Masterful Magazine

535 pisze:

Aron pisze:a ja pragnę być znowu młody...

http://www.youtube.com/watch?v=6c3Tarobmyo

To ja w takim razie także po linii. Bożyszcze niewiast, Wielki Artysta. Brutalne teksty i bezlitosne wykonania.

Nowy album

pierwszy singiel

nowy song

nic specjalnego szczerze mówiąc..ale fajny jest ten punkowy vibe..

no właśnie taki Punk jam :)

Zniosę wszystko tylko nie kolejne Fixery. Nowy singiel fajnie buja.

Nie słuchałem, nie chcę sobie psuć niespodzianki, czekam na album.

kolejna nowa piosenka, taka sobie.

i jeszcze jedna, jakoś nie napawa to optymizmem.

Nowy klip

Po ostatniej świetnej płycie - Backspacer, liczyłem na utrzymanie poziomu. Niestety po pierwszym przesłuchaniu Lighning Bolt nie pozostało mi w pamięci dosłownie nic. Być może płyta wymaga więcej czasu ale już teraz mogę stwierdzić że jest słabo.
Ostatni album Soundgarden jest kilka klas wyżej.

Kurwa, matko, co się dzisiaj dzieje z tym niegdyś wielkim zespołem. Co to ma, kurwa, być?

Gunman pisze:Ostatni album Soundgarden jest kilka klas wyżej.

Wiesz co, mnie po pierwszym okresie dość mocnej fascynacji tą płytą jej gwiazda znacznie przyblakła. Ale fakt, przynajmniej kilka klas wyżej.

Jest zdecydowanie chujowo, niestety. Próbuję i nic, bieda z nędzą. Najbardziej frustrujący jest fakt że zdążyłem sobie to kupić jakieś 10 minut przed tym zanim dowiedziałem się że wyciekła. 50 zł wyjebane w błoto :(

Ja też zamówiłem dawno, no cóż, będzie podstawka pod piwo.

Hmm, ciekawa sprawa. Olewam PJ ciepłym moczem od czasów jakichś 7-8 lat, nie włączałem ich chyba nawet ani razu. Aż tu wczoraj, bardziej dla jaj, włączyłem sobie nową sztukę... No i od wczoraj leci u mnie tylko to :) Ani to odkrywcze, ani w inny sposób wybitne, ale znakomicie mi dobrze robi na skołatane nerwy.

harvestman pisze:Jest zdecydowanie chujowo, niestety. Próbuję i nic, bieda z nędzą. Najbardziej frustrujący jest fakt że zdążyłem sobie to kupić jakieś 10 minut przed tym zanim dowiedziałem się że wyciekła. 50 zł wyjebane w błoto :(

dokładnie tak.

[V] pisze:

harvestman pisze:Jest zdecydowanie chujowo, niestety. Próbuję i nic, bieda z nędzą. Najbardziej frustrujący jest fakt że zdążyłem sobie to kupić jakieś 10 minut przed tym zanim dowiedziałem się że wyciekła. 50 zł wyjebane w błoto :(

dokładnie tak.

Po dwóch tygodniach od premiery i kilkunastu odsłuch moja opinia o tej płycie zmieniła się diametralnie. Na dzień dzisiejszy twierdzę że jest dobra :) Mało tego, gdy już ją włożę do odtwarzacza to potrafi mi się na jakiś czas zapętlić. :D