Czyli bez wazeliny i pierdolenia. Podgatunki elektronicznej ekstremy stawiające na piedestał środków wyrazu szybkość i mocno wyeksponowany z przodu ciężki elektroniczny ''kick'', zmiksowane z wszelakiego rodzaju samplami i podane w iście matematycznym stylu rejestrów rzędu 500-3000 BPM. Nie napigulony pedalski Hardstyle; techno-dzieci, rękawiczki, gwizdki tylko pierdolona zagłada maszyn. Pokrewny często z breakcore, hardcore techno, minimal, white/harsh noise, PE, 8 bit, industrial, darkcore etc. Słowem żadnych ograniczeń i norm stylistycznych i wolność skrzywionej ekspresji. Dwa główne fronty i bastiony całego środowiska speedcore'owego: Holandia, Włochy. Ja obstawiam makaroniarzy - Komprex i Frazzbass. I o ile Komprex to dla mnie absolutny nr 1 o tyle dyskografii koleżki Frazzbass'a nie zgłębiłem tak dogłębnie. Obydwoje zresztą nie raz wchodzili w kooperację nagrywając przeróżne ścierwa. Fabio Di Benedetto (Komprex) jest częścią włoskiego Cerebral Destruction, który wydaje i promuje także Frazzbassa (remix jego autorstwa znaleźć można na ostatnim LP The Berzerker). Znają sie od lat i nagrali wspólnie kilka zajebistych materiałów jak np. EP-kę ''Cum With Your Pain'' gdzie znaleźć można m.in. sample z ASOA Agoraphobic Nosebleed. Najbardziej jednak niszczącym materiałem jest samodzielna EP Komprex "Trance Hates Me" i jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę ze speedcore'm śmiało może zacząć właśnie od tego. Z Holandii polecić mogę zdecydowanie na pierwszym miejscu epkę Dr. Eppo - "Join The Club". Kurwa !! Takich break'ów, i połamanych kicków próżno szukać gdzie indziej. Mistrzowski materiał, 6 kawałków, z czego 1 bardziej lajtowy, taki eppo-schranz. Sprawdzić należy również Noisekick'a, Bonehead'a i Hellseeker'a czy zajebisty, obleśny i pojebany australijski Passenger Of Shit. W Polsce scena również rośnie w siłę : Anarky, Loffciamcore czy Dj Basler coraz bardziej dają radę. Sprawdźcie stronę SmokeSkull Records (
http://smokeskull.tnb.pl/news.php), jest to netlabel, który promuję tego typu dźwięki, wszystkie wydawnictwa można pobrać z sieci, na stronie są linki. Głównie polska scena, raczej niewiele 100%-owo czystego speedcore'a, ale dużo ciekawych rzeczy. A ze świata to tak na koniec dodam, że Luke Kenny z The Berzerker od lat siedzi w klimacie, zresztą wcześniej The Berzerker to był jego jednoosobowy projekt w klimatach gabber/speed/breakcore jeszcze w czasach sprzed 1 LP, a i na albumie słuchać mocno speedcore'owe naleciałości dzięki czemu jedynka TxBx jest jednym z najlepszych i najważniejszych krążków grindowych 3 fali czy jak kto woli po 2000 roku. Niestety już na 2 LP w The Berzerker wyparto speedcore'a kosztem death metalu. A szkoda... Może notka o The Berzerker, który to zespół myślę każdy tu zna pozwoli tym nie zgłębiającym do tej pory tych rejonów muzycznych, wyobrazić sobie jak to brzmi i czym to się je. Na koniec uczciwie trzeba dodać, że ta muzyka ma swoje wymagania, to nie jest jak dziesiąty Slayer do kotleta, tu trzeba nałożyć słuchawki, ściągnąć wielką chmurę z bonga, odkręcić (koniecznie!!!) volume na całą pytę i zdychać!!!!!!!!!!!!!!! :D
