
CURSE OF THE GOLDEN VAMPIRE mass destruction
Ipecac 2003
Kandydat ryzykowny, bo relatywnie młody. Aleale, pokolei. Wyobraźcie sobie płytę _brutalną_ i _szorstką_.
Nie taką, szukajcie głębiej...
...głębiej...
...dobra, chuja znajdziecie jak nie znacie. Masowa Destrukcja Klątwy Złotego Wampira to płyta w 100% antycywilizacyjna, streszczenie z Armageddonu, widok na zagładę Homo Sapiens. Jak wiele płyt słyszałem, tak drugiej takiej nigdy, dźwięki pełne agresji, brudu, jadu, agresji, śmierci, annihilacji, agresji i agresji.
Szufladkowanie tego czy ujmowanie w ramy gatunkowe ma sens porównywalny z rachunkiem sumienia gdy widzisz bombę spadającą metr od ciebie.
Aha, to że udziela się tu JKB uważam za godne odnotowania, gdyż jest to najlepsza płyta na której się udziela (z tych, które słyszałem)