Amerykański zespół muzyczny grający muzykę alternatywną założony w 1992 roku w Los Angeles. Teksty do tworzonych przez zespół utworów często miały wyraźnie chrześcijańską wymowę. W skład grupy wchodzili: David Eugene Edwards, Jean-Yves Tola i Pascal Humbert. Po wydaniu siedmiu albumów grupa rozpadła się w 2005 roku, podając duchowe i polityczne różnice między członkami zespołu za przyczynę.
Bardzo ciekawe granie, oryginalne połączenie rocka, country, folku i alternatywy z charyzmatycznym wokalistą.
Jak ktoś nie zna:
Re: 16 Horsepower
: 25-08-2010, 11:11
autor: wombat
16 horsepower razem z woven hand robi mi kurewsko dobrze, a kto lepiej, to juz zalezy od nastroju.
Re: 16 Horsepower
: 25-08-2010, 11:16
autor: Deathless King
Woven Hand tez fajne granie, choc nie ukrywam ze nie ma juz dla mnie tej ilosci "tego czegos"
Re: 16 Horsepower
: 25-08-2010, 12:02
autor: Deathless King
No, super, a to jest temat o 16 Horsepower.
Re: 16 Horsepower
: 25-08-2010, 13:22
autor: Baton
"Secret South" i pozamiatane.
Re: 16 Horsepower
: 25-08-2010, 13:24
autor: Riven
jak Cie chrzescijanie interesuja to sobie Current 93 zapodaj
Re: 16 Horsepower
: 25-08-2010, 19:36
autor: twoja_stara_trotzky
nie będę się wypowiadać w tematach w rodzaju "za wikipedią". żal.pl
Re: 16 Horsepower
: 26-08-2010, 09:09
autor: Triceratops
Niemal z ust mi to wyjales ( ) Moj Drogi Piotrze.
Re: 16 Horsepower
: 26-08-2010, 09:33
autor: Deathless King
A co to kurwa za roznica? W pracy siedze, nie chce mi sie klecic jakichs wielkim opisow... wkleilem na szybko informacje zeby jakies podstawowe dane. Przepraszam, jesli urazilem intelektualna elite uzywajaca zwrotow zarezerwowanych dla 14-latkow
Re: 16 Horsepower
: 26-08-2010, 09:43
autor: [V]
Deathless King pisze:A co to kurwa za roznica? W pracy siedze, nie chce mi sie klecic jakichs wielkim opisow... wkleilem na szybko informacje zeby jakies podstawowe dane. Przepraszam, jesli urazilem intelektualna elite uzywajaca zwrotow zarezerwowanych dla 14-latkow
róznica jest taka,ze takie podstawowe dane kazdy moze znalezc w sekunde,lepiej zreflektowac sprawe,posluchac kilku plyt,i wówczas przelac swoje odczucia tutaj,wówczas jest wieksza szansa na podjecie jakiegos dyskursu,bo widac,ze ktos autentycznie stoi za ta muzyka,za tym artysta ,za tym tematem, jest w tym pewna pasja i przede wszystkim znajomosc tematu,zgaduje,ze wówczas o wiele latwiej jest ludziskom podjac wyzwanie i zaczac analizowac dane zagadnienie bardziej doglebnie,z wlasnej perspektywy...inaczej,jak sie rzuca takie ochlapy to temat zdycha i po zawodach.
Re: 16 Horsepower
: 26-08-2010, 09:55
autor: Deathless King
O matko, nie sadzilem ze tu taka etykieta obowiazuje Ok, jak wroce do domu to na spokojnie zedytuje tego posta, mam nadzieje ze wowczas bedzie to temat godzien tego forum
Re: 16 Horsepower
: 05-09-2010, 22:42
autor: Nerwowy
taki tam dokument
: 05-09-2010, 23:06
autor: Skaut
Deathless King pisze:Za wikipedią:
za ... yy czym?
Generalnie, bardzo fajny zespół, trochę już tutaj na masterfulu było o nim wspominane. Edwards ma łeb pełen dobrych pomysłów, choć ostatnie płyty Wovenhand mówią raczej coś innego, niestety - za bardzo się moim zadaniem uduchowił. Oprócz standardowych długograjów polecam Olden, który jest mixem ich wystąpień live i materiałów demo, gdzie wszystko dopiero zaczynało kiełkować, taka dobra surowizna, ale słucha się tego z taką samą przyjemnością jak pełne krążki.
No i warto się także zainteresować Lilium, gdzie pogrywają ludzie od 16 Horsepower (w tym roku pojawił się bardzo dobry krążek - "Felt"), ale to nieco inne klimaty. Nadal nacechowane country, ale spokojniejsze, wyciszone, w sam raz pod kieliszek wina.
Re: 16 Horsepower
: 06-09-2010, 00:16
autor: streetcleaner
"Felt" to jedna z ciekawszych płyt tego roku. Bardzo dobrze mi robi, świetnie wyważony materiał.
Re: 16 Horsepower
: 06-09-2010, 21:18
autor: Karkasonne
Na te 6 płyt wydanych uwielbiam jedynie połowę.
"Sackcloth n' ashes" - No tak... "Black soul choir" to coś, co zapada w pamięć, ten jeden utwór wystarczy mi, by zakochać się w całości. Cała płyta jest co prawda pełna pięknych utworów, ale żaden nie jest tak wyrazisty.
"Secret South" - Większość to hity, bardzo ważna dla mnie płyta, no i ta okładka... Jestem wrażliwy na te kolory.
"Folk-lore" - Chyba na żadnej płycie 16HP poszczególne kawałki nie są tak wyraźne i indywidualne. Nie potrafiłbym wskazać faworyta, ale najpewniej byłoby to "Sinnerman" ze względu na muzykę, jak i tekst.
Pozostałe koniopowery mnie nie ruszają.
Re:
: 08-09-2010, 10:00
autor: Triceratops
Skaut pisze:niestety - za bardzo się moim zadaniem uduchowił
W uduchoweniu cala nadzieja bracie! trwaj w wierze i bron kzyrza! Nie piluj galezi na ktorej duch siedzi1~!
: 09-09-2010, 22:34
autor: Skaut
Triceratops pisze:
Skaut pisze:niestety - za bardzo się moim zadaniem uduchowił
W uduchoweniu cala nadzieja bracie! trwaj w wierze i bron kzyrza! Nie piluj galezi na ktorej duch siedzi1~!
ten tekst niedługo stanie się chyba sygnaturką masterfula, bo nawet Olo, zachęcając do relacji z Inferno Fesiwal (całkiem dobrej swoją drogą), dopisał: "Czytajcie i trwajcie w modlitwie"
Re: 16 Horsepower
: 03-02-2012, 20:35
autor: Morph
Matko boska, temat o tych geniuszach ma aż jedną stronę! Nikt już nie ceni w muzyce autentycznej PASJI?!
Re: 16 Horsepower
: 03-02-2012, 20:48
autor: YNKE
lepiej napierdalać w temacie o Behemoth, wiadomo, no ale co tam, 16 Horsepower nie dla każdego
Re: 16 Horsepower
: 03-02-2012, 21:57
autor: Nerwowy
SS to oczywiście ideał, album bez słabszego momentu, ale całościowo Woven Hand minimalnie lepsze jednak.