AMBIENT

[grot]

A weź sobie wuju Eleven Tigers.

[Wujek Lucyferiusz]

A weź sobie wuju Eleven Tigers.

Niewąska nuta! Puściłem to:


i gdyby było odrobinkę wolniejsze i głębsze, to bym zmieniał gacie. :) Dziękuję. Obadam krążek z tym kawałkiem.

[Riven]

Bonny, pamietasz jak ostatnio polecales mi "czarna dziure"? Co to bylo? Zaginelo w natloku stron "np", a chetnie bym zajrzal w jakas kosmiczna otchlan ;)

Drugie pytanie - czy ktos moglby polecic mi zimny, transowy dark ambient, zblizony do tego co mamy na I have a special plan for this world? Znam pare takich plyt, ale potrzebuje czegos innego. Glownie chodzi mi o motyw podobny do tego efemerycznego klawiszowego (?) tla - w sumie jedynej rzeczy na tej plycie, ktora nosi znamiona melodii ;). byleby bylo chlodno i w oddali, najlepiej rownie niepokojaco. Mam ciezka faze na taka rzecz, ale Special Plan nie dam rady wysluchac, to jest za ciezka plyta na ten moment.

[Bonny]

to:



TACTILE Inscape [1996]

[Riven]

dzieki!

[szpikurlat]

a takie też można?
Sophia "Herbstwerk" 2001


btw. siema wszystkim

[KKK]

Ostatnimi czasy pojawiła się naprawdę godna polecenia płyta (w bardzo fajnym polskim labelu New Nihilism) ukraińskiego,jednoosobowego projektu First Human Ferro - "Homo Shargey".Monumentalna,kosmiczna,wielowymiarowa i odwołująca się do najlepszych tradycji gatunku (nieco archaiczna,co w tym wypadku jest akurat plusem) muzyka (dark) ambient.Jest to jednak określenie bardziej umowne,nie określa całości,bo ta obfituje w dużą różnorodność nastrojów i barw.Bez pretensji,nadętego patosu (tak często towarzyszących tej estetyce) i nachalnych,celowych udziwnień.Nie jest to muzyka szczególnie poszukująca,nie odkrywa nowych lądów,a jednak cieszy,że ta - nie da się ukryć - wyeksploatowana formuła ma jeszcze coś fajnego do zaoferowania.Hipnotyczna,wciągająca podróż pełna ciepłych,elektronicznych brzmień,mnogością barw mogąca spokojnie obdarować dziesiątki dzisiejszych (w większości kompletnie wypranych z tożsamości i niczym nie wyróżniających się) dark ambientowych płyt.Do tego zajebiste,przepiękne wydanie!

[Riven]

jak ktos ma ochote na koszmarny senne, to polecam Nurse with wound - Thunder Perfect Mind. wczoraj przed snem zapuscilem sobie 'Colder still' i bylo naprawde ciezko ;)
na koncu przysnalem i w sumie nie wiem co bylo jeszcze utworem, a co juz cholernie nieprzyjemnym snem


rewelacja.

[panthyme]

Nie miewam koszmarów sennych... i nie mam problemów ze spaniem... po czymkolwiek... dziwne..

[Riven]

mnie sie zdarza paraliz senny, bardzo nieprzyjemna rzecz, ale nauczylem sie z tym radzic jak juz sie zdarza hehe
ale wczoraj, po tym pierdolonym NWW... no nie powiem ze chcialbym to powtorzyc. nie mniej muzyka niesamowita, polecam.

[ultravox]

jak ktos ma ochote na koszmarny senne, to polecam Nurse with wound - Thunder Perfect Mind. wczoraj przed snem zapuscilem sobie 'Colder still' i bylo naprawde ciezko ;)
na koncu przysnalem i w sumie nie wiem co bylo jeszcze utworem, a co juz cholernie nieprzyjemnym snem


rewelacja.

Piękna płyta, ale nie wiem czy akurat do tego tematu...

[Riven]

drugi utwor jak najbardziej. dlaczego nie?

[panthyme]

mnie sie zdarza paraliz senny, bardzo nieprzyjemna rzecz, ale nauczylem sie z tym radzic jak juz sie zdarza hehe
ale wczoraj, po tym pierdolonym NWW... no nie powiem ze chcialbym to powtorzyc. nie mniej muzyka niesamowita, polecam.

Mi się zdarzają bezdechy:)

[ultravox]

drugi utwor jak najbardziej. dlaczego nie?

No jakiś mi tu nie pasuje po prostu, ambient kojarzy mi się z innymi emocjami... Ale nie upieram się, szufladki nie są tak naprawdę ważne.

Swoją drogą paraliż senny to jedna z najgorszych rzeczy, nie zazdroszczę.

[Riven]

generalnie to przy NWW szufladki same wypadaja z szafy ;)
"Colder Still" to moim zdaniem bardzo dobry, ambientowy kawalek - tyle, ze z konkretna dawka wlasciwej temu towarzystwu choroby :). zaczyna sie moze troche nachalnie, ale potem przez wiekszosc czasu (ponad 30 minut) mamy spokojny dryf w przestrzeni, tu i owdzie wzbogacony jakims delikatnym rytmem czy dzwiekiem z innej galaktyki. generalnie przyjemny odlot - do momentu gdy, no, coz zaczyna sie szalenstwo. a paraliz senny - za kazdym razem jest to koszmarne przezycie, ale po jakims czasie przynajmniej wiesz z czym masz do czynienia, i ze najlepiej sie uspokoic i nie przejmowac wrazeniem obecnosci ;)

[trzeci]

jak ktos ma ochote na koszmarny senne, to polecam Nurse with wound - Thunder Perfect Mind.

Znakomity typ, od siebie dodam;

[535]

No Festival Of Light - niepokój, strach , opętanie ...

[Bezdech]

jak ktos ma ochote na koszmarny senne, to polecam Nurse with wound - Thunder Perfect Mind. wczoraj przed snem zapuscilem sobie 'Colder still' i bylo naprawde ciezko ;)
na koncu przysnalem i w sumie nie wiem co bylo jeszcze utworem, a co juz cholernie nieprzyjemnym snem


rewelacja.

Piękna płyta, ale nie wiem czy akurat do tego tematu...

Mój pierwszy kontakt z NWW i ze środowiskiem World Serpent. Lata tego nie słuchałem. Miazga.

mnie sie zdarza paraliz senny, bardzo nieprzyjemna rzecz, ale nauczylem sie z tym radzic jak juz sie zdarza hehe

Raz w życiu mi się zdarzył, co ciekawe było to połączone ze snem, w którym mogłem aż do końca przewidzieć konsekwencje każdego wydarzenia, dziejącego się dookoła. Paraliż wiązał się ze strachem, by ruch któregoś z moich palców nie spowodował końca świata ;)







aha, byłbym zapomniał

Mi się zdarzają bezdechy:)

Wypierdalaj ;)

[cobra_verde]

WYZWANIE: Podać świetny mix ambientu z dubstepem. Aby rozmyte partie harmonizowały z wyraźnym basem.

Coś ala w podobie Burial - Untrue.

Smacznego:

[Morph]

NEW LULL COMING OUT ON DOWNWARDS SOON


MH