Masterful Magazine

CARBON BASED LIFEFORMS Interloper [2010]

Niezawodny duński duet atakuje nowym pełnometrażowym materiałem. Mistrzowski electro ambient w klimatach oscylujących w rejonach Boards of Canada, Aphex Twin, The Orb i ponad wszystko Future Sound of London. Wprawdzie Interloper nie jest tak hipnotyzujący i ciemny jak ich debiut Hydroponic Garden, a nieco bardziej, hmmm melodyjny (dziwne słowo w tym kontekście, ale inne mi do głowy nie przychodzi) i dzięki temu dużo bardziej przyswajalny, to płyta jest równie doskonała. Jeśli znacie wcześniejsze płyty Carbon Based Lifeforms to ich ostatni krążek rozwija patenty, które pojawiły się na World of Sleepers. Bardzo podoba mi się kierunek, w którym obecnie podążają. Zapętla się u mnie na bardzo długie godziny i przenosi do innego świata. Obecnie nie znam chyba lepszego środka do tego by zapomnieć o otaczającym świecie i przenieść się w jakąś hipostatyczną rzeczywistość wykreowaną przez muzykę i własną wyobraźnie. Chłodne i przy całym swoim bogactwie bardzo jednostajne dźwięki.
Póki co z rzeczy niemetalowych wydanych w tym roku, mój absolutny nr 1 i jedna z dosłownie kilku najczęściej słuchanych płyt. PIĘKNA, MAGICZNA MUZYKA. Moja zdecydowana rekomendacja.

Bardzo dobry album, natknalem sie na niego jakies pare miesiecy temu, a dodatkowo rekomendowal mi go jeszcze pewien osobnik Jestem na tak!

Swietna plyta ale mi sie bardziej podobala poprzednia.

Triceratops pisze:Swietna plyta ale mi sie bardziej podobala poprzednia.

podpisuje się pod tym...
World Of Sleepers i Hydroponic Garden lepsiejsze ciut...

z takich dźwięków do zapominania jeszcze bardziej lecą Aes Dana - Aftermath i oczywiscie Synaesthesia - Ephemeral

Analripper pisze: Aes Dana - Aftermath

eee, nie bardzo mi to się widzi do CBL, ewentualnie tylko dlatego, że gość z Aes Dana ich wydaje

Analripper pisze:
i oczywiscie Synaesthesia - Ephemeral

a tutaj pełna zgoda, generalnie całe dysko Synaesthesia stylistycznie pasuje nawet dużo bardziej niż typy, które sam podałem, no może poza FSOL

zbadam sprawę, jak tylko się tylko uwolnię od płynnych tektonicznych szumów Pan Sonic z tego roku.

Ostatnio mam fazę na tego typu dźwięki. Zarówno Hydroponic Garden jak i World Of Sleepers skutecznie koją me nerwy po ciężkiej pracy. Najnowszego Carbon Based Lifeforms nie słyszałem, ale zamówienie już poszło i jakoś pod koniec sierpnia powinno być. Dodam jedynie, że ostatnio wpadła mi w łapska płyta SUBHEIM - Approach i jeśli chodzi o ten rodzaj muzyki, równie skutecznie działa na mój już mocno nadszarpnięty układ nerwowy.

Polsko Obudź Się!
dysydent z UK z głową na karku jedyny dojrzał tu byka

Rattlehead pisze:Ostatnio mam fazę na tego typu dźwięki. Zarówno Hydroponic Garden jak i World Of Sleepers skutecznie koją me nerwy po ciężkiej pracy. Najnowszego Carbon Based Lifeforms nie słyszałem, ale zamówienie już poszło i jakoś pod koniec sierpnia powinno być. Dodam jedynie, że ostatnio wpadła mi w łapska płyta SUBHEIM - Approach i jeśli chodzi o ten rodzaj muzyki, równie skutecznie działa na mój już mocno nadszarpnięty układ nerwowy.

jesli jeszcze nie znasz, koniecznie sprawdz Synaesthesia w takim razie - plyte Ephemeral, jest mocarna
a przedmiot tematu postaram sie niedlugo sprawdzic, opis zachecajacy i okladka zajebista

Na necie jest tez do wyrwania ich pierwsza teoeretycznie unreleased plyta pt The Path, ktora sami wrzucili do sieci. Chociaz oni sami sie jej chyba wstydza to nie jest taka zla a nawet dobra. Wydali ja jako Notch a nie jako Carbon Based Lifeforms.

Skaut pisze:zbadam sprawę, jak tylko się tylko uwolnię od płynnych tektonicznych szumów Pan Sonic z tego roku.

mam tak samo.

btw , osobny temat sie nalezy

Bardzo przyjemna muzyka tła i na pewno będę tego dużo słuchał, ale najprawdopodobniej tak jak z God is an Astronaut, przeje mi się po kilkunastu/kilkudziesięciu odsłuchach.

ja mam dosc po jednym.

generalnie < ziew>

Odpaliłem właśnie Emancipator i muszę jednak stwierdzić, że podoba mi się dużo bardziej niż CBL.

Dokładnie tak jak kilka postów wyżej - spędziłem kilka nocy z tą płytą i zwyczajnie się wyczerpała. Poprzednie nie przykuły mnie w ogóle.

Obyś się mylił, płyta właśnie do mnie biegnie

Bonny pisze:Obecnie nie znam chyba lepszego środka do tego by zapomnieć o otaczającym świecie i przenieść się w jakąś hipostatyczną rzeczywistość wykreowaną przez muzykę i własną wyobraźnie. Chłodne i przy całym swoim bogactwie bardzo jednostajne dźwięki.

Polecam zatem dwie płyty EASILY EMBARRASED (które swego czasu już na masterfulu promowałem): Idyllic Life [2008] oraz Planet Discovery [2009]. Bardziej do mnie trafia niż Interloper. Nie mówię, że to jest złe, bo faktycznie, przy tym też można odpłynąć, ale jakoś większą siłę przyciągania posiadają wymienione przeze mnie dwa powyższe tytuły. Tak na spróbowanie:



to akurat z EPki.

Ta epka jest do ściągnięcia za free np. z last.fm. No i zedrę, zobaczymy, bo mało mam takiego grania.

Skaut pisze:

Bonny pisze:Obecnie nie znam chyba lepszego środka do tego by zapomnieć o otaczającym świecie i przenieść się w jakąś hipostatyczną rzeczywistość wykreowaną przez muzykę i własną wyobraźnie. Chłodne i przy całym swoim bogactwie bardzo jednostajne dźwięki.

Polecam zatem dwie płyty EASILY EMBARRASED (które swego czasu już na masterfulu promowałem): Idyllic Life [2008] oraz Planet Discovery [2009]. Bardziej do mnie trafia niż Interloper. Nie mówię, że to jest złe, bo faktycznie, przy tym też można odpłynąć, ale jakoś większą siłę przyciągania posiadają wymienione przeze mnie dwa powyższe tytuły. Tak na spróbowanie:



to akurat z EPki.

dziekowka, zaraz badam

Wczoraj grali w Krakowie i cóż mogę powiedzieć... Jeśli ktoś w przyszłości chciałby się wybrać na ich występ, odradzam. Znacznie lepiej spędzi ten czas w domu, z muzyką z płyty i nie zepsuje sobie ich obrazu.