Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

[Triceratops]

Type O Negative - Slow, Deep And Hard [1991]

Najlepsze, jedyne i niepowtarzalne Type. Reszta (nie liczac drugiej poprawki z odbytem) to tylko marne tlo i echo.

No absolutny klasyk. Jak wspomniałem - nikt, nigdy nie podrobił ich w stopniu choćby zbliżonym. Moim zdaniem właśnie po tym też poznać można zespół wybitny, który jest w stanie wykrystalizować własny, niepowtarzalny styl, którego nikt później nie potrafi podrobić.

No szkoda tylko, ze styl sie skonczyl po tej plycie a w zasadzie po nastepnej.

[longinus696]

Na szczęście są jeszcze dwie płyty CARNIVORE, które też dają niemało radochy.

[Riven]

do reaktoraaaaaaaaa !!!!!!

[trup]

[b}Type O Negative - Slow, Deep And Hard [1991][/b]

Najlepsze, jedyne i niepowtarzalne Type. Reszta (nie liczac drugiej poprawki z odbytem) to tylko marne tlo i echo

No absolutny klasyk. Jak wspomniałem - nikt, nigdy nie podrobił ich w stopniu choćby zbliżonym. Moim zdaniem właśnie po tym też poznać można zespół wybitny, który jest w stanie wykrystalizować własny, niepowtarzalny styl, którego nikt później nie potrafi podrobić.

No szkoda tylko, ze styl sie skonczyl po tej plycie a w zasadzie po nastepnej.

...jaka szkoda... A "Bloody Kisses" wam się nie podoba?!

[Wódz 10]

{quote][b}Type O Negative - Slow, Deep And Hard [1991][/b]

Najlepsze, jedyne i niepowtarzalne Type. Reszta (nie liczac drugiej poprawki z odbytem) to tylko marne tlo i echo

No absolutny klasyk. Jak wspomniałem - nikt, nigdy nie podrobił ich w stopniu choćby zbliżonym. Moim zdaniem właśnie po tym też poznać można zespół wybitny, który jest w stanie wykrystalizować własny, niepowtarzalny styl, którego nikt później nie potrafi podrobić.

No szkoda tylko, ze styl sie skonczyl po tej plycie a w zasadzie po nastepnej.

...jaka szkoda... A "Bloody Kisses" wam się nie podoba?![/quote]

Mi tam sie podoba wszystko jak leci, nieco mniej jedynie Life Is Killing Me

[Maleficio]

a o co chodzi z tą Finlandia w recenzji Slow Deep and Hard?

[Wódz 10]

a o co chodzi z tą Finlandia w recenzji Slow Deep and Hard?

Zanim ją ubił siekierą to taki właśnie specyfik sobie zaaplikował (w sensie z Finlandii 40% ). Rzuć okiem w teksty

[Maleficio]

aaaaaaaaaa... już wim o co chodzi

[grot]

EDIT: a już nieważne

[Skaut]

Najlepsze, jedyne i niepowtarzalne Type. Reszta (nie liczac drugiej poprawki z odbytem) to tylko marne tlo i echo.

No absolutny klasyk. Jak wspomniałem - nikt, nigdy nie podrobił ich w stopniu choćby zbliżonym. Moim zdaniem właśnie po tym też poznać można zespół wybitny, który jest w stanie wykrystalizować własny, niepowtarzalny styl, którego nikt później nie potrafi podrobić.

No szkoda tylko, ze styl sie skonczyl po tej plycie a w zasadzie po nastepnej.

ej no, następna "koncertówka" też jest mnóstwo dobra Później równia pochyła, można posłuchać, ale niech nikt nie waży się o następnych w encyklopedii pisać
Wodzu, poprawiłem Tobie linki do albumów, bo źle wkleiłeś. Wystarczy tylko BBCode przekleić ze strony rateyourmusic, bez wklejania tego w tagi [ img ]

[twoja_stara_trotzky]

tam pierdolicie, Type O Negative ma same fajne płyty, poza chujowymi dwiema, czyli Life... i Sroctober Srust

[Triceratops]

ej no, następna "koncertówka" też jest mnóstwo dobra

No przeca zem napisal No szkoda tylko, ze styl sie skonczyl po tej plycie a w zasadzie po nastepnej

Później równia pochyła, można posłuchać, ale niech nikt nie waży się o następnych w encyklopedii pisać

No racja, to zem tez napisal te dwie a reszta to kanal do zaorania dla smutnych pedalow i innych plebejuszy. Pamietam ze jak dali koncert w warszawce po wydaniu Life Is Killing Me to zagrali az 5 kawalkow z debiutu , malo sie nie posralem z radosci.

[Wódz 10]

Tego Slab nie znam, przyznam się szczerze, a opis brzmi ciekawie.

Swoją drogą, mógłbyś Drone przekleić swój post o Flux z odpowiedniego tematu.

[Wódz 10]

Co ciekawe, FLUX wyszło w jednym boxie razem ze SLAB! w reedycji z Relapse/Release (dwie osobne płyty w jewelcase'ach, ale wsunięte w kartonową kopertę). Nie wiem, czy FLUX zasługuje aż na wyróżnienie tutaj, bo SLAB! na pewno.

Stąd moje wcześniejsze pytanie:

"Piszemy tylko o dobrych i ważnych płytach, czy o gównach, zawodach, dramatach, pomyłkach też?" (na zasadzie 'ku przestrodze').

[Skaut]

"Piszemy tylko o dobrych i ważnych płytach, czy o gównach, zawodach, dramatach, pomyłkach też?" (na zasadzie 'ku przestrodze').

tylko WAŻNYCH. Zresztą, możesz spróbować, ale jeśli większością głosów płyta nie przejdzie, to ląduje w czyśccu. Poza tym takich albumów 'ku przestrodze' jest bez liku - po co o nich dyskutować, w ogóle?

[Husar]

Widze, ze powstał juz nowy dział na forum "Encyklopedia majsterfula", i tak pomyslalem, ze moze w tym dziale zamiescic tez temat o koncertach (tylko tych na ktorych bylismy) w poszczegolnych latach + jakies skany plakatow, biletów, relacje, wspominki, zdiecia... Mysle, ze zajebiscie by sie to czytalo. No i taka kronika bylaby czyms fajnym. Sam bym to zalozyl, ale zaczalem chodzic na koncerty po 2000 roku wiec czuje sie malo kompetentny

[Wódz 10]

"Piszemy tylko o dobrych i ważnych płytach, czy o gównach, zawodach, dramatach, pomyłkach też?" (na zasadzie 'ku przestrodze').

tylko WAŻNYCH. Zresztą, możesz spróbować, ale jeśli większością głosów płyta nie przejdzie, to ląduje w czyśccu. Poza tym takich albumów 'ku przestrodze' jest bez liku - po co o nich dyskutować, w ogóle?

Łokej. Łapię.

[Triceratops]

Gdzie ten czysciec i dlaczego tam jeszcze nic nie wyladowalo ?

[Skaut]

Gdzie ten czysciec i dlaczego tam jeszcze nic nie wyladowalo ?

temat można utworzyć bez problemu. Nic nie wylądowało bo jeszcze nikt albumów nie krytykował w rocznikach

Drone - pozwoliłem sobie wyedytować temat i zrobić z tego 10 przykazań odnośnie encyklopedii. Proponuję tutaj w komentarzach wrzucać pomysły, a póżniej będziemy doklejać zasady do tematu "10 przykazań" (mam nadzieję, że longi się nie obrazi, że jego myśl tam przekleiłem).

[Triceratops]

Widze, ze powstał juz nowy dział na forum "Encyklopedia majsterfula", i tak pomyslalem, ze moze w tym dziale zamiescic tez temat o koncertach (tylko tych na ktorych bylismy) w poszczegolnych latach + jakies skany plakatow, biletów, relacje, wspominki, zdiecia... Mysle, ze zajebiscie by sie to czytalo. No i taka kronika bylaby czyms fajnym. Sam bym to zalozyl, ale zaczalem chodzic na koncerty po 2000 roku wiec czuje sie malo kompetentny

IMHO fajny pomysl, mozna tez by zrobic sieciowy kacik wymiany plakietkami, naszywkami i koszulkami.