ma być o wszystkim co jest dobre. Czy w temacie "Perły sprzed lat", ktokolwiek określił ramy gatunkowe? Z tego co widziałem to był mix.

Dyskografia Milesa Davisa i Johna Coltrane'a, czyli widzimy się w tym temacie za rok i wtedy podam następne tytuły

ten no Davids, Davins, Darwin... jakoś tak, chyba Majs się nazywał, jak Majspejs. dobry chyba był.

No, Majspejs Davies super gość - tu wystawia swoje kawałki: http://www.myspace.com/milesdavis

Z klasyki to zapomnieliście o ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS. Ciekawym dorobkiem może pochwalić się kolejny perkusista i kompozytor MAX ROACH. Nie znam wielu dobrych kontrabasistów, ale CHARLES MINGUS jest typem godnym polecenia. Zwłaszcza, że jego późniejsze dokonania nacechowane są silnym eksperymentem, co podchodzi mi lepiej od klasycznego plumkania. Skoro perkusję i basy mamy za sobą - czas na gitarę - GEORGE BENSON. Współpracował m.in z Davis'em czy pianistą HERBIE HANCOCK'iem. Klawisze warte sprawdzenia: THELONIOUS MONK, DUKE ELLINGTON, BUD POWELL. Reprezentantów sekcji dętej jest również co niemiara WYNTON MARSALIS, MILES DAVIS, WAYNE SHORTER, JOHN COLTRANE czy ORNETT COLEMAN.

Warto wspomnieć również o takich zawodnikach jak RAY CHARLES, który z powodzeniem importował do jazzu pokrewne gatunki z bardzo ciekawym efektem końcowym czy mało popularna w Polsce ALICE COLTRANE - pianistka i harfistka zarazem, mająca na koncie kilka kontrowersyjnych aranżacji niepublikowanych utworów męża.

W szerszym pojęciu pod jazzowym szyldem mogłoby się znaleźć tylu wykonawców, co w najpopularniejszych forumowych działach. Mamy obecnie wszelkiej maści fuzje z rockiem, metalem, elektronika i zapewne setką pokrewnych styli. Do moich ulubionych należy m.in. bardzo dobra polska scena eksperymentalnego jazzu: 100NKA, ROBOTOBIBOK, PINK FREUD, BAABA, AGD.

z youtube:
Pink Freud - Come As You Are
Baaba - Manekin
Robotobibok - Wymiana tlenu na stacji MIR

mrwth pisze:Z klasyki to zapomnieliście o ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS

No ale przeciez nie bylo zadnej dyskusji, wiec ciezko powiedziec, zeby ktokolwiek o czymkolwiek zapomnial :)

mrwth pisze:WYNTON MARSALIS, MILES DAVIS, WAYNE SHORTER, JOHN COLTRANE

LOL :D

Panie, mozna go lubic, ale jednym tchem z kolejnymi to sie przeciez nie godzi wymieniac. Szczegolnie, jesli piszesz o nim w kontekscie klasyki gatunku. Juz nie wspominajac o tym, ze pozamuzycznie wkurwia mnie gosc niesamowicie

mrwth pisze: czy ORNETT COLEMAN.

Nie znam. Dobre? ;)

0ms pisze:

mrwth pisze:Z klasyki to zapomnieliście o ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS

No ale przeciez nie bylo zadnej dyskusji, wiec ciezko powiedziec, zeby ktokolwiek o czymkolwiek zapomnial :)

Luzik. Tak sobie napisałem, że zapomnieliście, bo jedyne co się przewija na forach to Davis. Jakbyś wlazł na fora jazzowe i jedyna kapela metalowa, o której ludzie by pisali, to Metallica - też byś interweniował : )

0ms pisze:

mrwth pisze:WYNTON MARSALIS, MILES DAVIS, WAYNE SHORTER, JOHN COLTRANE

LOL :D

Panie, mozna go lubic, ale jednym tchem z kolejnymi to sie przeciez nie godzi wymieniac. Szczegolnie, jesli piszesz o nim w kontekscie klasyki gatunku. Juz nie wspominajac o tym, ze pozamuzycznie wkurwia mnie gosc niesamowicie

Faktycznie trochę śmiesznie wygląda takie zestawienie, ale nie chciałem pisać tylko o klasykach. Nie takie miałem intencje. To mój zbiór ludzi wartych uwagi, a prywatnie to w chuju mam co kto robi. Nie identyfikuję się z poglądami muzyków, nie mam żadnych idoli. Kiedyś chciałem być Batmanem, bo miał fajny kostium i ciągle walczył ; )

0ms pisze:

mrwth pisze: czy ORNETT COLEMAN.

Nie znam. Dobre? ;)

Miał kilka niezłych momentów. Na początek chyba najlepiej obcykać jego magiczne Trio:
"Faces And Places"

mrwth pisze: Luzik. Tak sobie napisałem, że zapomnieliście, bo jedyne co się przewija na forach to Davis. Jakbyś wlazł na fora jazzowe i jedyna kapela metalowa, o której ludzie by pisali, to Metallica - też byś interweniował : )

Nie widzialbym sensu, tak prawde mowiac ;) Poza tym:
viewtopic.php?f=36&t=10365&start=40

mrwth pisze: Faktycznie trochę śmiesznie wygląda takie zestawienie, ale nie chciałem pisać tylko o klasykach. Nie takie miałem intencje. To mój zbiór ludzi wartych uwagi, a prywatnie to w chuju mam co kto robi. Nie identyfikuję się z poglądami muzyków, nie mam żadnych idoli. Kiedyś chciałem być Batmanem, bo miał fajny kostium i ciągle walczył ; )

Tu mniej chodzi o poglady, z ktorymi sie nie zgadzam, ale ktore jednoczesnie mnie nie obchodza za bardzo, a bardziej o jego maniere. Rzadko mam tak, zeby osoba muzyka mnie odrzucala do tego stopnia, ze nie podchodze do tworczosci takiego osobnika, ale temu panu sie to udalo. A to co slyszalem z jego muzyki mna nie pozamiatalo, wiec no damage done

mrwth pisze: Miał kilka niezłych momentów. Na początek chyba najlepiej obcykać jego magiczne Trio:
"Faces And Places"

No ale ty mi tutaj Ornette'a wklejasz, a tego pana znam ;)

0ms pisze:No ale ty mi tutaj Ornette'a wklejasz, a tego pana znam ;)

Stawiam litra, że jakbym napisał DAVI to wiedziałbyś co jest grane ; )

0ms pisze:

mrwth pisze: Luzik. Tak sobie napisałem, że zapomnieliście, bo jedyne co się przewija na forach to Davis. Jakbyś wlazł na fora jazzowe i jedyna kapela metalowa, o której ludzie by pisali, to Metallica - też byś interweniował : )

Nie widzialbym sensu, tak prawde mowiac ;) Poza tym:
viewtopic.php?f=36&t=10365&start=40

Hm. Nie to, żebym zwalał na coś winę, ale ta wyszukiwarka postów jest niepoważna.
Dzięki za linka, obcykam sobie dokładniej.

0ms pisze: [...] A to co slyszalem z jego muzyki mna nie pozamiatalo, wiec no damage done

U mnie wręcz przeciwnie i sądzę, że takie strzały potrafią się obronić: "Cherokee"

kurwa co tu pisać...jazz.....TEMAT RZEKA !!!!!