Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy
: 19-04-2010, 22:23
w rzeczy samej ja tez. moze czlowiek na starosc gluchy....twoja_stara_trotzky pisze:a ja nie łapię, gdzie tam ten metal...
Death and Black Metal Magazine
https://www.masterful-magazine.com/forum/
https://www.masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=37&t=8847
w rzeczy samej ja tez. moze czlowiek na starosc gluchy....twoja_stara_trotzky pisze:a ja nie łapię, gdzie tam ten metal...
A mi się właśnie wydaje, że wymieniłeś zespoły, którymi "typowe metaluchy" zawsze się interesowałytwoja_stara_trotzky pisze:* zakładam, że typowy metaluch nie słuchał też jednak Godflesh, Scorn, Sonic Violence i pokrewnych.
O to chodzi?twoja_stara_trotzky pisze:ja myślę, że powinieneś zamieścić tu swoją recenzję RED - King Crimson
W żadnym wypadku. To zespoły, którymi interesowali się ludzie z kręgów industrial/punk/grindcore.est pisze:A mi się właśnie wydaje, że wymieniłeś zespoły, którymi "typowe metaluchy" zawsze się interesowałytwoja_stara_trotzky pisze:* zakładam, że typowy metaluch nie słuchał też jednak Godflesh, Scorn, Sonic Violence i pokrewnych.
Haha... dokładnie. Tak samo było z MINISTRY po wydaniu "Psalm 69".twoja_stara_trotzky pisze: i tak to w każdym razie zabawnie działa, że jak metaluch odkryje dziś Killing Joke to się okazuje nagle, że to zespół metalowy
ale to a propos mojego tekstu? fakt solówek a'la Judas Priest to tam na debiucie KJ nie ma, aż tak przesadziłem?Triceratops pisze:Ano. Zabawne jest tez to ze metaluchy w zasadzie ograniczaja sie w zasadzie do 2 ostatnich przed rozpadem w 96 i nowej a takie Night Time na przyklad to wstydliwy temat bo przeciez i Nirvana zrzynala i syntezatory....
a mi się wydawało, że typowe metaluchy to na początku lat 90 słuchały Sepultury, Deicide, Metalliki, Iron Maiden, Obituary, Cannibal Corpse itd. nie pamiętam żadnego z moich rówieśników, który by się jarał Streetcleaner czy Vae Solis. owszem, znałem ludzi, którzy padali na kolana od razu przed tymi płytami, ale to były osoby ze znacznie szerszymi horyzontami.est pisze:A mi się właśnie wydaje, że wymieniłeś zespoły, którymi "typowe metaluchy" zawsze się interesowałytwoja_stara_trotzky pisze:* zakładam, że typowy metaluch nie słuchał też jednak Godflesh, Scorn, Sonic Violence i pokrewnych.
Proszę Cię, czy chodzi o te wygłupy, dosyć nietrzeżwe, przy których pisaniu zaliczyłem LOL miesiąca i co sie ubawiłem to moje ?twoja_stara_trotzky pisze:ja myślę, że powinieneś zamieścić tu swoją recenzję RED - King Crimson
Ależ oczywiście, że tak. I mówię to ja 'typowy metaluch' który Godflesh, Scorn i kilka pokrewnych połknął w chwili kiedy się ukazały.longinus696 pisze:W żadnym wypadku. To zespoły, którymi interesowali się ludzie z kręgów industrial/punk/grindcore.est pisze:A mi się właśnie wydaje, że wymieniłeś zespoły, którymi "typowe metaluchy" zawsze się interesowałytwoja_stara_trotzky pisze:* zakładam, że typowy metaluch nie słuchał też jednak Godflesh, Scorn, Sonic Violence i pokrewnych.
W środowisku, w którym się obracałem jako szczeniak, każdy metaluch znał te nazwy. Poza tym nawet grindcore, o którym wspominasz, miał wśród metaluchów wyjątkowo dobre wzięcie.longinus696 pisze:W żadnym wypadku. To zespoły, którymi interesowali się ludzie z kręgów industrial/punk/grindcore.est pisze:A mi się właśnie wydaje, że wymieniłeś zespoły, którymi "typowe metaluchy" zawsze się interesowałytwoja_stara_trotzky pisze:* zakładam, że typowy metaluch nie słuchał też jednak Godflesh, Scorn, Sonic Violence i pokrewnych.
W takim razie pogratulować środowiska.est pisze:W środowisku, w którym się obracałem jako szczeniak, każdy metaluch znał te nazwy. Poza tym nawet grindcore, o którym wspominasz, miał wśród metaluchów wyjątkowo dobre wzięcie.
Brzmi to całkiem przekonująco, jak dla mnie.est pisze:Wiesz, to wynika chyba z tego, że w okolicach gdzie dorastałem było zawsze dużo zespołów punkowych (czy jabol punkowych jak kto woli). Punki i metalowcy trzymali się raczej razem i te środowiska trochę się przenikały. Niejeden członek jakiejś metalowej załogi wspomagał jakiś punkowy zespół i na odwrót. Podobnie było z muzyką, której słuchano.
Stanowczo protestuje, a gdzie Human League ?[V] pisze:Sheffield to miasto jakich wiele (...) Ale to wlasnie w tym miescie powstana dwie formacje które odegraja niebagatelna role w muzyce konca lat 70tych i poczatku lat 80tych. Jeden kanal to oczywiscie pionierzy z Cabaret Voltaire,akson numer dwa to Clock Dva.
No właśnie - wyśmienita pozycja. Podoba mi się Twoje szerokie spektrum spojrzenia na tę płytę. A osobna sprawa to materiał wizualny - drugie zdjęcie to oczywiście jedna z lalek Hansa Bellmera. Uwielbiam prace tego gościa, w ogóle uważam, że świetnie współgrają z atmosferą muzyki industrialnej - zresztą rzeczy z pogranicza surrealizmu (i dadaizmu) były bardzo inspirujące dla różnych anty-muzycznych nurtów.[V] pisze: CLOCK DVA – BURIED DREAMS, WAX TRAX!,1989
oczywiscie masz racje. o tych pierwszych ledwie wspomnialem.Triceratops pisze:Stanowczo protestuje, a gdzie Human League ?[V] pisze:Sheffield to miasto jakich wiele (...) Ale to wlasnie w tym miescie powstana dwie formacje które odegraja niebagatelna role w muzyce konca lat 70tych i poczatku lat 80tych. Jeden kanal to oczywiscie pionierzy z Cabaret Voltaire,akson numer dwa to Clock Dva.A gdzie Heaven 17?